Mama w szpitalu w Poliklinice w Katowicah. Plytki juz sie tocza. Jutro jeszcze raz , a w poniedzialek sie okaze co z koncentratem czerwonych krwinek bo dzisiaj hemoglobina byla 8,0 g/d.
Cukier wyszedl 178 , pierwszy raz podwyzszony , tez to ma byc obserwowane.
Bole zoladka mogl spowodowac enkorton polaczony z kotonalem forte - tez do obserwacji.
I ciesze sie , ze Mama dala sie w koncu namowic na pojscie do szpitala . Podlecza ja i jest szansa na dalsze leczenie.
Mama wyszla wczoraj ze szpitala , szczesliwa , ze juz w domu. Po toczeniu parametry krwi dosc wzrosly , jest malutka szansa ze 16.09 w poniedzialek podadza Jej chemie. Jest troche oslabiona , jak sama mowi; kolana ja nie chca nosic. Bierze antybioyk bo miala wysogie OB i CRP. I ogolnie jes dobrze. Jednak ja mam takie poczucie , ze choroba podstepnie sie rozwija
Jutro o 7 ej wioze Mame na onkologie .
Planowana druga chemia o tydzien juz opozniona z powodu maloplytkowosci i innych ubocznych.
Czy CRP -62,5mg/l i OB 100-gdy trafila na wewnetrzny przed tygodniem - maja wplyw na decyzje o chemii? Brala AUGMENTIN przez 8 dni.
I planuje jutro dopisac do rannych badan CRP i cukier - musze zlapac lekarke po zarejestrowaniu sie na oddziale a przed dotarciem do laboratorium.
Dwa tygodnie temu Lekarka mi potwierdzila , ze tez sie bala podac Mamie chemie II linii.
nie wiem czy zdecyduje sie na podanie kolejnej chemii.
3majcie kciuki by decyzja lekarki w dniu jutrzejszym byla sluszna .
Pozdrawiam goraco.
[ Dodano: 2013-09-16, 18:38 ]
Witam
HGB 11,6 g/d
PLT 70 10 3/ul
chemia odroczona o kolejny tydzien
Lekarka prowadzaca na naglym tygodniowym urlopie.
Na oddziale sceny dantejskie, na 70 pacjentow 3 lekarzy. wyniku z Gliwic jeszcze nie ma
Mama szczesliwa, ze wrocila do domu
Pozdrawiam
HGB 11.7 g/d
PLT 126 10 3/ul
I tak, II chemia od dzisiaj podana.
Mama troche slaba, kolana slabe, upadla rano na kolana schodzac ze schodow i dotkliwie jedno potlukla. Robilo jej sie slabo, ale tak do 12 ej minelo.
Nie ma jeszcze wynikow histpat po weryfikacji w Gliwicach.
W srode juz do domu, a kontrolne badanie krwii bedziemy robic w tydzien po wyjsciu ze szpitala.
Odebralam dzisiaj wynik konsultacji preparatow: I jednak mamy doczynienia z przerzutem pod skore z tym samym nowotworem. Mama ma planowana 3 chemie w poniedzialek, prawdopodobnie bedzie przesunieta bo wyniki nieciekawe.
Dzisiaj tez byla wizyta u hematologa i w przyszlym tygodniu ma by biopsja szpiku by dokladnie stwierdzic dlaczego szpik tak slabo produkuje. Od dzisiaj tez Mama bierze antybiotyk bo ma zaczerwieniony, bolesny obrzek w miejscu gdzie byl welfron 2 tyg temu - hematolog przepisala, by zwalczyc stan zapalny.
A Mama ....do przodu, nie czuje sie najgorzej, walczy dzielnie, chodzi tylko troche nieporadnie ale szybko jak zawsze ) czasami nie mozna za nia nadazyc.
a ja jestem czujna na maxa.. dzisiaj mi powiedziala, ze czasami bola ja kosci glowy... taki dziwny bol...
Pozdrawiam.
jakos nie spytalam....
do hematologa skierowala nas onkolog jakos w lipcu jeszcze przed chemia II linii kiedy Mama miala te wszystkie TK i MR i plytki wahaly sie od 90 do 150 tys..
a hematolog miala powiedziec po pierwszej chemii , ze trza sprawdzic na ile chemia uszkodzila szpik ... czy moze sa inne czynniki ...?
a i maz mi podpowiada bo to on byl wtedy z Mama u hematologa , ze biopsja nie mogla byc wykonana bo za cienkie byly wyniki - plytki 22tys
a w ostatnia srode bylam ja i hematolog umowila sie na 16.10 na biopsje....
a tu dzisiaj plytki 30 tys....
Biopsja szpiku zrobiona !
Nie dane mi bylo dopytac po co....
Mama poproszona do zabiegowego w celu przygotowania przez pielegniarke do zabiegu... ja wyproszona.. stalam pod drzwiami ...Pani docent przyszla - zdazylam jedynie poinformowac, ze plytki w poniedzialek 30 tys i dopytac czy to pozwala na pobranie szpiku..
stalam i czekalam i sie dowiedzialam by zarejestrowac sie na przyszly tydzien do Pani docent i wtedy dowiemy sie co wyszlo w wyniku... i tak 24.10 idziemy spowrotem do hematologa, znaczy Pani Docent
a 21.10 na onkologie na 3 chemie.. jezeli plytki pozwola...
Boje sie, znow sie boje, ze to koniec leczenia onkologicznego...
[ Dodano: 2013-11-26, 09:19 ]
4 listopada Mama dostala 3 chemie - opozniona o 3 tygodnie z powodu niskich plytek.
Wczesniej diagnoza hematologa: MDS-zespol mielodysplastyczny. Ale mimo tego onkolog podala 3 chemie. Nastepnie kontrolne TK pluc. Wynik wkleilam powyzej.
I wczoraj wizyta na onkologii i... padly te straszne slowa... "Dla Pani juz nie mamy leczenia - koniec , jest progresja , chemia nie dziala . Mama w szoku, byla pewna, ze wynik TK jest dobry bo w srodpiersiu wszystko ok. Dwukrotnie prosila lekarke, ze moze wroci do niej jak wyniki sie poprawia, ze moze jeszcze jej dadza chemia bo Ona nie chce umierac.
Wczoraj plytki 22tys i wybroczyny i siniaki i onkolog dala skierowanie na wewnetrzny celem tocznia plytek. I Mama lezy od wczoraj w Poliklinice i dostala przeciwciala, 2 jed KK i 1 jed KP.
Dzisiaj juz miala pobrana krew i czekamy co dalej..
I nadszedl ten czas , ktorego sie tak balam...
Pozdrawiam
ananav, niestety wiesz sama, że podanie następnej chemioterapii, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Dlatego lekarka przerwała leczenie.
Teraz najważniejsze, aby szpik podjął pracę.
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
ela1,dziekuje , ja to wszystko wiem. Chemia nie podana bo ewidentnie jest progresja i chemia okrojona do 60% z tak dlugimi przerwami nie ma sensu .
Ja jednak liczylam ze 9 miesiecy stabilizacji po pierwszej chemii dobrze rokuje , ze chemia II linii mimo okrojenia znow przyniesie efekt....ale niestety wyszlo dodatkowo MDS szpiku i juz nic nie da sie zrobic, o topotekanie mozna zapomniec....
Dzisiaj juz Mamie nic nie toczyli , rano plytki 60 tys...jutro raczej wypis do domu....
Jeszcze bedzie dobrze , szpik sie odbuduje , parametry krwi wzrosna ..od sierpnia nie bylo dnia by plytki i hemoglobina byly w normie . Teraz sie to bez chemii odbuduje i mama znow bedzie sie dobrze czuc . Tak ma byc !
Teraz mozemy juz wszystko .
a Mama ..dzisiaj tylko telefonicznie z Nia rozmawialam , jutro rano jade bo o 10 ma miec wypis.
Wczoraj byl szok , strach , zlosc... Jutro juz bedzie troche oswojona ..
Damy rade.
Mama ma przerzuty do OUN .
Wlasnie wrocilam z CSK Katowice - z neurologii.
Objawy od piatku : zachwianie rownowagi.
Mama musiala sie trzymac scian chodzac po mieszkaniu , kilka razy sie przewrocila.
Dzisiaj rodzinna dala skierowanie na neurologie , w przychodni Mama spadla z krzesla.
W szpitalu TK glowy - bez kontrastu - wykazalo dwa obrzeki , jeden w ciemieniu , drugi cos w polkuli prawo-czolowej - calkiem spory ( tak zapamietalam slowa lekarki)
Mama zostala na oddziale , planuja podawanie duzych dawek sterydow - juz na izbie dostala 12mg dexawenu dozylnie.
Jutro lub pojutrze RM glowy - bo wedlug lekarki jest wiecej przerzutow i RM pewnie wykryje.
W srode na konsultacje ma przyjechac z Gliwic neurochirurg - onkolog .
Jest mi bardzo smutno i zle.
Mama tez podlamana ze swojego niezdarstwa - jak to mowi.
To straszne nie byc Panem swego ciala.
MR o 20ej zrobione , wyniku jeszcze nie ma , ma byc rano... Mamusia odmowila podania kontrastu ...bo raz miala objawy uczulenia po TK z kontrastem... nie bylam na miejscu (bylam w pracy) by udowodnic, ze to jednorazowo bylo uczulenie na kontrast przy TK, nie MR...
Ale to jest cala moja Mama... jeszcze rok temu by mnie szlak trafial ...a dzisiaj ..jak Mama tak zadecydowala to tak ma byc...
Mama od poczatku wypiera chorobe... nie rozumie co sie dzieje. Rok twierdzila, ze Ona nie ma raka pluc.... tylko guz w srodpiersiu
Wczoraj telefonicznie powiedziala bratu, ze w mozgu to nie rak tylko obrzeki.. I niech tak bedzie..... nie przyjmuuje do siebie prawdy i moze dzieki temu jest z Nami prawie dwa lata?
Dzisiaj brat i siostra byli u niej i podobno juz lepiej chodzi i do przodu !
I wiecie, nareszcie po 28 latach chyle z pokora glowe przed Mama.... Ona wie co dla niej najlepsze. Juz mnie nic nie denerwuje ...ufam Jej do konca.
Zrobie wszystko by Jej pomodz... ale wreszcie chyle glowe z pokora.... to jest cudowne uczucie.
Witam
Mama nadaj na neurologii w CSK
Dostaje duze dawki sterydow : dexawen i manidol , a takze mala dawke przeciwzakrzepowo - chyba heparyna
W srode nie bylo konsultacji z profesorem z Gliwic poniewaz jest on na nartach , ale odbyla sie u nich konsultacja i wstepnie zakwalifikowano Mame do operacji neurochirurgicznej :(
Nastepnie zalecono naswietlanie OUNu i wczoraj Mama zostala przewieziona karetka do zakladu radioterapi na raciborskiej , po wczesniejszym umowieniu sie z lekarzy , ze Ja beda juz od wczoraj naswietlac. A tam niestety z powodu opisu , ze jest zakwalifikowana do operacji tylko braklo konsultacji z anastazjologiem odmowiono naswietlania , poniewaz po naswietlaniu nie mogloby juz byc takowej operacji.
Taki proceduralny cyrk
Powrot do CSK i zdziwienie Pani doktor , ze wrocila nie naswietlona jak byla umowa , ze ja naswietla i ze sami ja zdyskwalifikuja do operacji.
I pytanie do nas corek...a co my chcemy ? Bo wedlug Pani doktor Mama nie przezyje powiklan po operacji.
Jakie to pokrecone wszyscy wiedza ze operacja tu nic nie da , a i tak Ja kwalifikuja....
A lekarz radiolog pytal Mamy czy by sie zgodzila na operacje , opowiedziala ze nie wie , musiala by posluchac co Jej corki powiedza
I stanelo na tym , ze prawdopodobnie w poniedzialek Mama znow jedzie do zakladu radioterapii na naswietlania jak ktos napisze w skierowaniu , ze nie nadaje sie na operacje.
A u Mamy jest poprawa , lepiej juz chodzi , sama potrafi przejsc po korytarzu.
Tylko nie jest to stale..wczoraj po powrocie z zakladu radioterapii bylo znow gorzej , nogi sie plataly nie sluchaly polecen i nie umiala rownowagi utrzymac. A popoludniu jak sie przespala znow lepiej.
A i prawdopodobnie Mama ma tez przerzut do szyi.We wtorek wieczorem spuchla jej po prawej stronie szyja , po badaniu lekarka stwierdzila ze to powiekszone wezly chlonne i uciskaja na zyle szyjna. Juz wczoraj obrzek byl mniejszy po sterydach. Pulmonolog badal i stwierdzil , ze nic zlego sie nie dzieje.
I czekamy co dalej i kiedy do domu .I gdzie do domu ...czy do mnie ( co by bylo najlepszym rozwiazanie ) , czy do siostry czy do Mamy domu....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum