wcześniejszych badań nie mam w wypisie, ale robiono jak mamę przyjęli i doktor mówiła,że są wartości podwyższone.
absenteeism napisał/a:
Czy to TK było porównywane z ostatnim przez opisującego? Miał poprzednią płytkę?
Było wykonane w tym samym miejscu co poprzednie?
płyty mieli wszystkie, badanie ostatnie było robione w W-wie, bo mama po lampach żle się poczuła, P.doktor mówiła, że opis z naszego szpitala nie był zbyt dobrze zrobiony. I teraz sami nie wiemy co o tym myśleć, bo zmian jest zdecydowanie więcej.
[ Dodano: 2012-06-07, 11:26 ]
absenteeism napisał/a:
choćby ta w pniu mózgu, która jest wysoce niepokojąca.
wytłumacz, proszę co to znaczy.Ja na tym się nie znam w ogóle.
Mocznik faktycznie jest wysoki (norma do 39 mg/dl), kreatynina akurat w tym badaniu jest wręcz nieco poniżej dolnej normy, sód lekko poniżej normy.
agnes2121 napisał/a:
P.doktor mówiła, że opis z naszego szpitala nie był zbyt dobrze zrobiony.
No, to fakt.
agnes2121 napisał/a:
absenteeism napisał/a:
choćby ta w pniu mózgu, która jest wysoce niepokojąca.
wytłumacz, proszę co to znaczy.Ja na tym się nie znam w ogóle.
Chodzi o to, że pień mózgu odpowiada za podstawowe funkcje życiowe człowieka: oddychanie, pracę serca, ciśnienie, metabolizm, regulację temperatury, połykanie i wiele innych. Stąd zmiana w tym obszarze jest niepokojąca, bo nie wiadomo jakie uszkodzenia może spowodować.
To ostatnie TK było wykonane przed czy już po naświetlaniach?
To ostatnie TK było wykonane przed czy już po naświetlaniach?
badanie było robione po drugim naświetlaniu, bo mama żle się poczuła. Podejrzewali krwawienie w mózgu. Potem znów mama miała naświetlania (10 naświetlań w sumie)
Mam nadzieję, że u twojej mamy lepiej, moja mama jutro kończy leczenie, i reszta w rękach Boga. Po chemii ma uczucie jakby traciła władność w nogach i rękach, ogólnie słabsza wiadomo niz kiedyś...
ale wiesz... na chodzie :_) i z ogromnym optymizmem.
Ściskam Cie i mocno nader mocno trzymam za Nia i za Ciebie kciuki
M.
Witajcie
Nie jest dobrze.
Ostatni tydzień, to był koszmar....pojawiła się agresja, zero snu, dwa razy wzywałam pogotowie, był lekarz rodzinny....
Od piątku mama przyjmuje Pernazinum 25mg. 4 tabletki na dobę i ma zwiększoną dawkę Luminalum.
Gorzej widzi, ciągle coś chce gotować, nam chce otwierać restaurację, rozdaje zdjęcia, planuje wyjazdy.....teraz jest trochę wyciszona i wreszcie śpi trochę w nocy.
Radioterapia nie pomogła?
Teoretycznie mogłaby to być opóźniona reakcja na radioterapię, może jakiś obrzęk, ale niestety biorąc pod uwagę wywiad DRP dużo bardziej prawdopodobne jest, że to objaw przerzutów. Czy mama jest pod opieką hospicjum?
Na hospicjum musimy czekać jakieś półtora tygodnia, mama jest zapisana, niestety kolejki.
absenteeism napisał/a:
może jakiś obrzęk,
mama była zabezpieczona dexametazonem, po wyjściu ze szpitala miała dawkowanie 8-8-2 i rozpiskę jak zmniejszać dawkę. Po osiągnięciu 7 tabletek na dobę, zaczęło coś się dziać. Z pogotowia doktor powiedział też, że to może być obrzęk, ale powrót do większej dawki nic nie zmienił. Onkolog powiedziała, że guzy w płacie czołowym są powodem takiego zachowania mamy.
Proponowała konsultację z psychiatrą, mama się nie zgodziła, po jak stwierdziła, jest już zdrowa.
Niestety myli czasami słowa i zapisuje sobie niewyrażnym pismem na kartce, co ma komu powiedzieć np. na drugi dzień. Gotować chce dużo, a potem rozdaje jedzenie.....martwię się strasznie o nią.
Po jakim czasie można rozpocząć chemioterapię drugiej linii?
Chemioterapię II linii włącza się gdy pozwala na to stan pacjenta, i gdy po chemioterapii I linii na min. 3 miesiące osiągnięto regresję, ewent. stabilizację - nie wiem, czy w przypadku takich objawów neurologicznych onkolog zdecyduje się na wdrożenie kolejnego leczenia.
Droga Aguniu ściskam Was mocno obydwie i trzymam kciuki...U mojego taty były takie same obiawy agresja, bezsenność i nic na to nie poradzicie :( spędzaj z mamą każda wolna chwilkę.. . Żeby wiedziała ze z Nią jesteś Pozdrawiam Agaz
_________________ Agaz Tato, żebym choć raz mogła się do Ciebie przytulić, jeszcze Cię dotknąć!
prawie cały czas jestem u mamy....jest ciężko, najgorsze jest to, że mama nie rozumie, by nie gotować ogromnych ilości jedzenia, które potem rozdaje. Chce ciągle robić to, co przez całe życie robiła, gotować, sprzątać, choć nogi ma słabe i ręce.
Mama jest teraz jak twardy dysk z komputera, dokładnie opowiada o młodości, dzieciństwie, ciągle się wzrusza i tak w kółko, a nie pamięta, że mam teraz urlop.....
Mam pytanie, czy luminalum można podawać razem z pernazinum?
Pozdrawiam.aga
Na hospicjum musimy czekać jakieś półtora tygodnia, mama jest zapisana, niestety kolejki.
absenteeism napisał/a:
może jakiś obrzęk,
mama była zabezpieczona dexametazonem, po wyjściu ze szpitala miała dawkowanie 8-8-2 i rozpiskę jak zmniejszać dawkę. Po osiągnięciu 7 tabletek na dobę, zaczęło coś się dziać. Z pogotowia doktor powiedział też, że to może być obrzęk, ale powrót do większej dawki nic nie zmienił. Onkolog powiedziała, że guzy w płacie czołowym są powodem takiego zachowania mamy.
Proponowała konsultację z psychiatrą, mama się nie zgodziła, po jak stwierdziła, jest już zdrowa.
Niestety myli czasami słowa i zapisuje sobie niewyrażnym pismem na kartce, co ma komu powiedzieć np. na drugi dzień. Gotować chce dużo, a potem rozdaje jedzenie.....martwię się strasznie o nią.
Po jakim czasie można rozpocząć chemioterapię drugiej linii?
U nas było podobnie. Tyle, że dawka dexamethasonu mniejsza.
Pod koniec to już nic nikogo nie dziwiło. Splątana mowa czy myśli były na porządku dziennym.
Nie wiem jak to u was się potoczy, ale faktycznie, ktoś tu dobrze Ci poradził aby spędzać jak najwięcej czasu razem. Słuchać , obserwować, zapamietywać- wszystko jest później cenne. Życzę wam aby tego czasu wspólnego było jak najwięcej .
Właśnie wróciłam od mamci. Jest wyciszona, ale spała tylko 4 godziny w nocy. W ciągu dnia próbowała usnąć dwa razy .....spała po 5 minut. Wczoraj byłam u onkolog, kazała zwiększyć luminalum do 2 tabletek na wieczór, ale efekty mizerne jak widać. Bolała ją trochę głowa w okolicy czoła. Wizytę u onkolog mamy w poniedziałek, będą decyzje, co dalej....z hospicjum domowego ktoś przyjdzie dopiero po niedzieli....boję się tego czasu strasznie.
Pilne
Mama dziś po południu dostała gorączki 39.2 C, wezwałam pogotowie. Dostała domięśniowo zastrzyk z pyralginy, lekarz powiedział, że to w jego ocenie jest gorączka mózgowa. Mamie temperatura spadła do 37,7C po zastrzyku. W pogotowiu paracetamol. Oprócz tego lekarz stwierdził grzybicę jamy ustnej i przepisał antybiotyk + lek przeciwgrzybiczny w tabletkach.Pozostałe leki (pernazinum, luminal) kazał podać jak zwykle.....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum