Wysiadam, małe dziecko(1,5), praca po 12 h, obłożnie chora mama, nie spanie po nocnych zmianach, ojciec zmarł na raka gdy miałam 16 lat, teraz mama walczy...czasem naprawdę chce mi się płakac, ale w domu mam zawsze humor, żeby mama widziała że jest ok
Nie jestem psychiatrą, jestem bezsilną córką, która ryczy , bo jej tata się męczy, a ja nie wiem jak pomóc, myślami jestem z Tobą, bo wiem jak cierpisz. Asia.
Witaj Asiu, forum to jedyne miejsce, gdzie mogę o tym krzyczeć!!!!!!!!!!! To miejsce gdzie mogę sie nad sobą poużalać, bo w realu muszę być twarda i nie dać poznać ze jest ciężko. Słuchaj ja też ryczę własnie w tej chwili. 2 godziny temu wrociłam z pracy przebrałam mamę wykąpałam córeczkę. nie mam co zjeść bo mój brat który dziś wyjątkowo spędził z mamą parę godzin gdy ja i moj mąż byliśmy w pracy nie pomyslał nawet że może chleb kupić, mamę przebrać. Ja wykorzystałam już urlop opiekuńczy, pomyslałam ,że może on, ale niestety... jest taki zajęty... albo boi się co powiedzą w pracy, tylko, że to ja ciągle się narażam w pracy i to mnie leczenie mamy kosztuje kilkaset złotych miesięcznie. A teraz mam do posprzątania cały dom bo nikt nie raczył nawet kubka po sobie umyć, a córcia rządziła cały dzień. Ale chcę dać z siebie wszystko, nie wiadomo kiedy mama odejdzie, ale wiem, że bede mogła spać spokojnie, ze dopełniłam wszystkiego jak przystało na kochającą córkę. Nauczyła mnie tego mama, bo jej zycie tez nie było lekkie i zasluguje na najlepszą opiekę. pozdrawiam napisz jak twoje sprawy.
Wylana brak mi słów dla Twojego cudownego podejścia do życia. Krzycz, krzycz tutaj ile tylko masz siły....Chylę czoła dla Twojego poświęcenia i woli walki i przetrwania. Od śmierci taty minął miesiąc. Cały czas mam przed oczami mamę wstającą rano o 6.00 i jeżdżącą do taty do szpitala. Spędzała z nim całe dnie, spełniając każdą zachciankę, poprawiając poduszkę a czasem po prostu siedząc i rozwiązując przy nim krzyżówkę...Przyjeżdżała do domu dwoma autobusami i czasem siadała zmęczona i zwyczajnie piła piwo, żeby zapomnieć. Wiesz i teraz z perspektywy czasu pojawia się na jej twarzy uśmiech gdy mówi, jak bardzo mogła mu się poświęcić, jak wiele mogła dla niego zrobić by pomóc mu w tym cierpieniu i być przy nim gdy się bał zamykać oczy. Była bardzo szczęsliwa, że wyleczyła tacie odleżynę, że kupiła mu nowy dresik czy bluzę no i wreszcie, że tata wyglądał w trumnie pogodnie. Wierz Twoja córa będzie kiedyś z Ciebie dumna tak jak ja jestem dumna z mojej mamy. A tatuś patrzy z góry i pomaga Ci, napędza i podsuwa nowe możliwości czy pomysły. Mamusia natomiast kiedyś Ci podziękuje. Trzymam kciuki bardzo mocno i ściskam...Krzycz, krzycz....
wylana, oczywiście myślę, że da radę zorganizować Ci jakiś kontakt do psychologa lub - w razie potrzeby - lekarza psychiatry, jednak pierwsze pytanie, które mi się nasuwa i mnie nurtuje to:
czy Ty masz w tym wszystkim jakąkolwiek fizyczną pomoc? Ile dorosłych osób mieszka z Tobą i mamą? I kto i jakie czynności na co dzień wykonuje?
Prócz sfery psychicznej bowiem, a może przede wszystkim! : w opiece nad terminalnie chorym konieczne jest wsparcie w czynnościach fizycznych - obciążenie tym jednej osoby jest nie do przyjęcia, to zbyt duży ciężar. Ty do tego masz małe dziecko i pracę (w tym na zmiany nocne) - to łączny ciężar ponad ludzkie siły! Chyba, że masz wsparcie - jakie? Co oznacza "nikt po sobie kubka nie umył"? Coś tu jest nie tak - krzyk, krzykiem - ale zdaje się, że istnieje potrzeba skierować ten krzyk we właściwą stronę ; napisz proszę, w jakich konkretnie fizycznych czynnościach wspierają Cię Twoi domownicy.
Jeśli zostajesz z większością obowiązków sama, to taka sytuacja z pewnością nie powinna być powodem do niczyjej dumy.
pozdrawiam ciepło.
witam
mieszkam tylko z mężem w domu rodzinnym moich rodziców. mąż pracuje na 3 zmiany. zamieniamy się tak żeby zawsze ktoś był w domu, ale nie zawsze jest to mozliwe. czasem kilka godzin nam się pokryje. wtedy corka zajmuje sie moja tesciowa a do mamy przyjezdzaja bracia. mam 2 starszych braci. jeden mieszka dość dalego ale kiedy tylko moze pojawia sie żeby pomoc. zawsze mi pomagal w roznych sprawach ( mozna powiedziec ,że zastąpił mi w pewnym momencie ojca (jest starszy odemnie9lat). 2 brat w tym tygodniu wyprowadził się 10 kmdalej, do tej pory mieszkalismy na jednej ulicy. potrafil nie odwiedzić mamy przez tydzien. gdy mama byla w szpitalu na chemii 3 dni nawet do niej nie zadzwonil. ciagle mowi ze bedzie przychodzil zawsze kiedy to potrzebne. ale w rzeczywistosci wyglada to inaczej. nie wiem dlaczego nie chce isc na opiekę, przeciez przysluguja mu 2 tyg. jesli chodzi o fizyczne czynnosci to mąz fajnie zajmuje si ę naszą córeczką zuzią. podaje mamie leki pomaga jej usiąśc gdy mni nie ma, ale nie ma mowy o takich sprawach jak umycie czy przebranie mamy, bo mama się wstydzi( to robie tylko ja) nie wymagam też żeby sprzatał, ale mogłby choć zachowac po sobie porzadek.
Co oznacza "nikt po sobie kubka nie umył"? no właśnie...np. wczoraj przyszedł na pare godzin brat przyjechali tez inni goscie, maz byl w domu. ja bylam w pracy i czekało to na mnie w zlewie.
zarowno mama jak i zuzia musza jesc porzadne posilki wiec po pracy gotuje na nastepny dzien albo nie klade sie po nockach. jak te wszystkie czynnosci zbierze sie do kupy zdarza sie ze spie 2 godz po nocce. w domu tez jak jestem w nocy to spie w pokoju mamy, bo noce dla niej sa najgorsze. budzi sie dusi...
generalnie jej stan jest stabilny, bez zmian.
Witam Cię Wylana, u mnie bez zmian tata cierpi i ja też, teraz jeszcze doszło do tego , że tata nie wypróżnia się całymi tygodniami, w piatek jadę do taty , kupię w aptece zestaw do lewatywy i zrobię mu lewatywę, bo pielęgniarki się wstydzą, świat się kończy , trzymaj się . Asia.
Tak Ty! Ja bym użył bardzo wulgarnych słów. Ale ostatnio jestem przywoływany do porządku więc się hamuję.
Nie wiedziałam o co chodzi z tą delikatnością...
Jasne ,że należałoby użyć tu bardzo ostrych słów,ale nie wypada tak tu pisać.
Na pewno każdy czytając ten tekst o zachowaniu pielęgniarek pomyślał bardzo niecenzuralnie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum