[Luika]

Już trzy miesiące jak zyję Tzn po pęknięciu tętniaka.

Dziś u lekarza -nurochirurga, spotkałam fajną babeczkę. Okazało się,że miała guza mózgu i mój (nasz) dr ją też operował. Niestety jest to guz złośliwy.Ale babeczka wyglądała suuuper jeden miesiąc po operacji.
Powiedziałam jej o naszym forum i zaprosiłam do nas- co prawda na guzy mózgu ale chciałam,żeby nie czuła się już sama...

Dziękuję,ze Was mam.

:*****

[Luika]

Na koniec miesiąca mam wizytę u onkologa i wycięcie dwóch znamion a potem znów oczekiwanie na hist-pat
Ojjjj ) skąd ja to znam

Trzymajcie kciuki

[Anelia]

Luika, Witaj,przed chwileczką przeczytałam Twój wątek od początku do tego momentu i jestem pod wrażeniem tego jak sobie radzisz, tego jak udała się operacja gdy pękł Ci tętniak ,masz WIELKIE szczęście Zauważyłam,że na koniec miesiąca masz wizytę u onkologa , a więc trzymam kciuki Pozdrawiam.

[Luika]

Anelia napisał/a:

Luika, Witaj,przed chwileczką przeczytałam Twój wątek od początku do tego momentu i jestem pod wrażeniem tego jak sobie radzisz, tego jak udała się operacja gdy pękł Ci tętniak ,masz WIELKIE szczęście Zauważyłam,że na koniec miesiąca masz wizytę u onkologa , a więc trzymam kciuki Pozdrawiam.

Dziękuję Anelko ;***
To prawda, mam najlepszego Anioła Stróża i WIELKIE szczęście

31.03 wycięto mi jeszcze dwa znamiona. Jutro idę na zdjęcie szwów. Hist-pat jeszcze nie ma.
Blizny suuuuper się goją Oby tak dalej.

[marjanna]

Luika,
Ty harcerko, podziwiam Cię ogromnie za odwagę i wytrwałość w usuwaniu kolejnych znamion. Mocno trzymam kciuki za wyniki hp, choć jestem przekonana, że będzie ok -)

Ja mam jeszcze lęk przed poddaniem się kolejnemu zabiegowi usunięcia któregoś z tysiąca znamion jakie mam. Ale dojrzewam już do tego.

pozdrawiam serdecznie
marjanna

[Luika]

marjanna napisał/a:

Luika, Ty harcerko, podziwiam Cię ogromnie za odwagę i wytrwałość w usuwaniu kolejnych znamion. Mocno trzymam kciuki za wyniki hp, choć jestem przekonana, że będzie ok -) Ja mam jeszcze lęk przed poddaniem się kolejnemu zabiegowi usunięcia któregoś z tysiąca znamion jakie mam. Ale dojrzewam już do tego. pozdrawiam serdecznie marjanna

......Harcerko..... ))) do dziś umiem zapalać ognisko jedną zapałką ))) A jak )))
Nie bój się. Ja mam już wyniki i są super )) I dziękuję za kciuki

WYNIKI HIST-PAT
Mikroskopowo:
1.27943/11 zmiana skorna okolicy miedzyłopatkowej
Naevus pigmentosus compositus dysplasticus cutis
Excisio completa
Blok skrojono seryjnie

2. 27944/11 zmiana skorna okolicy ledźwiowej
Naevus pigmentosus marginalis dysplasticus cutis
Excisio completa
Blok skrojono seryjnie

Bloki 2+2=4
HE
HE

[marjanna]

Luiczka,

tak się cieszę z Twoich super wyników! -))

Byłam na konsultacji milionów moich pieprzy, ale nie zalecono nagłej wycinki żadnego z nich. Poniekąd cieszę się, że póki co nie muszę przeżywać tego stresu związanego z lękiem przed ingerencją skalpela

marjanna
PS. zaimponowałaś mi tymi zapałkami

[Luika]

Ja jeszcze z co najmniej kilkoma znamionami chetnie sama bym się pożegnała )) Bez nerwów dla samej estetyki.

U mnie po malutku. Jeszcze samodzielnie z domu nie wychodzę, chyba,że jestem na wsi, tam mogę nawet się przewrócić ))) I nie mam lęków (ale tylko na wsi). Niestety, jak wróciła zima w maju to musiałam ewakuować się ze wsi i teraz znowu tylko leżę i pa/uchnę )))))

W połowie maja mam jeszcze USG kontrolne a potem zobaczymy co dalej.

