1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz płuca z przerzutami do płuc i kości
Autor Wiadomość
ewe 


Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 92
Skąd: Kwidzyn

 #91  Wysłany: 2011-12-26, 00:12  


Mamusia dziś o 8 pojechała na SOR, lekarz założył dren- poleciało 8,5l... O 11 wróciła do domku, do ok 20 prawie 2l. Cały dzień spędziłam u Mamci, troszkę spała. Przyjechali rodzice mojej Mamusi- Mamcia jest Ich jedyną córką- Babcia dziś pierwszy raz pokazała, że się łamię... Było ciężko, a z drugiej strony super bo Mamusia czuła ulgę, po drenażu... Dziś jakoś ciężko mi pisac:( Chciałabym tyle powiedziec a słowa więzną w gardle...


Ewelinko dziękuję za pamięc :cmok:
_________________
Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #92  Wysłany: 2011-12-26, 20:31  


ewe napisał/a:
... Było ciężko, a z drugiej strony super bo Mamusia czuła ulgę, po drenażu... Dziś jakoś ciężko mi pisac:( Chciałabym tyle powiedziec a słowa więzną w gardle...


To takie dziwne. My mieliśmy taki całkiem zwyczajny dzień a u Was ...
Takie tagedie się dzieję a świat kręci się dalej i jakby tego nie zauważał ...

Cieszcie się każdą chwilą.
Ściskam,
Ewelina
 
ewe 


Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 92
Skąd: Kwidzyn

 #93  Wysłany: 2011-12-29, 22:36  


Mamusia dziś była na kolejnej chemii. Pojechał z Nią mój mąż, który jednak ma słabą siłę przebicia:) Prosił żeby Mama dopytała się co Jej podają, Mamcia ustawiła Go do pionu mówiąc-"zobacz nikomu nic nie mówią, to co się będę pytac, ważne, że leczą" i na tym się skończyło. Za tydz dolewka, a następnie Pamifos w domciu.


W drodze powrotnej z chemii Mamusia wyciągnęła jedynego zięcia na zakupy. Wróciła cała happy. Zmieniłam opatrunek po drenie, który wg mnie wygląda fatalnie i mam wrażenie, że pozostał jakiś szew. Rano zadzwonię do pielęgniarki, bo chyba nie jest możliwe zeby szwy zostawiły, jak to powiedziała Mamcia "farbę i kolor na skórze".


Tyle tego co u Nas. Brzuch jeszcze ok, wody nie widac, nawet dziś Mamusia się cieszyła, że ma taki "tłuszczyk":) Oczywiście to rozciągnięta skóra, ale ok.


Ile jeszcze takich dni będzie Nam pisane???? Ja życzę żeby wszystkim było pisane duuużżżżoooooooooooo!!!! Pozdrawiam ewe

[dalsze komentarze]
_________________
Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
 
ewe 


Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 92
Skąd: Kwidzyn

 #94  Wysłany: 2012-01-04, 23:24  


Rano dolewka chemii. Mama po ostatniej chemii miała podwyższoną temp. Bardzo słaba, ciagle w piżamie- ciężko patrzec na Jej cierpienie:( Boję się tak pisac, ale widzę, że jest coraz gorzej.
_________________
Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #95  Wysłany: 2012-01-05, 08:34  


Ewelina czy Mama robi sobie badanie krwi po chemi? Może to osłabienie i temperatura są wynikiem spadki WBC? Nawet prywatnie mozna zrobić. Koszt niewielki. Może przy okazji jak pielęgniarka przyjedzie zobaczyć ten szew to pobierze krew do badań.
 
ewe 


Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 92
Skąd: Kwidzyn

 #96  Wysłany: 2012-01-16, 23:28  


Witam. Jakos brakowało mi sił żeby pisac:( Mama nie dostała chemii ostatnio:( W między czasie zrobiliśmy w domu wlew Pamifosu, było "w miarę". Mama chciała żeby Jej ściagali wode z brzucha ale nie bylo co, teraz opuchlizna jest na stopach. Straszne rozstepy i swędzenie:( Krwiste prążki na stopach. Dziś Mama zadzwoniła po 21, że dretwieja Jej dlonie, nogi, twarz. Jutro o 12 wizyta u lekarza z hospicjum. Nie wiem czym to moze byc spowodowane:( Mama przez kilka dni brala tableki MST, odstawila- moze to przez to????
Mama miala to przepisane jak bolal ten brzuch tak bardzo.

Chwilami przerasta mnie to wszystko:( Nie wiem juz co robic:(
_________________
Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #97  Wysłany: 2012-01-17, 08:52  


ewe, bardzo chciałabym Ci pomóc, ale niestety nie umiem. Mam nadzieję, że lekarz z hospicjum wszystkiemu zaradzi.
Ściskam,
Ewelina
 
ewe 


Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 92
Skąd: Kwidzyn

 #98  Wysłany: 2012-01-18, 22:53  


Wczoraj Mama dostala kroplowki z wapniem, wieczorem bylo ciut lepiej. Dzis niestety popoludnie strasznie ciezkie:( Mame nadal skurcze meczyly, a wiadomo jaki to bol. Poza tym widac, ze dzieje sie bardzo zle:(( Mama ma klopoty ze wzrokiem- nie pokazuje tego, ale dzis nie mogla odczytac sms. Nie chce jesc- mowi, ze jest glodna, podajemy to na co ma ochote i slyszymy, ze to nie smakuje. Jak dzis wypluła jedzenie to zatkalo mnie... Tlumaczylam, prosilam, brat to samo. Wszystko na nic- Mamcia swoje i tyle.


Niestety o 17 musialam wrocic do domu. Moja corka strasznie dzis plakala widzac swoja Babcie, ktora cos boli.


Jutro termin chemii, rozmawialismy z bratem i nie wiem czy narazac Mame na kilka godz w aucie, skoro tydz temu wyniki byly zle, to nie wiem czy jutro beda lepsze... Wiem, ze nie nam to oceniac, ale widze jak jest zle. Nie wiem co robic:((( Strach i ból zaczynaja sie u mnie zamieniac w zlosc do losu. Mama chyba zaczela sie poddawac:((
_________________
Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
 
g0sia 


Dołączyła: 09 Gru 2011
Posty: 71
Skąd: Łódź
Pomogła: 1 raz

 #99  Wysłany: 2012-01-19, 11:04  


ewe, zycze duzo siły Tobie i mamie!
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #100  Wysłany: 2012-01-20, 10:59  


Byliście na chemii? Jak Mama?
Może moglibyście robić badania w domu (pielęgniarka z hospicjum pobiera krew)?
ewe napisał/a:
Mama chyba zaczela sie poddawac:((
to starszne ale czy tak naprawdę można się Jej dziwić? Teraz ty musisz być silna za Nią. Pokazać Jej, że zajmiesz się wszystkim, że Ona może "odetchnąć", "odpocząć", "zdać się na kogoś".
Ściskam.
 
ewe 


Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 92
Skąd: Kwidzyn

 #101  Wysłany: 2012-02-09, 01:07  


U Nas jakas stabilizacja. Chemii nie było- slabe wyniki:( Mama dostała dawke wspomagajaca witamin itd. Kochani trzyma sie ta moja Mamcia!!!!! Siedzi nad papierami bo to Jej pasja. Spadla z wagi ponad 30 kg, ale od 3 tyg waga sie trzyma!!! Kocham Ta Moja Krysie i nie poddam sie!!!!!!!!!!!!
_________________
Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #102  Wysłany: 2012-02-09, 10:11  


ewe, cieszę się, że się trzymacie. Cieszcie się każdą chwilą razem. Nic inne nie jest ważne.
Mój szef jak chciałam przejść na mniejszy etat, żeby móc spędzać z moją Mamą więcej czasu powiedział: "Pani to powinna mysleć o swojej przyszłości, o pracy. Życie sobie Pani zmarnuje" (nie mogłam uwierzyć w to co słyszę). Ale to nie prawda. Cieszyłam się każdą wspólną chwilą i starałam ją "chłonąć" całą sobą, żeby wspomnień starczyło mi na lata. Mam jeszcze jakieś 30 lat na pracę, rozwijanie się, układanie pożycia z mężem, spotykanie z przyjaciółmi ... a czasu z moją Mamą już więcej nie.
Cieszcie się sobą i spokojem. Rób zdjęcia, nagrywaj filmiki, rozmawiaj, wypytuj o swoje dzieciństwo, o Mamy nastoletnie życie ... o wszystko. I po prostu Mamę ucałuj, przytul, dotknij.
Tak bardzo Wam tego zazdroszczę.
Ściskam Was Obie.
Ewelina
 
sylwia3 



Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 227
Pomogła: 19 razy

 #103  Wysłany: 2012-02-09, 11:30  


Ewelina Żurek napisał/a:
Cieszyłam się każdą wspólną chwilą i starałam ją "chłonąć" całą sobą, żeby wspomnień starczyło mi na lata. Mam jeszcze jakieś 30 lat na pracę, rozwijanie się, układanie pożycia z mężem, spotykanie z przyjaciółmi ... a czasu z moją Mamą już więcej nie.

Dokładnie tak, ewe, NIE PODDAWAJ się - walcz o swoją kochaną Mamcię, o każdą sekundę jej życia - dużo sił WAM życzę i cierpliwości dla tej choroby ;(

Pozdrawiam
_________________
Kocham Cię Mój Mamulku ;* 05.01.2012 15:55
 
ewe 


Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 92
Skąd: Kwidzyn

 #104  Wysłany: 2012-04-27, 21:44  


Długo mnie nie było, ale to tak "żeby nie zapeszyc". Mama przyjęła dwa kolejne wlewy, krótkie- pół godzinne. Włoski lekko "lecą". Wczoraj nie podali chemii- troszkę niski hematokryt- reszta ok. Mamusia ma się dobrze, apetyt wspaniały, przybrała już 10 kg:) Wczoraj opiekowała się wnukami cała szczęśliwa. Nie pozwala się wyręczac, rozwiesza pranie, umyła okna:) Gdyby nie to, że lekko powłóczy nogami byłoby jak zawsze. Mimo to już może wejśc po schodach i nie męczy się tak szybko. Jest pięknie Kochani- Mama JEST!!!!!!! Pozdrawiam
_________________
Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #105  Wysłany: 2012-04-27, 22:12  


ewe, super, że mamcia taka dzielna.
To dla Niej :flow:
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group