1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
guz płuca prawego-Adeno ca.
Autor Wiadomość
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #376  Wysłany: 2009-11-20, 14:35  


Krew mnie zaraz zaleje!
No na serio temu mojemu tacie to tylko na dupsko przyłożyć!!!
Dziś nie wiedział czy go zatrzymają jeszcze czy nie.
Przed 14 okazało się, że jednak zostanie - lekarka mu powiedziała, że jeszcze parę dni powinien pozostać, bo badania chcą wykonać.
A on mi tu przez telefon - że już ma dosyć, że cukier znowu mu badają a to przez sterydy mu na pewno rośnie, że chcą znowu dawać inhalacje a przez to krwioplucie wraca, że lekarka nic nie wie, a on jak go nie wypuszczą to w poniedziałek na własną odpowiedzialność wyjdzie!!!!!!!!!!
No więc tłumaczę mu, że tak trzeba, że jak chcą go zatrzymać jeszcze to pewnie powód mają, że dobrze, że chcą przebadać, upewnić się itp - jak do ściany...
Mam nadzieję, że pomarudzi, powyzywa i ulegnie.
Ja rozumiem, że ma dość, że chce do domu, ale niech sobie zda sprawę, że nie jest chory na przeziębienie.
Jadę do taty po 16, porozmawiam z nim.
On faktycznie nie jest świadomy chyba tego wszystkiego co się dzieje.
Tak myślę ,że powinnam trochę bardziej odkryć przed nim co z tym jego stanem, tylko czy:
-wtedy przemyśli wszystko i zrozumie, że to dla jego dobra, że musi walczyć i pozostać w szpitalu ile będzie trzeba
czy:
-zamknie się w sobie i już mu będzie w ogóle wszystko jedno.
No tak się zdenerwowałam...
A syn dwa dni praktycznie przespał, ale od dziś już nie gorączkuje i widać ,że już o wiele lepiej.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #377  Wysłany: 2009-11-20, 14:51  


Jusia, spokojnie.
Primo po pierwsze: moze mozesz Tate zabrac na przpustke na weekend?
Secundo: czasem takie marudzenie jest wynikiem bezsilnosci. Twoj Tatus ma tak niewielki wplyw na to co dzieje, ze czasem taki bunt, ktory pozwala na ulude kontrolowania sytuacji jest najzwyczajniej krzykiem desperacji...ktory trzeba zrozumiec. Wiec pogadaj z Tatkiem, i ulagodz troche: daj mu moze pomyslec przez weekend, wez pod rozwage jego zdanie. I wpieraj go w tym. Jesli zdecyduje, ze nie chce dluzej lezec w szpitalu i podtrzyma ta decyzje - uszanuj ja. Wiem, ze byloby lepiej, zeby tam zostal, byl pod opieka i nadzorem...
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #378  Wysłany: 2009-11-20, 15:24  


Ja rozumiem doskonale tatę, jego bunt.
Zbyt wiele nerwów mnie kosztowało patrzenie na niego jak krwotoki ma, jak ledwo 2 kroki mógł przejść, jak trzęsie go gorączka.
Musi przyznać, że widzi teraz poprawę, nie robią mu żadnych zbędnych badań - to ratuje mu życie, daje chociaż szansę na jeszcze ciut czasu.
Wiem, że to on jest chory, to jego życie, jego decyzja, ale ja też to przeżywam i nie poddam się, będę walczyć - jeśli trzeba będzie to podwójnie!
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #379  Wysłany: 2009-11-20, 19:49  


Też jestem zdania że jeszcze raz pogadać a jeżeli będzie chciał wyjść- uszanować to.

Pozdrawiam i życzę spokojnego wieczoru :)
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #380  Wysłany: 2009-11-20, 20:45  


Już wszystko jasne.
Tata, delikatnie mówiąc, zdenerwował się, że non stop ma tam zmianę lekarzy prowadzących.
I jak wrócił znowu na pulmonologię, to lekarka pomyliła go z inną osobą, mówiła do niego tak jakby nie miała pojęcia co mu robili za zabieg... :<: .
Już mu trochę przeszło, powiedział, że jakoś da radę tam jeszcze trochę pobyć.
Dziś nie złapałam lekarza, mam nadzieję, że jutro mi się uda.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #381  Wysłany: 2009-11-20, 21:04  


Nie wiem co się tam dzieje z tymi lekarzami. Decyzje zmieniają co pięć minut. Myślałam że tylko szwagrowi ale siostra mówiła że facet obok nie dostał chemii i powiedzieli mu że do domu. Ubrał się spakował czekał godzinę za papierami a tu nagle przychodzi lekarz i mówi że pędem do łóżka bo zaraz dostanie chemię.

Siostra potrzebowała na pewnym dokumencie potwierdzenie przez lekarza że jest chory na raka. Napisał na nim 2 zdania a zajeło mu to 2 godz(wspomnę tylko że juz drugi raz prosiła o jego wypisanie a on powiedział za pierwszym razem że tego nie wypisze).Stała pod drzwiami i jak je otwierali to widziała jak siedzą i piją kawę.A potem przyszedł przeprosić szwagra że tak się zachował w stosunku do żony ale nie wie gdzie ma "pierwsze wsadzić ręce".

chyba bym mu powiedziała że w d***

Pozdrawiam
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #382  Wysłany: 2009-11-20, 21:14  


MaFi, ja powiedziałam tacie, że wiem, że to bardzo frustrujące, bo chodzi o najważniejsze sprawy, ale z drugiej strony nie dziwię się lekarzom.W szpitalu jest duży ruch pacjentów.
Ja wiele razy wchodziłam do pokoju lekarskiego i mówiąc szczerze najczęściej widziałam ich ciągłą pracę.
I prawdą pewnie też jest,że "nie mają gdzie rąk wsadzić", bo każdy pacjent jest ważny, każdy chce się czegoś dowiedzieć.
Tylko, że nie jest fajnie jak lekarz nie ma czasu dla pacjenta, jak nie ma czasu na porządną rozmowę.
Ale takie są przykre realia...
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #383  Wysłany: 2009-11-20, 21:26  


No właśnie....słowa z nim nie zamienili a byli tam 5 godzin ciągle ich zbywał.Smutne to... :-(

A z drugiej strony to oni muszą się nauczyć że jak ich wypchną drzwiami to trzeba wejść oknem albo nawet kominem(napisałam to jak Viola Kubasińska z BrzydUli).

Mam nadzieję że się tego nauczą...
 
ASSIA


Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 18
Pomógł: 8 razy

 #384  Wysłany: 2009-11-20, 22:14  


Tak własnie niestety u nas bywa :-( zamieszanie i brak czasu .
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #385  Wysłany: 2009-11-20, 22:26  


Tak jak napisała jusia ,lekarze nie maja zbyt wiele czasu dla pacjenta choc moze i by chcieli (moze nie wszyscy )ale maja pewne limity i ograniczenia ktorych nie sa w stanie przeskoczyc aczkolwiek kazdy z nas jest sflustrowany ta obojetnoscia i niejednokrotnie mamy żal czasami jednak trzeba przygryzc jezyk ......
Niestety :<:
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #386  Wysłany: 2009-11-20, 22:40  


A najgorsze jest to,że lekarze udzielają informacji najbliższym w biegu, często na korytarzu.Pewnie też macie takie doświadczenia.
Mojemu tacie,że ma raka lekarz powiedział przy wszystkich pacjentach na sali i przy mojej mamie,klepiąc tatę po ramieniu!
Gdy się o tym dowiedziałam zwróciłam temu lekarzowi uwagę,że takie wiadomości przekazuje się pacjentowi w gabinecie lekarskim i być może w obecności psychologa.On zmieszał się i mi na to powiedział,że widzi,iż mi przydałby się psycholog(widział,że byłam zdenerwowana)
Tak jak już wcześniej pisałam dla mnie zawód lekarza jest swoista misją i takie traktowanie pacjentów jest niedopuszczalne.
Życzę Jusiu, by tata spotkał się z życzliwością lekarzy w czasie pobytu w szpitalu.
Pozdrawiam serdecznie.
_________________
agni5
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #387  Wysłany: 2009-11-20, 23:42  


Jusia gratuluje, i przede wszystkim cieszę się, że Tatko czuje się lepiej :)
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #388  Wysłany: 2009-11-21, 08:49  


Jusia nie dziwie sie ze tata się denerwuje, bo w niektórych szpitalach traktują człowieka jak "przedmiot" delikatnie mówiąc. Ale dobrze ze ochłonął i zgodził sie zostac.
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #389  Wysłany: 2009-11-21, 18:28  


Jusia napisz proszę co u Tatki?? Niby brak wiadomości to dobre wiadomości, ale wolę jak tu zaglądasz. Kochanie kiedyś ktoś napisał mi, że kłótnie (takie droczenie się) dobrze działają na dwie strony, i ja w to wierze, wiem że dla nas (rodziny) to ciężkie ale skoro osobie chorej ma ulżyć to niech po urąga i niech po nas jeżdżą ile wlezie..
Cała z Tobą M.
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #390  Wysłany: 2009-11-22, 10:37  


Tatko czuje się dobrze - o ile to tak można napisać.
Dają mu antybiotyki, leki przeciwzakrzepowe, na cukier, na sen co nie pomagają.
Dziś będę rozmawiała z lekarzem (mam taką nadzieję), to może czegoś konkretnego się dowiem w sprawie jeszcze jakiś badań i ich planów.

A tak w ogóle to dziś są urodzinki mojego tatusia - kończy 57 latek... więc mam nadzieję, takie moje małe życzenie dla Niego, że jeszcze z nami zostanie dłuższy czas!!
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group