1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
mariolab - komentarze
Autor Wiadomość
mariolab 


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 435
Pomogła: 41 razy

 #436  Wysłany: 2012-05-16, 11:44  


bo tata myśli że ta chemia ususzyła guza. i że jest zniszczony. i dlatego tak powiedział dla mnie 9 miesięcy to kawał czasu. termin tk 23.05.2012. i nerwy nerwy. nie mówiła tacie że Twojej mamy nie ma. pytał kiedyś nawet. o krwi właściwie nic. że może aspiryna i że to są normalne dolegliwości związane z tym schorzeniem. że czeka na nas jak przyjdziemy z wynikami i mają być dobre. taki pozytywny gościu z niego jest. dobrze że powiedział o że kaszel jak jest to jest dobrze. tylko te świsty mnie martwią? Twojej mamie tez mówili coś o świstach?
_________________
mm
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #437  Wysłany: 2012-05-16, 14:49  


kiedys jej swiszczalo...dusznosc miala...co pogotowie bylo nawet...ale minelo samo po 2 dniach i potem juz nie bylo...przy wdechu swiszczala...z tydz czy dwa przed wynikami tomografi...nie charcxalo tylko ewidentnie swiszczalo..wtedy co ja tak max oslabilo...i miala dusznosc jak nawet po kuchni przeszla...my myslalysmy ze od anemii...a potem sie pozbierala po tym i minelo...
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
mariolab 


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 435
Pomogła: 41 razy

 #438  Wysłany: 2012-05-16, 15:53  


Ja na razie tych świstów nie słyszę. Lekarz je przez słuchawki usłyszał, boże żeby już było po wynikach.
_________________
mm
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #439  Wysłany: 2012-05-17, 17:25  


Witajcie :flower:
Mariolko, myślę że Tata nie powinien brać żadnych leków bez konsultacji z lekarzem.
Jest osłabiony po chemii, która ciągle jeszcze działa, więc wszelkie leki, które bierze z przyzwyczajenia mogą wchodzić w reakcję z tymi które nie przestały działać, powodując niepokojące krwioplucie, na pewno powinien stosować leki osłonowe, zwłaszcza po perforacji żołądka.

Mariolko staraj się nie myśleć o odległej przyszłości i ewentualnej wznowie, to w niczym nie będzie pomagało ani Tobie, ani Dziecku, które nosisz.
Pamiętaj też, że Mamusia Kasi to była zupełnie inna sytuacja i inny rodzaj raka, doszukiwanie się analogii nie jest najlepszym pomysłem,
Wiele sytuacji może być podobne, ale nie jest to równoznaczne z tym, że u Twojego Taty będzie tak samo.
Zdobądź się na więcej optymizmu i wiary w lekarzy.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
romek
 
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #440  Wysłany: 2012-05-17, 21:19  


Świsty, które lekarz usłyszał przez słuchawkę są spowodowane skurczem oskrzeli. Przyczyny skurczu oskrzeli mogą być różne - np, reakcja alergiczna na pyłki, reakcja na zakażenie wirusowe. Nie można wykluczyć, że to nowotwór, choć wydaje się to mało prawdopodobne - zwłaszcza, jeśli świsty są uogólnione.
Leki rozkurczowe może przepisać lekarz rodzinny, tylko w obecnej, zafundowanej nam przez NFZ sytuacji - będą one pełnopłatne. Wobec koszmarnie odległych terminów wizyt u pulmonologa (listopad br.) - niektórzy pacjenci decydują się na wydanie pieniędzy (najprostszy lek kosztuje ok. 30 zł, inne ponad 100 zł) i nabycie leku na pełnopłatną receptę.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #441  Wysłany: 2012-05-18, 08:08  


cos o tym wiem...flixotide za ktory dla syna placilam 1grosz place cos kolo 25zl...a berodualu jeszcze nie mialam okazji kupowac....ale to jest polska...
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
mariolab 


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 435
Pomogła: 41 razy

 #442  Wysłany: 2012-05-18, 11:39  


_________________
mm
 
mariolab 


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 435
Pomogła: 41 razy

 #443  Wysłany: 2012-05-19, 13:15  


:)

[ Dodano: 2012-05-19, 14:23 ]
nie wiem dlaczego wczoraj nie mogłam zamieścić wczoraj informacji. upisałam się i wszystko poszło na marne. dziękuje bardzo za odpowiedź. bardzo mnie uspokoiło że to nie musi być ten wstrętny gad. że jest taka możliwość. na szczęście wizytę u pomologa mamy już w ten poniedziałek :) i to tk w środę trzymajcie mocno kciuki. niestety Romku mama Kasi i mój tata to ten sam rak to sama zaawansowanie nawet chorować zaczęli w tym samym czasie. i tak to jest że każdy to przechodzi inaczej. Widzę Romku że niesiesz otuchę wszędzie. czytam teraz ten wątkę Matti co ma problem z przekonaniem mamy, zauważyłam że to bardzo częsty problem, i straszna tragedia dla bliski. dla mnie ten okres czasu był najtrudniejszy. teraz wiem z czym mamy do czynienia jakoś spokojniej jest. tata wędkuje ostro. :) mam pytanie bo wiem że tu też zaglądacie, :-D lekarz w trakcie chemii powiedział tacie żeby unikał słońca, teraz jak chodzi na ryby to cały czas na słońcu jest. opalony strasznie. czy może chodzić po słońcu czy to szkodzi w raku? aaa i dobra wiadomość znowu dużo je. :) :) :) tylko boli go lewy bok. nie wiem czy to nadwyrężenie czy rak
_________________
mm
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #444  Wysłany: 2012-05-19, 21:03  


Niektóre leki mają właściwości fotouczulające - tzn. podczas ich stosowania zwyczajne narażenie na promienie słoneczne może spowodować poparzenie. Po zakończeniu ich stosowania efekt fotouczulenia ustępuje i można (w ramach rozsądku) wychodzić na słońce.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #445  Wysłany: 2012-05-20, 08:08  


Mariolko.
Największą trudnością w leczeniu nowotworu jest jego wyjątkowa unikalność, pomimo jednej nazwy, lokalizacji... to za każdym razem jest inny rak.
Mamusia Kasi odeszła pomimo tego, że praktycznie w jednym czasie zaczęła chorować co Twój tatuś...
Mariolko staraj się po prostu walczyć z gadem, nie szukaj analogii z innymi przypadkami.
Po chwilowych podobieństwach pojawiają się różnice...
Cieszy fakt, że Tatuś zaczyna znów cieszyć się apetytem, to naprawdę dobry objaw...
Na mnie słońce działa bardzo osłabiająco, zawsze uwielbiałem opalanie się chodzenie bez koszuli itp Teraz po chemii i radioterapii zakładam długi rękaw i czapkę na głowę, a i tak nie jestem w stanie uniknąć zawrotów głowy i osłabienia w momencie gdy zbyt długo przebywam na mocnym słońcu.
Myślę, że kapelusz Tatusiowi na pewno nie zaszkodzi, zwłaszcza, że nadmierne wystawianie się na słońce nawet dla ludzi zupełnie zdrowych nie jest zalecane.
Pozdrawiam serdecznie

Kasiu :cmok:
_________________
romek
 
 
mariolab 


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 435
Pomogła: 41 razy

 #446  Wysłany: 2012-05-22, 06:47  


tata dostał inhalator. za 4 zł :-D dobrze że wizyta tak szybko była. w sumie ten pumolog ma jednego tak chorego i dlatego tak szybko go przyjęła. spirometria wyszła tak sama jak prawie 9 miesięcy temu. tata się cieszy ale to chyba taki powód straszny do radości nie jest. no nie? to chyba nic nie wnosi, czy się posuwa czy nie. Romku tata od jakiegoś czasu je dużo owoców, i zauważyłam że w tym samym czasie przyyszedł mu apetyt. to że się męczysz to też wina pogody ciężko się oddycha. raz tem 4stopnie a na drugi dzień 25. to też w sumie sprawie że się źle czujemy. mieszkam niedaleko wyjazdu karetek. nie pamiętam żeby tak często wyjeżdżały jak w niedzielę. jutro ważny dzień. tK :roll:
_________________
mm
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #447  Wysłany: 2012-05-22, 07:43  


Mariolko.
Wynik spirometrii to bardzo ważna informacja, dlatego cieszę się że utrzymuje się na tym samym poziomie co blisko rok temu.
Pogoda ostatniego okresu nie rozpieszcza nas, to trudny czas, ja też nie czuję się rewelacyjnie w ostatnim czasie...
Jutro będę trzymać kciuki za Twojego Tatusia, mam nadzieję, że wynik TK będzie dobry i zachęci Tatusia do większej troski o siebie, dięki czemu Ty i Twoje dzieciątko będziecie czuli się lepiej.
Pozdrawiam serdecznie :okok" |uscisk| :cmok:
_________________
romek
 
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #448  Wysłany: 2012-05-22, 08:30  


super ze wynik taki sam... :) moze to znak ze jednak nic sie nie posuwa dalej...jeszcze tylko tomograf niech wyjdzie dobrze...trzymam kciuki...
za Ciebie tez Roman...caly czas o Was mysle... _itsme_
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
mariolab 


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 435
Pomogła: 41 razy

 #449  Wysłany: 2012-05-22, 13:47  


Dziękuje Wam za słowa otuchy :-D . To niesamowite Romku że pomimo choroby znajdujesz siłę żeby pocieszać jeszcze innych. Mam nadzieje że wyjdzie ok wszystko. Przed chorobą taty schudłam 7kg i nawet teraz w ciąży tego nie odzyskałam tych kg. W sumie to ja jeszcze nie przytylam i zaczynam się martwić. Brzucha prawie w ogóle nie ma. Jakby nie USG to nie pomyślałabym że dzidzia tam jest . a Ty Kasiu jak tam?
_________________
mm
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #450  Wysłany: 2012-05-23, 10:42  


BYLAM DZIS U GINA Z TA PIERSIA..DOSTALAM SKIEROWANIE NA USG....poza tym temperatura mi spada( prowadze obserwacje) wiec ciazy w tym miesiacu nie ma.Zmylily mnie troche testy owulacyjne,ktore dala mi kolezanka...pokazaly ze owulacja bedzie juz, a byla po kilku dniach.Ale spokojnie to dopiero 2 miesiace.Wiem ze szczelanie w dziewczynke moze dluzej potrwac.
Mariolka kiedy wynik tomografi?pisz odrazu co i jak..trzymamy kciuki.TO ze malo przybierasz i masz maly brzuch to pewnie oznaka ze bedzie chlopczyk...ja tez mialam maly brzuch, nawet przed porodem.jak stalam tylem to wogole nie bylo widac ze w ciazy jestem.
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group