Witam,
Chcialbym sie Was poprosic o interpreacje wynikow badan i mozliwe drogi postepowania.
Sprawa dotyczy mojej babci
wiek - 82 lata,
W grudniu zeszlego roku trafila do szpitala z zoltaczka. Lekarze protezowali drogi zolciowe i wysylali do domu. SYtuacja powtarzala sie co 5, 6 tygodni. Po kilku miesiacach zasugerowano, ze to zmiany o charakterze rozrostowym sa przyczyna niedroznosci.
Od czerwcu babcia babcia jest pod konrola szpitala onkologicznego w Kielcach. Stawiala sie tam co kilka miesiecy na badania. Dzis, majac 3 badania robione co 3 miesiace, stwierdzono, ze faktycznie zmiana sie powieksza i trzeba operowac (usunac trzustke). Babcia kategorycznie sie sprzeciwila i podpisala stosowne dokumenty. Lekarz zasugerowal, zeby zglosic sie do niego za trzy miesiace.
Rozumiem, ze to dosc wczesne stadium choroby i mozna by cos z tym zrobic.
Czy istnieja inne radykalne metody procz operacji? Cyberknife?
Z gory dziekuje za Wasze odpowiedzi?