Ania88, mam podobną historie u mojego taty. Lekarze nie podjęli się biopsji ponieważ było duże ryzyko poważnych powikłań. Narazie mamy zaleconą tylko obserwację - tzn TK i ewentualnie dalsze badania w razie wzrostu guza.
Poinformowali mnie też że nawet w przypadku rozwoju choroby możliwości leczenia taty są bardzo ograniczone - że względu na wiek i choroby towarzyszące. No ale tato jest starszy od twojej babci.
Cytat: |
. Miała ostatnio dobry okres- pełna energii, |
Trzeba takie okresy wykorzystywać i mieć nadzieję że będzie ich jak najwięcej.
Cytat: |
Innych objawów chorobowych nadal nie ma, szans na leczenie z powodu jej uczulenia- także. |
Zawsze jest szansa że guz (narazie nie stwierdzono jaki - złośliwy czy nie) nie będzie wzrastał. Jak widzę po naszym przypadku - różnie to bywa.
Pozdrawiam serdecznie