[marjanna]

oj, i ja pojechałabym na wieś,
ale rozsądnej będzie przeczekać do końca zimę w mieście ....
Niedługo zrobi się fajnie na wsi, gdy już mrozy przeminą i kwiatuchy zaczną pachnieć zewsząd...

cieszę się bardzo, że dochodzisz do siebie, wolniutko -)
Jesteś Gwiazdeczką, której bardzo wszyscy tu potrzebujemy, wysokooptymistycznym napojem wyskokowym, który podtrzymuje takie istoty jak ja przy uśmiechu podczas zmagań codziennych, z gadem, co to pojawił się znienacka...

Życzę Ci dużo siły, byś zdrowiała szybciej!
Mocno ściskam.

marjanna

P.S. Ja też "puchnę" ale jakoś inaczej

[Luika]

***
Dziś 13.05 mija piąty miesiąc jak zyję po pęknięciu tętniaka )))

***
No i wczoraj miałam robione usg

A to wynik:
USG pachwin i blizny w powłokach brzucha
Okolica blizny w prawym podbrzuszu bez zmian ogniskowych.
Węzły chłonne widoczne w lewej pachwinie-prawidłowej wielkości, echogeniczności i budowy- do 25x3mm.
Prawa pachwina bez widocznych węzłów chłonnych.

tatammmmm )))

***
Marianko i jestem cały czas na wsi i czuję,że żyję ))) (Tylko dziś trochę plucha się zrobiła)

[marjanna]

happy universary !

I jakie ładne wyniki usg - tylko dlaczego tak durno nazwano miejsce blizny: "powłoki brzucha" - jakby nie można było bardziej eufemistycznie

Liczę, że moje następne wyniki też będą takie pomyślne -))
Nauczyłam się już pokory oczekując na wyniki
- kolejny raz. Tylko w dniu wizyty u lekarza gardło mi się zaciska.
Ale dam radę!

Bardzo się cieszę, że u Ciebie dobre wieści!!!
Dbaj o siebie.

marjanna -)

[Luika]

Dziękuję Marianko ;*****

Strach wszystkich nas chyba dopada ale ja się uczepiłam jednego zdania, które na początku choroby powiedziała mi moja koleżanka, która bardzo twardo stoi obiema nogami na ziemi (jest doktorem wet):
Nie przejmuj się tym, czego nie ma.Zaczniesz denerwować się, jak będzie )

A eufemistycznie o "powłokach brzucha" ???? Jak wszystko jest OK, to i "powłoki" brzmią cudnie hehhehhehehe

;********

[marjanna]

Luika,

bardzo podoba mi się sentencja Twojej koleżanki
i adaptuję ją! -)
I wiesz co? pomaga.

Kocham Twój optymizm!!

[syja]

witajcie
dzisiaj dołączyłam do Was, nie wiem jeszcze czy jestem "szcześliwą posiadaczką skorupiaka", dzisiaj wyciełam znamię. Zanim Was znalazłam czułam jak mi sie wszystko po kolei wali na głowę, mimo braku "wyroku". Ale czytając Wasze posty czuję się lepiej z minuty na minutę. Jeszcze 4 dni temu nie miałam pojęcia, że istnieją takie osoby jak Wy. Miałam inne priorytety, Boże, wstyd mi ,że byłam taka płytka i małostkowa. Podziwiam Was !!!

[Luika]

marjanna napisał/a:

Luika, bardzo podoba mi się sentencja Twojej koleżanki i adaptuję ją! -) I wiesz co? pomaga. Kocham Twój optymizm!!

Pomaga, pomaga. WIEM

[ Dodano: 2011-05-25, 13:14 ]

syja napisał/a:

witajcie dzisiaj dołączyłam do Was, nie wiem jeszcze czy jestem "szcześliwą posiadaczką skorupiaka", dzisiaj wyciełam znamię. Zanim Was znalazłam czułam jak mi sie wszystko po kolei wali na głowę, mimo braku "wyroku". Ale czytając Wasze posty czuję się lepiej z minuty na minutę. Jeszcze 4 dni temu nie miałam pojęcia, że istnieją takie osoby jak Wy. Miałam inne priorytety, Boże, wstyd mi ,że byłam taka płytka i małostkowa. Podziwiam Was !!!

o jesooooo, przestań mysleć,że "coś" masz.....
Nie przejmuj się tym, czego nie ma.Zaczniesz denerwować się, jak będzie )

Syja i po to tu jestesmy.
Ja jestem od wspierania, zarażania optymizmem i trzymania za rękę ale sa i tacy (jak np cudowna biofanka), którzy pomoga merytorycznie i wyjasnia niejasności. Sa tez np tacy ludzie jak Marianka, co poratuja doświadczeniem (jest jedyna znana mi osobą, króra przyjmuje ipi- ale więcej na jej watku.)
Boosszzeee ilu nas tu jest.... i uwierz, każdy Ci pomoże ale Ty tez musisz się postarac i pomóc sama sobie.

Jestesmy tu by się wspierać, prawda kochani (?) )))