Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=
Dzień dobry mam na imie Rub i witam Wszystkich forumowiczów zjednoczonych w jednym celu pokonania gada.
Można powiedzieć ,że jestem tu nowy, bo pisze pierwszy raz ,ale forum czytam od grudnia .
Przeczytałem chyba wszystkie tematy i posty zoi ,bardzo dużo mi pomogły,ale nie rozwiały wszystkich wątpliwości.
Ale od poczatku ,rachunek dostałem we wrześniu 2011 nowotwór złośliwy języka ,
w pażdzierniku operacja częściowe usunięcie języka oraz usunięte dwa pakiety węzłów chłonnych z nad opuszki t.szyjnej strona prawa.
Napromieniowanie wiązką fotonów o energi 6 MV rozpocząlem 13-12-2011 i zakończyłem 02-02-2012 w sumie 33 dawki.
-lozy po guzie i przerzutowych wezlow chlonnych gr II po stronie prawej do dawki 66 GY
-regionalnych wezlow chlonnych do dawki 50 GY
oraz 6 serii cisplatyny w dawce 70mg co tydzień od 14-12-2011 do 18-01-2012.
Po leczeniu szybko chciałem odzyskać utracone kilogramy ,wiec jadłem wszystko i piłem wszystko (po 2-óch tygodniach po leczeniu nawet piwko)
Zadnych przeciwwskazań odnośnie diety od lekarza nie miałem.
Po miesiącu grzyb położył mnie na 5 dni do łóżka i znów musiałem jeść miksy dodatkowo mocno szumiało mi w uszach.
Teraz tzn. po 2-óch miesiącach po leczeniu moja szyja bardzo mocno mi spuchła (a zaczeło się prawdopodobnie od tego jak dwa razy spróbowałem wypić mleko z wyciśniętym czosnkiem piekło, szczypiało, łzy, płacz , ale co ty nie dasz rady, no i trzeciego dnia już nie dałem rady)
szum chociaz dużo słabszy pozostał tylko w jednym lewym uchu, dodatkowo między blizną po operacji a brodą pod żuchwą pojawiły się jakieś dziwne niewidoczne zgrubienia.
Nie ma to żadnego wpływu na mój apetyt, jem dalej wszystko (bez smaku oczywiście) nie boli, nie szczypi.
Czy ktoś miał podobne problemy, czy to skutki uboczne radiochemioterapi czy raczej mojej diety i czy może to zmienić wynik TK (robiłem pierwszy raz 10.04.2012 wynik 16.04) Mój lekarz prowadzący w poradni onkologicznej to lekarz chorób wewnętrznych to chyba mi nie pomoże, zresztą wizyte mam 20.04 to już poczekam.
Rub, szyja puchnie i to jest normalny skutek radioterapii ale również skutek wycięcia węzłów chłonnych. Po pewnym czasie to mija...u jednych szybciej, u innych wolniej.
Pilnuj tylko w czasie wizyt kontrolnych, żeby Cię lekarz dokładnie badał, szczególnie węzły chłonne, bywa, że lekarze zapominają o tym. Pamiętaj też, żeby w czasie wizyty pokazać wręcz palcem te zgrubienia, które Cię niepokoją.
Trzymaj się i dużo cierpliwości, ja jestem 2 lata po radioterapii i do tej pory odczuwam skutki naświetlania.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2012-04-13, 08:13 ]
I nie szalej.....na razie dietka jak dla niemowlaka, bez ostrych przypraw, mało soli, czosnek też powinieneś sobie na jakiś czas darować.
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Szumy w uszach zawdzięczasz cisplatynie, która ma działanie ototoksyczne, i może powodować uszkodzenie nerwów słuchowych. Do tej pory brzęczy mi w uszach, ale można się przyzwyczaić, lub też natężenie szumu maleje. W każdym razie, przydatna rzecz, jeśli się ma gadatliwą teściową. Jeśli chodzi o obrzęki - jest dokładnie tak, jak napisała Zoja 62 - po napromienianiu i/lub wycięciu węzłów pojawia się obrzęk limfatyczny - transport chłonki zostaje zakłócony i pojawiają się obrzęki. Stopniowo chłonka zacznie sobie znajdować inne, alternatywne drogi, i obrzęk będzie maleć. U mnie pojawił się nagle gdzieś dwa-trzy miesiące po leczeniu, i ustąpił po trzech miesiącach. Powodzenia
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Dzięki za bardzo dobre wieści.Te wszystkie objawy to normalny skutek radio i chemioterapii i kiedyś miną ...uff.I tego się trzymam.
Wasze odpowiedzi dodały mi takiego pozytywnego kopa i powera,że o wynik z TK jestem teraz spokojniejszy.
No i od dzisiaj...albo nie... od poniedziałku dietka - jak trza to trza.
Gazda a moja teściowa strasznie gadatliwa ,ale czegoś się ostatnio wystraszyła i nie było jej u mnie z 5 miesięcy.Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.
Rub,
Wybacz kolego ale po przeczytaniu Twojego wątku mam mieszane uczucia... Podziwiam tych, którzy piszą jak przy takiej chorobie, po takim leczeniu jedzą wszystko, mimo że im buzie wykrzywia, sięgają np. po piwko itd. Leczeni nowotwory okolic krtani, przełyku i języka to jednak trochę inna grupa pacjentów, tak uważam. Ja w wypisie mam taki zalecenia lekarskie.
[ Dodano: 2012-04-13, 19:05 ]
cd.
[ Dodano: 2012-04-13, 19:12 ]
Co 2 miesiące na badaniu kontrolnym pani laryngolog-onkolog przypomina o zakazach ( zero soli, przypraw, owoców, soków itd). No ale co kraj to obyczaj. Życzę dobrych wyników.
kmis757
Masz dużo racji,ja też przesadziłem z tym, że wszystko jem.Owszem zjem ,ale tylko jeden raz.Pomidor,czosnek,sok z marchwi,piwko i jeszcze tam inne ,po co próbować drugi raz jak nie smakuje i pysk wykrzywia.Radio i chemioterapie przeszłem bardzo ciężko,ale nie czas się użalać.Po dwóch miesiącach jak zajrzałem do lodówki to tak jak dziecko na lizaka rzuciłem się na szynkę,tylko żeby powochać.
Już niedługo czeka mnie wizyta u laryngologa to może on ustali jakąś konkretną dietke.
Trzymaj się ciepło.
A jeszcze jedno: dzisiaj byłem po wynik z TK i mam ogromną prośbe ,czy byłby ktoś życzliwy i przetłumaczył go na polski:
TK szyi:
Wykonano badanie TK szyi przed i po wznowieniu kontrastowym w technice spiralnej.
Stan po operacji języka i CRT.
Brak badań poprzednich.
Asymetria jezyka - ubytek tkanek po prawej stronie. Ewidentnych radiologicznych cech wznowy miejscowej nie uwidoczniono.
Asymetria światła gardła na poziomie zachyłków gruszkowatych i przedsionka krtani z naddatkiem tkanek miękkich po prawej stronie. Ewidentnych cech wzmocnienia pokontrastowego w tej lokalizacji nie stwierdzono. Obraz może odpowiadać asymetrycznemu odczynowi popromiennemu (obrzękowi śluzówki) i wymaga poszerzenia diagnostyki o badanie laryngologiczne. Brak danych co do terminu i pola napromieniań utrudnia wnioskowanie.
W okolicy podżuchwowej prawej do przodu od ślinianki podżuchwowej owalna struktura, nieco hypodensyjna w centrum o wym. 13x6mm - węzeł chłonny z cechami martwicy? Wyodrębnia się rownież w tej okolicy nieco niżej owalny drobny węzeł chłonny. Powiększonych węzłów chłonnych w obrębie szyi nie stwierdzono.
Drobne zmiany zwyrodnieniowe uwidocznionego odcinka kręgosłupa.
Polip lub torbiel w zachyłku zębodołowym prawej zatoki szczękowej.
Z góry dziękuje i pozdrawiam.
Wyniki ogólnie bardzo dobre
Dodatkowej diagnostyki wymagają węzły chłonne - proponuję poprosić o skierowanie na USG, i w zależności od wyników tego badania obrazowego, do dalszej diagnostyki (wycinek), lub też zapomnieć o sprawie.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Byłem w poradni i lekarz potwierdził słowa Gazdy czyli wszystko jest OK,aż sobie podskoczyłem z radości.Nie dał mi jednak spokoju ten węzeł chłonny (a w zasadzie jego martwica)i zrobiłem USG,które też coś tam pokazało.Pojechałem z wynikami TK i USG bezpośrednio do ordynatora-laryngologa,który mnie operował ,no i on również powiedział,że nie ma żadnych powodów do obaw tylko co miesiąc przez rok trzeba się kontrolować.Na temat diety to następny specjalista ,który powiedział że mam normalnie jeść i dużo pić,niestety tylko wode niegazowaną.Problem zaczyna się z ząbkami,ale podobno po pół roku a najlepiej po roku od naświetleń można dopiero leczyć,jak będzie jeszcze co leczyć.Trudno trzeba czekać.Kolejny ból głowy to powrót do pracy,narazie nie mam zgody i nie wiem czy będe miał,a 20 lat roboty szkoda stracić,ale to dopiero kosmiczna przyszłość,teraz rok rekonwalescencji.
Bardzo się cieszę, że masz dobre wyniki. Co do węzłów chłonnych szyi to powiem Ci, że u mnie po 7-u miesiącach od zakończenia leczenia nadal widoczny jest powiększony węzeł chłonny wielkości 1,5 na 1,1 cm. Cały czas ten sam wymiar od zakończenia leczenia. W DCO Wrocław i potwierdził to Prof. w Gliwicach usłyszałem, że to pozostałość martwicza i powoli będzie się wchłaniać aż zaniknie całkowicie, ale na to potrzeba dużo czasu. Co do odżywiania? Podziwiam Was leczonych w innych ośrodkach za to co piszecie no i co jecie. Wczoraj będąc w DCO na MR kontrolnym (już trzecim od zakończenia leczenia), specjalnie poruszyłem ten temat u swej prowadzącej Pani Doktor. Tak, oni wiedzą, że Katowice i inne ośrodki na to nie zwraca uwagi. My się z tego śmiejemy i mówimy, że tam są ludzie bardziej zakonserwowani, powiedziała tylko a dietę zaleconą czyli zero soli itd. proszę stosować nadal. Dziwne, bo Prof., o którym tu wszyscy często wspominamy, przyjeżdża do Wrocławia ze szkoleniami. Nie zazdroszczę wam ale i nie zamierzam zmieniać nic z zaleceń zdając sobie sprawę z tego gdzie byłem i przez co przeszedłem.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Długo nie pisałem ,chciałem chociaż na chwile zapomnieć o chorobie ,lekarzach,uporządkować jakoś życie rodzinne jeżeli to w ogóle możliwe,bo słowo rak słychać wszędzie na ulicy ,w tv,a wtedy jakoś z automatu się głowa odwraca otwiera szuflada z twardym dyskiem i wszystko co było najgorsze w leczeniu zaczyna się odtwarzać w pamięci.No przynajmniej ja tak mam szczególnie kiedy jestem sam i pewnie już tak zostanie do końca życia.
Pisze dziś bo znowu pojawił sie u mnie problem.Byłem u laryngologa,który na podstawie TK stwierdził ze wszystko jest ok,ale zrobiłem też USG a z odbiorem wyniku się nie spieszyłem.Odebrałem dopiero dzisiaj przy okazji kontroli u onkologa :
OPIS
W okolicy podżuchwowej po stronie prawej do przodu od ślinianki dwa patologiczne węzły chłonne o wym 10x9 mm i 11x6 mm z cechami martwicy.
Ponadto obustronnie drobne węzły chłonne bez wyrażnych cech patologii w badaniu USG.
Onkolog stwierdził że patologiczne znaczy przerzutowe i kazał zrobić biopsje ,morfologie ,RTG płuc i jednocześnie zaznaczył że prawdopodobnie jest to zła interpretacja lekarza i że mam sie nie martwić.Ale jak sie nie martwic jak nawet nie wiem co to jest biopsja,a na same słowo ;przerzutowe;dostaje dreszczy i ściska mnie w żołądku ,a dzisiaj taki dobry obiad.Nie wiem co mam w ogóle myśleć czy mówić już rodzinie czy może jeszcze za wcześnie.Pisze na ,gorąco,zaraz po przyjeżdzie od lekarza dlatego temat ,czy post już sie może pojawił na forum ale dopiero jak uspokoje troche nerwy to przejrze dokładnie.Narazie proszę o jakaś interpretacje kmis757 ty miałeś chyba podobne zmiany.
Tak już troche na spokojnie.Czytałem gdzieś,że patologia węzłów podżuchwowych bardzo często jest związana z pruchnicą zębów,a moje to jedna wielka pruchnica,patologia to też zapalenie czy zakażenie w tych okolicach o zwłóknieniu po raditerapii w jakiś wiarygodnych żródłach nie mogę nic znależć,ale oczywiście diagnozuje sie dalej.Najgorsze to teraz to czekanie 4 czerwca biopsja,a potem za tydzień wynik,a tu euro tuż tuż i znowu podwyższone ciśnienie.Zabrał mi gad część języka i niech nie myśli że coś jeszcze mu oddam
O kurde ,tyle lat nauki,tyle państwo komunistyczne we mnie zainwestowało a tu no pięknie -pruchnica-,jakby to widziała pani z polskiego,jestem spalony, z jakiego ja to brałem niby wiarygodnego ?forum,-pośpiech, strach...ogólnie sorki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum