Witam.
Od kilku dni śledzę tematy na tym forum, bo moja rodzina również walczy ...
Pisze do Was z prośbą o pomoc w interpretacji wyników, które dziś otrzymaliśmy:
Rozpoznanie: Gruczolakorak płuca prawego, przerzuty do węzłów chłonnych śródpiersia
Badania:
Bronchoskopia EBUS: krtań: struny głosowe prawidłowo ruchome, tchawica i drzewo oskrzelowe obustronnie prawidłowe. Kontynuując badanie w systemie EBUS uwidoczniono liczne, miernie powiększone, podejrzane echogeniczne, okrągłe NL gr 4R, 4L i 7, max. wielkość 10/15 mm. Wykonano EBUS - TBNA NL gr. 4R. Aparat wprowadzono do przełyku i uwidoczniono liczne, miernie powiększone, podejrzane echogeniczne okrągłe NL gr 4L i 7, max. wielkość 10/15 mm, tworzące większy konglomerat gr 7 średnicy ok. 35 mm. Wykonano EUS-FNA NL gr 7 i gr 4L uzyskując materiał pyliczy
Badanie cyto - hist. EUS-FNA węzły chłonne 1/ gr 7, 2/ gr 4L
Cellulae carcinomatosae: adenocarcinoma
Bardzo proszę przetłumaczcie mi to z "medycznego" na polski - w szpitalu powiedzieli mi tylko tyle, że to nowotwór złośliwy z przerzutami, po świętach zaczynamy chemię ...
Nie wiem jakie są rokowania w takim przypadku i ile realnie czasu nam jeszcze zostało
Tato od lat choruje na astmę oskrzelową, ma 66 lat.
Wszystko zaczęło się dwa tygodnie temu - trafił na pogotowie z dusznościami.
Rtg mam niestety bez opisu.
TK klatki piersiowej z 11 grudnia:
Nieregularna guzowata podopłucnowa zmiana wlk. 50x30 mm położona w tylnej części dolnego płata prawego płuca. Zwiększona ilość amorficznej tkanki (limfatyczne?, nowotworowej?) w prawej wnęce oraz powiększone węzły chłonne podostrogowe wlk. do 22 mm w osi krótkiej. Dość liczne węzły chłonne wlk. do 15 mm w osi krótkiej widoczne sa w przestrzeni okołotchawiczej i w oknie aortalno - płucnym.
Pogrubienie i zniekształcenie śródmniąższu okołownękowego prawego płuca z gronkowymi i drobnoguzkowymi zacienieniami w grn płacie - zmiany poswoiste?, swoiste aktywne? - nalezy rozważyć wykonanie bronchoskopii.
Lewe płuco czyste
Bez obecności płynu w jamach opłucnych.
Torbiel okołomiedniczkowa wlk 43 mm w lewej nerce, poza tym zobrazowane narządy nadbrzusza, szczególnie wątroba i nadnercza prawidłowej wielkości i struktury.
Bez podejrzanych kostnych zmian ogniskowych w zakresie badania.
Badania cyto-histopatologiczne były zrobione 20 i 21 grudnia.
Po świętach idziemy do onkologa - nie mam pojęcia o co powinnam pytać lekarza, jakich badań się domagać
W zasadzie badania dot. diagnozy zostały wykonane i potwierdzono gruczolakoraka płuca prawego z przerzutem do węzłów chłonnych śródpiersia.
Powinno się wykonać USG jamy brzusznej w celu wykluczenia przerzutów odległych, aby do końca ustalić stadium zaawansowania choroby.
Na ten moment, wg klasyfikacji TNM, wygląda to na stadium III - A lub B (z powodu zajętych węzłów chłonnych śródpiersia).
Ciężko mówić o rokowaniu, wszystko zależy od reakcji na chemioterapię.
To st. zaawansowania IIIB, ze względu na zajęte obustronnie węzły chłonne śródpiersia (co stanowi cechę N3).
Aga19, to z pewnością nieoperacyjny rak płuca. Ze względu na masywny rozsiew w obrębie klatki piersiowej oraz schorzenia współistniejące układu oddechowego zapewne zostanie zastosowana wyłącznie chemioterapia (czasem stosuje się w tym stopniu zaawansowania radiochemioterapię). Jest to leczenie paliatywne, zatem nie mające na celu wyleczenia, a opóźnienie w czasie następstw progresji nowotworu i objawów z tym związanych.
Aga19 napisał/a:
Nie wiem jakie są rokowania w takim przypadku i ile realnie czasu nam jeszcze zostało
Przeciętne przeżycie u pacjentów w takiej sytuacji wynosi ok. 8-9 miesięcy; indywidualnie bywa różnie, jednak przy takim obrazie (a zatem i przebiegu) choroby trudno o szczególnie korzystną prognozę. Bardzo mi przykro.. Odpowiadam konkretnie, bo zapytałaś wprost - podejrzewam więc, że liczyłaś na szczerą odpowiedź.
Na długość przeżycia będzie miała również wpływ -jak wspomniała absenteeism- odpowiedź na leczenie chemiczne (szanse na remisję wynoszą do ok. 40%), fakt, jak tata będzie leczenie znosił oraz czy w międzyczasie nie dojdzie do rozsiewu do mózgu lub wątroby.
Jeśli miałabyś dodatkowe pytania - pytaj śmiało, jesteśmy tu po to by pomóc wszystko zrozumieć.
pozdrawiam ciepło.
absenteeism, DumSpiro-Spero bardzo wam dziękuję za odpowiedź - konkretna, szczerą i bez owijania - właśnie to chciałam usłyszeć.
Jeśli muszę walczyć i pomóc walczyć Ojcu, to muszę wiedzieć z czym
Podejrzewałam, że to będzie chemia paliatywna - teraz mam pewność.
Jeszcze raz bardzo, bardzo Wam dziękuję za pomoc.
Postaram się na bieżąco wrzucać kolejne wyniki
Pozdrawiam
Witam
Dostałam dziś informację o preparacie "Złota Nadzieja" - czy ktoś coś wie na temat tego środka?
Jestem do tego dosyć sceptycznie nastawiona, bo gdyby był to tak świetny preparat to byłby lekiem a nie suplementem, ale w takiej sytuacji każdy się zastanawia czy nie spróbować.
Może ktoś z Was się zetknął z tym preparatem.
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam
Prof dr hab. Ryszard Glinka z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi zdecydowanie powinien się zastanowić co podpisuje i do czego to później służy, ale niech się z nim rozlicza własne środowisko. Aga właściwości nanosrebra są znane od ok 20 lat, naprawdę myślisz że coś przeoczono i dopiero nieznany geniusz to odkrywa teraz. A swoją drogą ciekawa manipulacja dr chemii w białym kubraczku daje medyczny wykład.
Aga19, Przeczytaj może jeszcze:http://www.forum-onkologi...wych-vt1813.htm Nie słuchaj o różnych "cudownych srodkach", które ponoć w/g sprzedających leczą, leczą ale kieszenie zdesperowanych ludzi z pieniążków.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Gaba, Ela, Marta witam.
Dziękuję za odpowiedź.
Jak napisałam jestem sceptyczna co do tych wynalazków, dlatego zadałam pytanie tu, gdzie ktoś z tym produktem mógł się spotkać - reklama mnie nie interesuje.
Ciężko jest patrzeć na osobę, która była zawsze w pełni sił, a teraz słabnie i zapada się w sobie z każdym dniem.
Jutro mamy konsultację w poradni onkologicznej ...
Witaj Aga
przykro mi, że i Twoją rodzina musi walczyć.
Moja ciocia walczy również z gruczolakorakiem już prawię 3 lata. Kiedy tuż po operacji zostały zdiagnozowane przeżuty do kości też myślałam o przeróżnych cudownych środkach, podobnie jak Ty byłam sceptycznie nastawiona ale to było silniejsze. Teraz wiem, że trzeba zaufać lekarzom i oni wiedzą kiedy leczenie może przynieść dla chorego więcej szkody niż pożytku.
Życzę dużo siły i pozdrawiam cieplutko
Łucja
Witam Was Kochani w nowym roku z nowa nadzieją
Tato już czwarty dzień po pierwszej chemii - zniósł ja nadspodziewanie dobrze, nie miał żadnych skutków ubocznych.
Cieszę się, bo wróciła mu chęć do życia i do walki.
W najbliższy piątek ma dolewkę, wcześniej badania - chce jechać sam własnym samochodem - i tu mam pytanie, czy jeżeli czuje się dobrze, to można mu na to pozwolić? Mam na myśli bezpieczeństwo jego samego i innych.
Co do chemii ma wypisane na karcie: I - cykl chemioterapii KN Carboplatyna 600 mg, Navelbina 50 mg - proszę o kilka słów informacji na ten temat.
Pozdrawiam serdecznie
Aga19, Ja mężusiowi nie potrafiłam wytłumaczyć, że nie powinien jezdzić samochodem ( jezdziliśmy ponad 100km). Z czasem sam mówił, że nie da rady kierować. Samego, nigdy bym nie puściła.
Na temat chemii napewno ktoś podpowie. Chodzi Ci o ilość cykli?
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum