1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii
Autor Wiadomość
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #16  Wysłany: 2018-02-15, 14:05  


Ania88 napisał/a:
A czy może to być proces łagodny - skoro na wynikach TK nie uwidoczniono przerzutów?
Przerzuty świadczą o stopniu zaawansowania choroby. Co prawda przy zmianach łagodnych ich nie ma ale ich brak nie jest żadną gwarancją że guz jest łagodny.
Ania88 napisał/a:
Czy w ogóle w przypadku nowotworów płuc są przypadki nowotworów łagodnych?
Tak istnieją najróżniejsze zmiany łagodne także w płucach. Zmiany te nie rozrastają się albo rosną bardzo wolno i nie dają przerzutów. Tym glównie różnią się od zmian złośliwych które nie są już stabilne, rosną szybko i atakują inne organy.
Ania88 napisał/a:
Babcia cały czas utrzymuje, że czuje się, jakby choroby nie było
Nie ma w tym nic dziwnego gdyż nowotwory płuc bardzo długo nie dają żadnych charakterystycznych znaków, problemy zaczynają sią przy zaawansowaniu choroby.
Ania88 napisał/a:
nawet jej (o zgrozo!) przeszło przez myśl... by nie iść do szpitala na dalszą diagnostykę!!!
Do tego nie można dopuścić. Stany początkowe zawsze maja dużą szansę na całkowite wyleczenie, zaawansowane już niestety nie.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #17  Wysłany: 2018-02-15, 14:51  


Oczywiście mogą być w płucach zmiany łagodne ale każda zmiana jest już jakąś patologią (łagodną/złośliwą), którą należy zbadać i ewentualnie leczyć lub obserwować. U babci jest ten niepokojący problem, że zmiana w dość szybkim tempie rośnie, przy zmianach łagodnych zazwyczaj ten proces jest powolniejszy albo i wcale nie rosną a tutaj mamy szybki wzrost.
Nie stwierdzimy czy to łagodne, złośliwe, nawet badania obrazowe tego nie stwierdzą choć mogą budzić/nie budzić takich podejrzeń, trzeba zawsze każdą zmianę przebadać histopatologicznie żeby można było postawić właściwą diagnozę.

Namawiaj babcię na szpital, nie można tego na tą chwilę zostawić w spokoju to mogłoby być ze szkodą dla babci.

pozdrawiam
 
Ania88 


Dołączyła: 09 Lut 2018
Posty: 8

 #18  Wysłany: 2018-05-21, 06:07  


Babcia dopiero w tym miesiącu poszła do szpitala. Ze względu na to, że guz jest umiejscowiony blisko serca i dojście do niego jest ponoć nieco trudne, postanowiono jej zrobić biopsję, ale lekarz, który miał to badanie wykonać, kontaktując się z innymi specjalistami z poza naszego województwa stwierdził, ze on się tego nie podejmie, bo ryzyko jest zbyt wielkie, ze po prostu podając jej znieczulenie przed biopsją ona po tym już nie wstanie. W dodatku stwierdził, ze to i tak by nic nie dało, ponieważ guz po zbadaniu trzeba wyciąć, a później zastosować chemioterapię, a w przypadku babci operacja nie wchodzi zupełnie w grę. Tak więc babcię wypisano do domu po dwóch dniach i tylko zalecano kontrolowanie zmiany. Babcia zaprzestała palenia- to jedyny plus oraz ma spory apetyt i ponad 10 kg przytyła. Miała ostatnio dobry okres- pełna energii, wszędzie chciała chodzić, ale przez ostatnie kilka dni znówu ma stany, gdzie mówi, ze czuje się słabiej, często w dzień śpi lub lezy. Innych objawów chorobowych nadal nie ma, szans na leczenie z powodu jej uczulenia- także.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #19  Wysłany: 2018-05-22, 12:04  


Ania88, mam podobną historie u mojego taty. Lekarze nie podjęli się biopsji ponieważ było duże ryzyko poważnych powikłań. Narazie mamy zaleconą tylko obserwację - tzn TK i ewentualnie dalsze badania w razie wzrostu guza.
Poinformowali mnie też że nawet w przypadku rozwoju choroby możliwości leczenia taty są bardzo ograniczone - że względu na wiek i choroby towarzyszące. No ale tato jest starszy od twojej babci.
Cytat:
. Miała ostatnio dobry okres- pełna energii,
Trzeba takie okresy wykorzystywać i mieć nadzieję że będzie ich jak najwięcej.
Cytat:
Innych objawów chorobowych nadal nie ma, szans na leczenie z powodu jej uczulenia- także.
Zawsze jest szansa że guz (narazie nie stwierdzono jaki - złośliwy czy nie) nie będzie wzrastał. Jak widzę po naszym przypadku - różnie to bywa.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group