Witam Wszystkich po dłuższej przerwie.
U mnie wszystko po staremu.Dużo czasu poświęcam synowi na pomoc przy odrabianiu lekcji/uczeniu się.W opinii z poradni jest napisane 'symptomy ryzyka dysleksji',dlatego wszystkie jego błędy są brane pod uwagę i oceniane jak u reszty uczniów,którzy z nauką nie mają problemów.Małe postępy są;z pierwszego dyktanda z j.polskiego dostał 1,z drugiego 3,a teraz ze sprawdzianu,w którym trzeba było napisać dialog,zaadresować list i trochę ortografii dostał 4.Z matmą idzie trochę gorzej,ale może ta jego głowa nie mieści tego wszystkiego naraz i dlatego tak jest.
Mama zrobiła mały remont w domu.Mówi,że może lepiej jej będzie wracać do tego już zawsze pustego domu,jak kilka rzeczy będzie nowych.Stroik,kwiaty,znicze na grób Taty już kupione.Wybrałam czerwone róże,mamie się też podobają.
Mała Nikolka była dzisiaj w szpitalu na pobraniu krwi,ponieważ położna mówi,że białka w oczach ma jeszcze lekko żółte.Martwię się bo mała kończy dzisiaj 4 tygodnie a wychodzi na to,że żółtaczka nie odpuściła.Siostra czeka na wyniki,które mają być w południe.
Często śni mi się Tato.Nawet 2 lub 3 razy w tygodniu.Jak się obudzę,to nie pamiętam,co do mnie mówił.Tylko jakieś pojedyncze słowa
Pamiętam jednak,czy w tym śnie byłam wesoła,czy smutna.
Miłego dnia dla Was