Ja się leczę w Niemczech.
Pracuję tu i płacę składki na ubezpieczenie.
Czy mnie tu wyleczą, to nie wiem.. ale mogę stwierdzić jedno - od mojej pierwszej wizyty u onkologa z powiększonym węzłem chłonnym poprzez wszystkie badania, w tym USG i MRI - do postawienia diagnozy minęło zaledwie 7 dni.
Już w następnym tygodniu przyjęto mnie na oddział, gdzie byłam operowana. Warunki w szpitalu komfortowe. Codzienna zmiana pościeli, możliwość wyboru menu. Darmowa kawa i herbata na korytarzu dla pacjentów i odwiedzających, osobisty telewizor na słuchawki dla każdego pacjenta, miła obsługa zarówno pielęgniarek - wiecznie uśmiechniętych, jak i lekarzy. Lekarze, z którymi miałam do czynienia byli bardzo empatyczni, wręcz serdeczni, a mój chirurg gdy przyszedł mnie obejrzeć dwa dni po operacji, głaskał mnie po ręce i zapewniał, że całego raka mi wyciął. Trzymam się tego
Lekarz prowadzący zawsze miał dla mnie czas i słowa wsparcia - dostałam w szpitalu wizytówkę a potem skierowanie do psychologa onkologicznego (jeszcze nie skorzystałam ale chyba będę tego potrzebowała).
Co do wysokości opłat - to tutaj osoby ubezpieczone płacą 10 Eur za każdy dzień pobytu w szpitalu.
Pani zajmująca się socjalnymi sprawami zaproponowała mi i pomogła wypełnić wniosek o niepełnosprawność, w związku z czym przyznano mi ją w 80% na 5 lat - w Polsce taki sposób orzekania w zasadzie jest nie do pomyślenia i na aż tak długo.
Wychodząc ze szpitala miałam w ręce skierowania wraz z umówionym terminem do dentysty onkologicznego -w związku z radioterapią jamy ustnej oraz skierowanie z umówionym terminem do lekarza, który poprowadzi moje naświetlania.
Jednym słowem poprowadzono mnie jak dziecko, ale też bez takiej pomocy chyba nie poradziłabym sobie.
Jakie są koszty leczenia prywatnego? Z pewnością koszmarnie wysokie....
Co do standardów... to... tu leczę wznowę i miałam robione MRI, a sześć lat temu w Polsce oprócz pobrania i zbadania wycinka, nie robiono mi żadnych innych badań.
Raka usunięto wówczas, bez sąsiadujących powiększonych węzłów chłonnych - co tutejszych onkologów bardzo dziwiło.