Dzisiaj moim małym szczęściem, poza tym co opisałem wcześniej, jest to, że tu się tak wiele osób odliczyło. To niesamowite, że udało się każdemu z nas znaleźć chwilę czasu. Udało Wam się zapełnic już kilka kartek wspomnień, myśli i marzeń. Jak patrzę na to, co robicie i jak tym się dzielicie z innymi to wydaje mi się, że bardziej prawdziwego życia i większego przeżywania radości być nie może. Napędzacie mnie pozytywną energią, a gdy mi jej brakuje to patrzę sobie na zdjęcia Justyny albo uśmiech Iwonki i z powrotem biorę się za robotę. Dziękuję Wam
Mam do Was jedną prośbę. Czy moglibyśmy wyjść poza ten wątek i wszędzie starać się pisać tak aby zasiewać dobro i radość. Słuchajcie ja głęboko wierzę, że w każdej sytuacji jest coś co można nazwać szczęściem, tylko trzeba na nią popatrzeć nie z wierzchu ale pod skórką. Wyjdźmy z tym szczęściem 'do ludzi' i tez sprowadźmy ich tu.
http://www.youtube.com/wa...KZI&feature=BFa
Now we're here there is no turning back
We have each other
we have one vioce
(...)
Side by side we're not afraid
Because the train is coming to carry You home.
(Teraz gdy tu jeteśmy, nie ma odwrotu
Mamy siebie
Mówimy jednym głosem
(...)
Jedno przy drugim, nie boimy się
Bo pociąg już nadchodzi by zabrać nas do domu)
Jak widzicie pewnie to przekroczyłem jakąś magiczną granicę napisania wielu postów i dostałem się do jakiegoś elitarnego klubu. Jest też druga możliwośc DYREKCJA CHCE MNIE UCISZYĆ dając mi stanowisko, ale ja jestem nieprzekupny (chyba, że macie jakąś konkretną sume - no to jak wpisywać )
A ja Wam cos powiem ( bardzo fajnie ze Majkelek zalozyl taki watek , bo mi sie od razu cos przypomina ) , tak jak w moim ukochanym filmie PATCH ADAMS .. My wszysc jestesmy tu swego rodzaju lekarzami - jedni udzielaja nam porad merytorcznych , walcza o nasze najlepsze leczenie, o kazdy dzien.. Inni sa "lekarzami" naszej duszy, troszczac sie , matwiac i wspierajac.
Cytujac fil. - is not a doctor someone who helps someone else ? ( czy lekarzem, nie jest ktos , kto pomaga drugiej osobie ? ) i dalej. w ktorym momencie historii, lekarze stali sie czyms wiecej niz zaufanym przyjacielem, ktory Cie odwiedza i leczy chorobe ?Czy praktykowanie medycyny to otworzenie drzwi , dla tych w potrzebie, w bolu ..troszczenie sie o nich , sluchanie, podawanie okladow do momentu , az minie goraczka ?Chyba wtedy tez jestesmy malymi lekarzami,co ?
My wszysc jestesmy tu swego rodzaju lekarzami - jedni udzielaja nam porad merytorcznych , walcza o nasze najlepsze leczenie, o kazdy dzien.. Inni sa "lekarzami" naszej duszy, troszczac sie , matwiac i wspierajac.
Na początku chorowania zrobiłam sobie rozdział: lekarze dbają o moje leczenie choroby w sensie fizycznym, a ja swoją psychikę
Ja oczywiście mówię lekarzom co i gdzie mnie dolega, co mnie boli i co się wg mnie dziwnego dzieje z moim organizmem.
[ Dodano: 2012-03-01, 10:20 ]
I powiem nieskromnie, dbanie o moją psychikę idzie mi bardzo dobrze
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
moje dzisiejsze małe szczęście, to to, że wróciłam po pracy do domku, zjadłam obiadek, wyłożyłam girasy na pufę i odpoczywam przed kompem
Czeka mnie wyjątkowo pracowity weekend piątkowo-sobotni, bo od godz. 6:00 do... co najmniej 18:00... Niestety Bieg Piastów do obsłużenia :(
Tak więc teraz pełny relaksik z przerwą na mszę św. o godz. 18:00
_________________ --
Bernadeta
...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
Justyna, zgadzam się dbanie o Twoją psychiką idzie Ci nader dobrze ale my i tak o Ciebie też będziemy dbać
Iwonka, ja nie jestem specjalnie bystry i nie wiem kto jest lekarzem a kto nie, ale jeśli lekarzem jest ten, kto pomaga to TY JESTEŚ MOIM LEKARZEM.
female, no nie przesadzaj Bieg Piastów to fajoska impreza a Ty tam będziesz czyli będziemy mieli relację z pierwszej ręki super no dobra a teraz odpoczywaj
erin29, źle mnie zrozumiałaś - to ja chcę pieniądze dawać dawać dawać
No tak hiacynty mają miluśki zapach moja Teściowa je uwielbia (ale ponieważ to wątek o szczęściu to nie będę kontynuował tematu Teściowej )
Moja Monisia uwielbia konwalie - raz byłem na działce i poleciałem do lasu i nazbierałem cały garnek to Jej przyniosłem jak była w kościele i całą mszę modliliśmy się nad garnkiem konwalii - i frezje - też zawsze kupowałem - oraz tulipany - jeździłem w jedno miejsce specjalnie po nie i kupowałem tak, żeby każdy był innego koloru
W zeszłym roku, po maratonie szpitalnym (tj. najpierw 6 tygodni, tydzień przerwy (spędzony u Mamy), potem 7 tygodni w szpitalu) wyszłam na wolność, gdy zaczął kwitnąć bez. Widok z okna mam na bez. Także miałam niesamowicie przyjemnie powitanie: kwiaty bzu zaglądały do mojego mieszkania
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum