1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz kątnicy-brak leczenia uzupełniającego
Autor Wiadomość
Izabella81 


Dołączyła: 15 Lut 2017
Posty: 36

 #1  Wysłany: 2017-02-15, 11:03  Guz kątnicy-brak leczenia uzupełniającego


Witam, bardzo proszę o pomoc, informacje na temat leczenia uzupełniającego. Opiszę wpierw historię Taty. W sierpniu 2015 został usunięty u taty guz złośliwy kątnicy. Wynik histopatologiczny określił zaawansowanie jako pt3n0. Przerzutow odległych nie stwierdzono zarówno w trakcie operacji jak i po wykonaniu rtg klatki piersiowej i tk jamy brzusznej I miednicy małej. Pani onkolog nie zleciła tacie chemii uzupełniającej, ponieważ wszystkie węzły chłonne wycięte podczas operacji były czyste - było ich 24. Mnie jednak martwiła kwestia zatorów z komórek nowotworowych w naczyniach krwionośnych. Mimo moich nalegań chemii nie zastosowano. Bardzo chciałam by tato zdecydował się na leczenie w innym ośrodku ale tato się nie zgodził bo zaufał całkowicie pani onkolog. Do tej pory wykonywane badania kontrolne nie wykazały przerxutow, marker CEA spadł z 57 do 2.7. Kolejne tk juz niebawem i oczywiście znów okres strachu i bezsennych nocy.
Chciałam zapytać cxy, oczywiście w sytuacji gdy okaże się, że nadal nie ma przerxutow, jest jeszcze możliwość podania chemii uzupełniającej? Czytałam, że podaje się ja do 8tyg po operacji. Chciałabym dowiedzieć się czemu tak jest i cxy na pewno nie ma sensu juz teraz jej podawać? Jeśli nie to może jest jakiś inny konwencjonalny sposób na zapobieganie przerxutom? Czy jest cokolwiek co mogę zrobić by odsunac w czasie to, co ma nastąpić?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam
Izabella 81
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #2  Wysłany: 2017-02-15, 13:50  


Izabella81 witaj na forum.
Izabella81 napisał/a:
Pani onkolog nie zleciła tacie chemii uzupełniającej, ponieważ wszystkie węzły chłonne wycięte podczas operacji były czyste - było ich 24
W sumie chemia uzupełniająca ma po zabiegu operacyjnym poprawić przeżycie chorych poprzez zniszczenie ewentualnie krążących w organizmie komórek nowotworowych. U taty przerzutów nie stwierdzono ani do węzłów chłonnych ani odległych. I widocznie pani onkolog stwierdziła że nie ma co niszczyć ? - nie wiem. .
Izabella81 napisał/a:
Kolejne tk juz niebawem i oczywiście znów okres strachu i bezsennych nocy.
Niestety to tak jest - każda kontrola to nowy stres. Przeżywam to przy każdej kontroli mojego taty.
Izabella81 napisał/a:
Czytałam, że podaje się ja do 8tyg po operacji.
U was operacja była 2015 czy tak? To już dawno po czasie.
Izabella81 napisał/a:
Chciałam zapytać cxy, oczywiście w sytuacji gdy okaże się, że nadal nie ma przerxutow, jest jeszcze możliwość podania chemii uzupełniającej?
Jeżeli nie ma przerzutów to w takim wypadku żaden lekarz nie poda chemii bo na co miałby ją podać? Poza tym chemia jest leczeniem agresywnym mającym wiele skutów ubocznych i nie stosuje się jej profilaktycznie.
Izabella81 napisał/a:
Jeśli nie to może jest jakiś inny konwencjonalny sposób na zapobieganie przerxutom?
Nie znam takiego. Tak samo jak nie ma 100%-towej profilaktyki zabezpieczającej przed zachorowaniem na raka.

Wrzuć wyniki taty jak już bedziecie po kontroli.
Pozdrawiam serdecznie

.

[ Dodano: 2017-02-15, 14:01 ]
Jeżeli masz wątpliwości dotyczące słuszności postępowania to zawsze możesz to skonsultować z innym onkologiem, nawet sama (np prywatnie), przedstawiając sytuację i wyniki badań.
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Izabella81 


Dołączyła: 15 Lut 2017
Posty: 36

 #3  Wysłany: 2017-02-15, 16:43  


Dziękuję za odpowiedź. Myślałam, że może jest jakiś sposób -immunoterapia czy coś w tym sensie.
Gapa ze mnie -wciąż nie mogę się przyzwyczaić do tego, że już jest 2017 rok :) operacja odbyła się w połowie sierpnia 2016.
Pozdrawiam
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #4  Wysłany: 2017-02-15, 16:46  


Izabella81 napisał/a:
Chciałam zapytać cxy, oczywiście w sytuacji gdy okaże się, że nadal nie ma przerxutow, jest jeszcze możliwość podania chemii uzupełniającej?

Jeżeli operacja jest radykalna i nie ma nigdzie przerzutów to nie podaje się chemii tylko dla zasady, że był rak.
Nie wstawiłaś żadnych wyników więc trudno nam się domyślać jak wyglądał stan przed operacją, czyli jakieś TK i jak wyglądały wyniki histopatologiczne po operacji.

Skoro nie wdrożono chemioterapii to znaczy, że wszystko zostało wycięte radykalnie i nigdzie nie było podejrzeń przerzutów.

Tu informacja jak postępuje się w raku jelita grubego od str 179, poczytaj proszę
http://www.onkologia.zale...pokarmowego.pdf
pozdrawiam
 
Izabella81 


Dołączyła: 15 Lut 2017
Posty: 36

 #5  Wysłany: 2017-02-15, 17:40  


Dziękuję bardzo. Oczywiście poczytam.
Postaram się też zamieścić zdjęcia dokumentacji medycznej.
 
Izabella81 


Dołączyła: 15 Lut 2017
Posty: 36

 #6  Wysłany: 2017-02-17, 01:27  


Witam, załączam dokumentację, którą posiadam. Było wykonane jeszcze jedno rtg klatki piersiowej, które nie wykazało zmian, oraz badanie markera cea w styczniu -wynik 2.7.
Kolejne tk zaplanowane jest na 27 lutego.
Pozdrawiam
Izabela

















2017-02-16 18.00.33.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 4436 raz(y) 667,02 KB

2017-02-16 18.06.55.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 3487 raz(y) 824,97 KB

2017-02-16 18.05.26.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 3298 raz(y) 932,13 KB

2017-02-16 18.06.12.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 3226 raz(y) 232,6 KB

2017-02-16 18.04.12.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 3351 raz(y) 431,46 KB

2017-02-16 18.03.22.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 3255 raz(y) 678,72 KB

2017-02-16 18.02.42.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 3147 raz(y) 863,3 KB

2017-02-16 18.01.24.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 3283 raz(y) 719,35 KB

 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #7  Wysłany: 2017-02-17, 16:51  


Izabella81,

Wszystkie wyniki, które wstawiłaś są prawidłowe. Nie ma nigdzie informacji żeby była jakakolwiek wznowa czy rak gdziekolwiek indziej się zagnieździł. Jak do tej pory jest wszystko tak jak powinno być. Oczywiście systematyczne badania kontrolne w taty przypadku są wskazane i miejmy nadzieję, że nic się nigdzie nie "wykluje"

pozdrawiam
 
Izabella81 


Dołączyła: 15 Lut 2017
Posty: 36

 #8  Wysłany: 2017-02-17, 17:34  


Dziękuję Marzena 66,
Tez mam taką ogromną nadzieję.
Mnie bardzo martwią zatory z komórek nowotworowych w świetle naczyń w badaniu histopatologicznym. Myślałam że będzie to powód do podania chemii uzupełniającej, ale tak się nie stało. Chyba czułabym się troszkę bezpieczniej gdyby była podana. Dlatego to moje pytanie o to cxy można coś zrobić aby zwiększyć szanse na to, by rak nie wrócił. Wiadomo medycyna ma tak wiele do zaoferowania i zastanawiam się po prostu cxy jest coś, o czym nie wiem, a co mogłoby pomoc. Przepraszam za tą desperacje - należę do tych czarnowidzacych.
Tato ma mieć tk 27 lutego, wizytę u pani onkolog 15 marca, kolonoskopie w czerwcu. W marcu tato ma zapytać tez o rtg. Markery były robione w styczniu wiec kolejne chyba w kwietniu.
Jeszcze raz dziękuję za odzew i pozdrawiam.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #9  Wysłany: 2017-02-17, 18:19  


Izabella81 napisał/a:
Mnie bardzo martwią zatory z komórek nowotworowych w świetle naczyń w badaniu histopatologicznym.

ale to wszystko zostało wycięte. Masz w wyniku hist.pat, co wycięto w punktach a na dole co z tych wyciętych miejsc stwierdzono.

Jeśli wycięto wszystko, jeśli nie ma przerzutów, w linii cięcia nie ma zmian nowotworowych, węzły chłonne są czyste to nie podaje się chemii profilaktycznie.

Gdyby coś zostało nowotworowego to już w badaniach kolejnych by wyszło a to podejrzane byłby gdzieś węzły, to w jakimś miejscu byłby obraz jakiś niejednoznaczny, który mógłby być wznową czy przerzutem a tu w wynikach zamieszczonych przez Ciebie nic złego nie ma.

Izabella81 napisał/a:
należę do tych czarnowidzacych.

Rozumiem ale dla własnego i taty spokoju nie szerz go, przeszliście swoje, każde badanie kontrolne i czekanie na wynik jest ogromnym stresem i będzie jeszcze długo bo tak jest u nas wszystkich, to w momentach wolnych od lekarzy cieszcie się życiem.
Izabella81 napisał/a:
Dlatego to moje pytanie o to cxy można coś zrobić aby zwiększyć szanse na to, by rak nie wrócił.

Na tą chwilę tylko systematyczne kontrole i jeśli działoby się tacie coś niepokojącego/jakieś dolegliwości to szybko reagować i badać. To czy rak wróci czy nie wróci nikt Cię nie zapewni, tak jak i zdrowe osoby nie mają pewności czy za chwilę nie zachorują.

pozdrawiam
 
Izabella81 


Dołączyła: 15 Lut 2017
Posty: 36

 #10  Wysłany: 2017-02-20, 15:14  


Dziękuję Marzena66 za odpowiedz. Oby juz nigdy nie wrócił, a jeśli już musi to nie prędko.

Martwi mnie jeszcze jedna rzecz. Otóż tatę swędzi skóra od listopada. Wspominaliśmy o tym pani onkolog,ale poradxila tylko bysmy przeanalizowali jedzenie. Myśleliśmy, że to może sok pomidorowy, którego tata sporo wtedy wypijał albo czystek, ale odstawienie niczego nie dało. Zmieniliśmy płyn do prania na taki dla niemowląt i tez nic. Dodam, że nie ma wysypki. Rodzinny lekarz zlecił badania krwi i moczu i wszystko było ok, żadnych nieprawidłowości. Maść przepisana przez dermatologa tez nie pomaga. Koleżanka mi powiedziała, że jej ojczymowi dokuczał taki swąd, gdy juz miał całą trzustke zajętą przez nowotwór :( czytałam tez, że to może być rak prostaty itd. Tato był u urologa i ma tylko lekko powiększoną prostatę (leczy farmakologicznie ) i urolog powiedział, że nie ma to niczego wspólnego z swądem.
Mam pytanie -cxy na podstawie wyniku tk , który zamieściłam kilka dni temu można domyślić się z czego ten swąd wynika?
Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #11  Wysłany: 2017-02-20, 15:45  


Izabella81 napisał/a:
cxy na podstawie wyniku tk , który zamieściłam kilka dni temu można domyślić się z czego ten swąd wynika?
Na mój rozum to tam nic takiego nie ma co by mogło na ten świąd jednoznacznie wskazywać - wątroba, trzustka ok, bilirubina w normie. Jest w obu badaniach troche podwyższona glukoza - czy tato nie ma problemów z cukrem? W cukrzycy jednym z objawów początkowych jest świąd skóry.
Inną możliwością jest podłoże psychiczne, tu mogą pomóc łagodne środki uspakajajóce.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Izabella81 


Dołączyła: 15 Lut 2017
Posty: 36

 #12  Wysłany: 2017-02-20, 16:34  


Dziękuję Ola Olka,
Tak, tato ma cukrzycę - nie insulinozalezną. Bierze tabletki regulujące poziom cukru.
Może faktycznie podłoże psychologiczne może mieć z tym związek, bo tato nie może też spać :( zasypia nad ranem na kilka godzin
Dałam tacie moje tabletki uspokajajace (ziołowe ) , brałam je na początku choroby taty i pomagały mi zasypiać. Tacie jednak nie pomagają.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #13  Wysłany: 2017-02-20, 19:48  


Izabella81 napisał/a:
Może faktycznie podłoże psychologiczne może mieć z tym związek, bo tato nie może też spać

Jeżeli wyniki nic niepokojącego nie pokazują może to być związane z psychiką do tego tato jak widzę ma kłopoty ze snem i tutaj może warto spróbować lek Hydroksyzyna
Cytat:
Objawowe leczenie lęku. Objawowe leczenie świądu. W premedykacji i w okresie pooperacyjnym jako lek uspokajający. I.m. Zaburzenia lękowe uogólnione, niepokój i pobudzenie psychoruchowe w przebiegu zaburzeń nerwicowych, a także w chorobach organicznych.

https://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=379
Warto podpytać lekarza i spróbować przez jakiś czas a może pomoże i na świąt i na sen i uspokoi, jak nie będzie efektów, lek można przerwać.

pozdrawiam
 
Izabella81 


Dołączyła: 15 Lut 2017
Posty: 36

 #14  Wysłany: 2017-02-20, 20:14  


Dziękuję bardzo Marzena 66. Powiem tacie, żeby poszedł do rodzinnego lekarza -bo to pewnie lek na receptę?
Byłoby super gdyby pomógł, bo już jest tak tym zmęczony.
Pozdrawiam serdecznie
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #15  Wysłany: 2017-02-20, 20:25  


Izabella81 napisał/a:
bo to pewnie lek na receptę?

Na receptę, lekarz rodzinny wypisze bez problemu. Lek ma również działanie przeciwhistaminowe
Cytat:
w leczeniu pokrzywki alergicznej i niealergicznej oraz obrzęku naczynioruchowego – zmniejszają świąd, prowadzą do zaniku wysiewu bąbli pokrzywkowych i/lub obrzęku tkanek, redukują rumień. Szczególnie cenna jest skuteczność leków antyhistaminowych w terapii przewlekłej pokrzywki idiopatycznej, w której niemożliwe jest leczenie przyczynowe

https://pl.wikipedia.org/wiki/Leki_przeciwhistaminowe

Spróbować warto.

pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group