Piszę z nadzieją, że przeczytam dobre pokrzepiające słowo, ponieważ od wczoraj umieram ze strachu, a mój żołądek ledwo zipie.
W kwietniu zauważyłam "gulkę" nad obojczykiem lewym, więc myk do lekarza. Skierowanie do chirurga onkologa. Badania na cytomegalie, mononukleoze i toxo. Stwierdzono, że to cytomegalia, nafaszerowano antybiotykiem i heviranem. Gulka nie znikła, dodatkowo pojawiło się zgrubienie mięśnia na szyi, którą zwaliłam na cytomegalię rzecz jasna.
Pewnego dnia kilka miechów po diagnozie tknęło mnie żeby te wyniki zobaczyć. Zgroza. Dopytałam koleżanki po medycynie, dopytałam lekarza rodzinnego. Otóż toxo i cytomegalia były ujemne. jedynie podwyższenie w mononukleozie w klasie IgG, czyli ponoć stare zakażenie (na mono chorowałam prawdopodobnie parę lat temu, bo była to oporna na antybiotyki 3tygodniowa angina z wysypką). No więc ponownie do chirurga onko, innego już. Dostałam skierowanie na usg. Wyniki poniżej
"po stronie lewej, w części środkowej oraz dolnej szyi widoczne są liczne, hypoechogenne węzły chłonne wlk. do 18x12mm. Pojedyncze z nich mają zachowaną śladową zatokę tłuszczową. W okolicy nadobojczykowej lewej widoczne dwa hypoechogenne węzły chłonne wlk. 18x9mm oraz drugi okrągły śr. 7mm. Wszystkie wyżej wymienione węzły chłonne mają nieprawidłowy obraz sonograficzny. Wskazana dalsza diagnostyka."
Krew w normie, Ob 28 (norma do 15), ale ponoć to badanie o niczym nie świadczy.
teraz moje pytanie. Czy zawsze hypoechogenne węzły to powód do paniki? Od pewnego czasu zmagam się z jednym zębem, właśnie po lewej stronie, żaden dentysta nie potrafi go zrobić na tyle dobrze, żeby się coś zaraz nie porobiło z nim. Czy hypoechogenne liczne mogą być od niego? Do chirurga z wynikami idę dopiero we wtorek, mam nadzieję że nie wykituję do tego czasu. Lekarka robiąca usg mówiła, że biopsja będzie konieczna, ale mam się nie bać bo węzeł jest pod skórą. No cóż boję się....
Hypoechogeniczność węzłów może być spowodowana np. stanem zapalnym lub niektórymi nowotworami.
Na podstawie samego wyniku USG nie można oczywiście postawić diagnozy, dlatego również myślę, że konieczna będzie biopsja i pobranie wycinka do badań histopatologicznych, ewent. wycięcie węzła. Byłoby dobrze umówić się na badania jak najszybciej.
Propozycja jest taka. Bierzesz wynik i meldujesz się u lekarza we wtorek.
Jeśli chodzi o wynik badania, tak jak powiedziała absenteeism, sam jeden nie może być podstawą postawienia rozpoznania.
Jedno jest pewne, nie jest prawidłowy i należy znaleźć przyczynę dlaczego.
Niepokojących jest kilka faktów: to, że węzłów jest dużo (lekarz nie napisał, czy tworzą pakiety czy nie), ich wielkość jest nie do końca jednoznaczna, ale mnie osobiście niepokoi fakt powiększenia węzłów okolicy nadobojczykowej.
O ile węzły na szyi moglibyśmy przypisać do np zęba czy jakiejś innej infekcji, tak te drugie już nie. Węzły tej okolicy z reguły nie powiększają się z byle powodu.
Na pewnością lekarz zleci pobranie węzła do badania histopatologicznego (biopsja nie jest zalecana, ponieważ wynik może być nie wiarygodny - fałszywie ujemny)
OB i morfologia akurat niestety nie są badaniami miarodajnymi.
nesssssa, nie wiem gdzie się leczysz, ale z tego co się orientuję terminy nie są straszne.
Miałam kiedyś biopsje to wyglądało to tak, że musiałam przejść do pokoju obok tylko
A pobranie całego węzła robi się w ramach chirurgii jednego dnia w znieczuleniu miejscowym (chyba, że istnieją wskazania do zabiegu w innym trybie).
jutro robię RTG klatki piersiowej i śródpiersia, za tydzień mam USG węzłów chłonnych zaotrzewnowych no i czekam na telefon ze szpitala z terminem biopsji. Niestety położą mnie na oddział :( lekarz stwierdził, że nie chce mnie męczyć ambulatoryjnie. Na szczęście na każdym skierowaniu jest cito. Ale przynajmniej planów weekendowych nie mam popsutych
lekarz mówił o biopsji, a potem powiedział że któregoś z nich trzeba będzie wyłuskać. No i też nie określił którego
pani od usg sugerowała nadobojczykowy bo najbliżej pod skórą. Podejrzewam że wszystko się zadecyduje na oddziale, bo w przychodni onko to wszystko na szybko
nesssssa, dobrze by było, żeby to jednak było usunięcie (wyłuszczenie) węzła, bo biopsja może nie dać wiarygodnego wyniku. Więc jeśli lekarz będzie się mimo wszystko wahał (choć moim zdaniem nie powinien), to usilnie sugeruj pobranie węzła w całości.
Możesz to umotywować tym, że takie badanie będzie wiarygodniejsze od biopsji bo biopsja może dać wynik fałszywie ujemny.
mam jeszcze parę pytań, bo zanim termin biopsji dostanę to chyba lata świetlne miną. Tak wygląda opcja cito, to już widzę jak fajnie jest bez cito.
Mam pytanie odnośnie bolesności węzłów przy ziarnicy czy innych takich milusińskich, bo widziałam że Finlandia Ciebie bolały, a ponoć nie bolą. Zastanawiam się czy to ból przy dotykaniu czy sam z siebie. Moje nadobojczykowe nie bolały i nie bolą, a szyjne które wyskoczyły później na początku przez kilka miesięcy też nie bolały. Potem przez tydzień miałam straszne bóle mięśnia pod którym się dziadostwa ulokowały, to przeszło na jakiś czas. Teraz jest tak, że chyba jeden z nich strasznie boli przy dotyku, inne bolą co jakiś czas same z siebie tak nieprzyjemnie jak jakiś mały sztylecik, a czasem po prostu mam taki ból rozpierający. Ten bolesny z szyi chyba się powiększył bo już wyszedł poza mięsień i co najgorsze przeszkadzają mi już w swobodnym obracaniu szyi, zwłaszcza w aucie to utrudnia życie. Domyślam się, że cały ten dyskomfort to przez te węzły. Denerwuje się, bo ta szyja ma się coraz gorzej a terminy badań odległe.
hej nesssssa, moje węzły rzeczywiście bolały - same z siebie, nie bolały przy naciskaniu. Tylko te pod pachami, nadobojczykowe nie. Wyjaśnienie było takie, że urosły na tyle duże, by naciskać na nerwy i naczynia krwionośne - to to bolało. Same węzły przy ziarnicy rzeczywiście nie powinny boleć.
Wyjaśnienie było takie, że urosły na tyle duże, by naciskać na nerwy i naczynia krwionośne - to to bolało. Same węzły przy ziarnicy rzeczywiście nie powinny boleć.
Dokładnie tak. Same węzły pochodzenia nowotworowego faktycznie nie bolą. A ból spowodowany jest naciskiem na jakieś struktury np właśnie nerwy czy mięsień.
Inaczej jest jeśli chodzi o węzły zapalne, te z reguły bolą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum