Witam serdecznie, jeżeli okazałoby się, że nie ma możliwości leczenia chirurgią lub radioembolizacją, w Warszawie w COI, w klinice gastroenterologii są prowadzone badania kliniczne dla chorych nieresekcyjnych z HCC, bez wcześniejszego leczenia, porównanie nexavaru i 2, jeszcze nierejestrowanego leku, podobno bardzo skutecznego (levantynib). Mama jest własnie w trakcie kwalifikacji do leczenia, nie załapała się na leczenie nexavarem w terapii lekowej.
Etap diagnozowania chyba sie już zakończył, ze względu na przerzuty, raczej operować nie będą. Jeżeli mogę cos doradzać, to chyba trzeba pójsć tropem, jaki wyzej proponuje
Tisaya..
Okazało się, że guz jest nieoperacyjny, Nexavar też nie został przyznany. Pole manewru ograniczone do minimum. Jest ustalona wizyta w u dr, która kwalifikuje do badań klinicznych o których pisała wyżej Tisaya. Tylko z tego co mi się wydaje powinniśmy zabrac z obecnego CO dokumentacje i kartę DiLO? I co mówić Tacie i co robić jak tam się niezakwalifikuje:$? Póki co jest w dobrej formie. Zaczyna mnie to przerastac...
Witajcie
Dawno mnie tu nie bylo... plan badan klinicznych spalil bo w trakcie kolejnej TK odkryto guza nosogardla.. dzis zrobiona fiberoskopia i pobrano wycinek, probowali wczesniej dwukrotnie zrobic biopsje wezlow chlonnych szyi ale bez wyniku. Pierwsza nieudana, w drugiej tkanka laczna... prawdopodobnie zaproponuja radioterapie..i czy ktos spotkal sie terapia protonowa jako alternatywna metoda? Ponadto chce zdobyc lenvatinib bylby w swoim czasie podawany pod scisla kontrola lekarza, jesli pacjent bedzie mial odpowiednie wyniki.. ktos moze wie jak go zdobyc??
Ponadto chce zdobyc lenvatinib bylby w swoim czasie podawany pod scisla kontrola lekarza, jesli pacjent bedzie mial odpowiednie wyniki.. ktos moze wie jak go zdobyc?
Moim zdaniem najlepszym sposobem uzyskania takiej informacji jest postawienie tego pytania lekarzowi który prowadzi diagnostykę i leczenie.
Jeśli pacjent kwalifikuje się do otrzymania tego leku to lekarz powinien wskazać na sposób dostępu do takiego leczenia.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
naturalnie, tak byloby najlepiej. Tylko ze ten lek jest w trakcie badan klinicznych III faza. I jako tako oficjalnie niedostepny. Poczytalem ze w przy raku tarczycy jest tez stosowany.
No i kumulacja nowotworow!!
Po uzyskaniu dziś wyniku z fiberoskopii okazało się że jest to chloniak z limfocytów B, który dał przerzut do nosogardla. Do tego wcześniej stwierdzony HCC. Jest propozycja podania chemioterapii, wizyta za tydzień. Jakieś sugestie ktoś mial doświadczenie dwóch niezależnych nowotworow?
Powiedzcie czy w sytuacji mojego Taty (2 niezależne nowotwory) sensacją jest dla lekarzy jest to że jeszcze żyje?? Rak wątroby wykryty 5 miesięcy temu (134x105guz)..wyniki wyżej zamieszczalem. Teraz agresywny chloniak w lipcu, potwierdzony na początku września.. Lekarz ostatnio zażyczyl przewiezienie próbki z biopsji z jednego szpitala do drugiego celem czy trafnie postawiono diagnoze. Na mniejszy apetyt powiedział że brak apetytu to nie problem gorzej jakby wcale nie jadł. 2tygodnie temu przetransportowalem wycinek, wczoraj rozmawiam z dr co stwierdzono...no niestety rak..(to samo co wcześniej). I zaskoczenie, że pacjent funkcjonuje normalnie.... No i musi porozmawiac z innymi lekarzami - zadzwonic za tydzień:-)
[ Dodano: 2015-09-26, 08:06 ]
A tak na marginesie AFP w maju czerwcu oscylowało w granicach 61,11-72, zrobione w połowie września 45,8.
To co opisywałem w tamtym wątku to jest chloniak, ale przewoziłem próbkę z biopsji wątroby celem potwierdzenia przez inny ośrodek czy jest to HCC. I to się potwierdzilo. Czyli jest pierwotny rak wątroby HCC a do tego w "pakiecie" chloniak.
Dziś Pani dr z CO po moim telefonie stwierdzila, że rozmawiajac w szerszym gronie lekarzy, że to u Taty to pewnie nie jest HCC tylko przerzut...(bo Tata żyje) Na moje pytanie skąd???? Nie wiem, trzeba by Tatę położyć na oddział (pewnie znów biopsje etc.), zdiagnozowac, może z jelita grubego, może płuca... Ale przecież koniec kwietnia guz na wątrobie (134x105mm), a w kolonoskopii z maja po pobraniu wycinków nic nie wyszło! TK z lipca "doły pachowe, nadobojczyki bez zmian w srodpiersiu powiększonych węzłów chlonnych nie stwierdzono. W miazszu płuc bez guzkow. Jamy oplucnowe wolne od płynu"
i to ma być przerzut z płuc lub jelita?
Np. duże 'guzy'/nacieki, uciskające nerwy - tak. Tata ma chłoniaka DLBCL czyli agresywny nowotwór, to myślę, że teraz nacieki tego nowotworu są już znaczne.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum