Dobry wieczór,
Od około dwóch lat jestem posiadaczką powolnie rosnących guzków w lewej piersi.
Pierwsza diagnoza postawiona na początku: torbiele, tylko obserwować.
To mnie uspokoiło, odłożyłam temat "na potem".
W kwietniu byłam u ginekologa, który zrobił mi usg i stwierdził, że są to gruczolakowłókniaki oba o średnicy ok. 2,5cm.
Tak tez stwierdził onkolog, do którego później trafiłam.
Był pewien swojej diagnozy, 19 maja miałam wykonywana biopsję mammotomiczną jednego guzka
(lekarz planował wyciąć wszystko, jak jest- nie wiem, był bardzo małomówny, a ja wyczuwam mała grudkę w tym miejscu).
Dopiero wczoraj odebrałam wyniki, załączam do wiadomości.
Nie byłam jeszcze u onkologa z wynikami, ponieważ mam umówiony termin drugiej biopsji na 23.06, czyli za dwa dni.
Na wynikach widnieje podpis lekarza z dopiskiem "do wezwania" z dnia 30.05
jednak nikt do mnie nie dzwonił, a wyniki do odebrania były dopiero wczoraj.
Od wczoraj wertuje internet, ze wszystkich istniejących wypowiedzi wynika, ze guzy liściaste wycina sie tylko i wyłącznie chirurgicznie.
Chciałabym uzyskać jakaś podpowiedz czego mam się spodziewać w czwartek,
czy lekarz zrezygnuje z biopsji drugiego guza, czy powinien pobrać drugi materiał do badań?
Czytałam, ze guzy liściaste wycina się z odpowiednim marginesem; co wiec z guzem wycinanym mammotomem? Czy czeka mnie operacja?
Jeżeli Guzy są dwa to i margines należy wyciąć podwójnie, boje się, ze łącznie będzie to duży obszar piersi...
Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości i pomoc.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-06-22, 08:00 ]
Udostępniając wyniki badań, bardzo proszę usuwać dane lekarzy i pacjenta.