1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
czy zrezygnować z pracy by być z Tatą? ma tylko mnie...
Autor Wiadomość
kmis757 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 2648
Skąd: Nowa Ruda
Pomógł: 402 razy

 #16  Wysłany: 2013-02-17, 12:59  


Tato czuje się dobrze i z tego powinnaś cieszyć się najbardziej. Co przyniesie najbliższa przyszłość to tego nie wiemy. Nie piszesz nic (także na wątku merytorycznym) jakie wyniki, badań i wizyt kontrolnych, są u taty od zakończonego leczenia radioterapią w m-u wrześniu 2012. PET z sierpnia 2012 nie jest tego jednoznacznym wyznacznikiem ze względu na radioterapie wrześniowa. Czy radioterapia była radykalna tego też nie piszesz.
Rozumie jakie emocje targają Tobą. Wszystkiemu można zaradzić. Tato na pewno nie chciał by abyś kosztem pracy i własnego życia pomagała jemu gdy nadejdzie taka potrzeba. Istnieje pomoc sąsiedzka..., istnieją w skrajnych przypadkach hospicja domowe..., ale do tego chyba droga daleka... Rozeznanie w Twoich możliwościach i zastanowieniu się nad problemem pomocy warto zacząć już dziś. Rady, typu; co daje nam karta nauczyciela... nie najtrafniejsze, bo proza życia jest zupełnie inna i kiedyś musiała byś wrócić i jak sama piszesz chciała byś mieć gdzie...
_________________
Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
 
pasia 


Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 51
Pomogła: 4 razy

 #17  Wysłany: 2013-07-21, 22:40  


Przyszedł ten czas, kiedy lekarze postanowili zakończyć leczenie paliatywne. Medycyna nie zna więcej możliwości leczenia mojego Taty. On nie zna prawdy. Jestem jeszcze 5 tygodni w domu. Co od września? Jeśli stan Taty będzie tego wymagał - będę przy nim 24h. Nie wiem tylko, czy to wystarczy, Nie wiem, jak wygląda opieka nad chorym na raka nosogardła w fazie odchodzenia. Wiem tylko, że muszę zrobić wszystko żeby czuł się bezpiecznie ze mną. Nauczę się wszystkiego.
Na dzień dzisiejszy Tata ma ogromne problemy z jedzeniem, każde przełknięcie to ból i łzy:( DO tego doszedł ból i słabość w nogach i gorączka ok 38 st trzeci tydzień i potliwość, Męczy go kaszel, zwłaszcza w nocy. Dużą część dnia Tatuś przesypia. Jest słaby, ale samodzielny. Snuje plany na przyszły rok;)
Boję się każdego dnia, ale przecież muszę sobie poradzić prawda? To nie ja jestem tu najważniejsza, a On:)
_________________
dloniematki.blog.onet.pl
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #18  Wysłany: 2013-07-22, 06:40  


pasia |przytula|
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
eleo 


Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 28
Pomogła: 2 razy

 #19  Wysłany: 2013-07-22, 10:56  


Pasiu, tak mi przykro.

Nie wiem,co napisać. :-(
 
pasia 


Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 51
Pomogła: 4 razy

 #20  Wysłany: 2013-07-22, 18:56  


Jesteśmy dziś po wizycie u onkologa. Nie przerywają chemioterapii, bo jest częściowa reakcja organizmu! Cieszę się!
Dziś tata prawie zemdlał przy jedzeniu. Jadł zmiksowane flaki, i zapchał się tak, że zaczął się dusić i było mu słabo;(
_________________
dloniematki.blog.onet.pl
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #21  Wysłany: 2013-07-28, 21:50  


dobra wiadomosc :)
 
 
pasia 


Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 51
Pomogła: 4 razy

 #22  Wysłany: 2013-07-29, 09:15  


Został mu jeden cykl. Na początku sierpnia. Ale dr powiedział, żeby się nie upierać na niego jeśli tata będzie słaby. Zaproponował gastrostomię, żeby było mu lżej jeść. Myślicie, że to dobre wyjście? Czy ktoś ma jakieś doświadczenia, czy człowiek z gastrostomią da sobie radę sam w domu?
_________________
dloniematki.blog.onet.pl
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #23  Wysłany: 2013-07-29, 09:38  


Zalezy od tego czy Tata bedzie samodzielny.
Trzeba wstrzykiwac sobie odowiednio przygotowany pokarm- odzywki, wiec ktos mysialby przemielic.
Poza tym istnieje mozliwosc infekcji, rurka moze wypasc itp.

Mojego Tate tez to czeka, odwlekamy poki mozemy bo jest to zabieg okaleczajacy lecz czasem niezbedny.

W jakiej postaci Tata przyjmuje pokarmy? Czy swobodnie przelyka?

[ Dodano: 2013-07-29, 10:40 ]
No i spadek wagi jest wazny - jesli jest znaczny lepiej zdecydowac sie na zabieg.

Nam lekarz radzil sie wstrzymac.
 
 
pasia 


Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 51
Pomogła: 4 razy

 #24  Wysłany: 2013-07-29, 12:10  


Acha, ja myślałam, że można normalne obiady miksować i podawać do żołądka...
Tata przyjmuje pokarmy z wielkim trudem. Wszystko je półpłynne, ale każdy kęs to okropny ból. I przez to je coraz mniej. Na razie waży 69 kg (schudł 30). Ale już nie chudnie jakoś drastycznie. Tylko Tato sam nalega na tą rurkę, widzę że już coraz gorzej z połykaniem...
Tylko za miesiąc wyjeżdżam do pracy i nie będzie mnie codziennie w domu...;(
_________________
dloniematki.blog.onet.pl
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #25  Wysłany: 2013-07-29, 12:26  


Dobrze myslalas - mozna mixowac obiady - jakos glupio napisalam :)

Skoro Tata ma trudnosci z przelykaniem to gastrostomia jest wskazana.

Powinien sobie poradzic :)

Jestescie pod opieka hospicjum domowego? Zawsze ktos bedzie sprawdzal rurke pod Twoja nieobecnosc :)
 
 
pasia 


Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 51
Pomogła: 4 razy

 #26  Wysłany: 2013-07-29, 13:36  


W mojej okolicy nie ma hospicjum domowego. Będę zdana na sąsiadów. Ale co 2 dzień będę w domu na pewno! Nie wyobrażam sobie inaczej!
_________________
dloniematki.blog.onet.pl
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #27  Wysłany: 2013-07-29, 13:43  


Jesli Twoj tata ma milych sasiadow to wszystko powinno sie udac :)
:)
 
 
magdal 



Dołączyła: 05 Lut 2013
Posty: 500
Skąd: łódzkie
Pomogła: 105 razy

 #28  Wysłany: 2013-08-01, 14:59  


Pasia, a nie myślałaś o zatrudnieniu kogoś, mam tu na myśli taką dochodzącą osobę codziennie na godzinkę lub dwie. Moja siostra cioteczna ma taką panią za 5 zł za godzinę. Ona sama jest na emeryturze i dorabia sobie w ten sposób. W mojej okolicy są takie stawki, myślę że nieduże. Moja siostra ma bardzo chorego tatę i też pracuje w szkole. Rano na 2-3 godz przychodzi ta pani. W sumie na tydzień to koszt jakichś 150 zł. Może w twej okolicy też znalazłaby się taka osoba do pomocy. Nieraz ludzie sobie tak dorabiają. Nieraz słyszę że pracownicy mopsów tak dorabiają...i stawki nie są duże.
Z tego co piszesz w wekendy będziesz dojeżdżać do taty. Możesz pogadać z dyrekcją o swej sytuacji. może pójdą ci jakoś na rękę, choćby w ten sposób byś mogła w piątki kończyć wcześniej pracę tzn mieć mniej godzin, by być już od piątku u taty, więc tak naprawdę ktoś by musiał cię zastąpić przez 4 dni.

Pozdrawiam Cię serdecznie. I zyczę dużo sił i wyrozumiałości ze strony dyrekcji.
I tak jesteś dzielna! Trzymaj się. Magda
_________________
Tata NDRP, Mama DRP
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #29  Wysłany: 2013-08-01, 15:22  


Cytat:
Będę zdana na sąsiadów

Mam nadzieję, że będziesz mogła liczyć na ich pomoc. Wierz mi, bywają bardzo pomocni, szczególnie kiedy nie pracują. Są w stanie doglądać co jakiś czas, bądź podnosić na duchu i organizować choremu "rozrywki" dłużej niż nam się wydaje. Czują się potrzebni i pomocni...
Bez moich sąsiadów nie dałabym rady, zabrakłoby mi urlopu i siły. Dzięki Ci opatrzności za przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć :)
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #30  Wysłany: 2013-08-01, 16:43  


Myślę,że pomysł z sąsiadami to dobry pomysł. Ja sama tak przez rok pomagałam sąsiadce :)
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group