1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czerniak mojej mamy
Autor Wiadomość
Agnieszka-36 


Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 8

 #1  Wysłany: 2018-12-19, 22:06  Czerniak mojej mamy


Witam Was wszystkich! W zwiazku z chorobą mamy trafiam na kolejne forum dot. raka (to już trzeci rak mamy). Ok. miesiąc temu mama usłyszała diagnozę czerniak guzkowy, clark V, breslow 3,7 mm. Indeks mitotyczny 3/1, brak owrzodzenia i naciekania nerwów i naczyń, obfity naciek limfocytarny. Był to bardzo niewinnie wyglądajacy guzek na ramieniu, ktory pojawił się i bardzo szybko rósł ( ok. 2-3 miesiące). Termin na biopsje wartownika i poszerzenie marginesów dostaliśmy na koniec stycznia ( ponad dwa miesiące czekania) - mama leczy się w Krk. Patrząc na to, że guz tak urósł w tak krótkim okresie, nie wyobrażałam sobie czekać tak długo. Udało mi się dostać na dużo szybszy termin w innym szpitalu w Krk, zabieg miał wykonywać polecany i sprawdzony chirurg onkolog. Mama jest już po operacji, ale okazało się, że ostatecznie zabieg wykonał inny lekarz, chirurg nie onkolog. Przeraziło mnie to, boję się że coś mógł skopać. Mama ma bardzo długą ranę, wcześniej to była malutka blizna. Ma wycięty tylko jeden węzeł, co też mnie martwi. Myślicie, że mogli powierzyć taki zabieg komuś kto nie ma doświadczenia w tym temacie? Zaczynam mieć obawy, że chcąc pomóc mamie i przyspieszyć jej termin wpakowałam ją w nieprofesjonalne ręce. Czy kogoś z Was operował "zwykły" chirurg?
 
TP53 


Dołączył: 10 Maj 2016
Posty: 548
Pomógł: 73 razy

 #2  Wysłany: 2018-12-19, 22:20  


Spokojnie.

1. Większa rana wynika z tego że poszerzono margines wokół zmiany pierwotnej co jest standardowym postępowaniem.

2. To że był jeden węzeł wartowniczy o niczym nie świadczy. U jednego osobnika będzie jeden a u innego cztery. To jest kwestia osobnicza.

W tej chwili jedyne co możecie zrobić to uzbroić się w cierpliwość i poczekać na wynik badania wezla.

Na marginesie badania wykazały że odstęp między wycięciem zmiany pierwotnej a biopsja wartownika może wynosić do 3-4 miesięcy bez wpływu na przeżycia.

[ Dodano: 2018-12-19, 22:24 ]
3 miesiące

http://www.cancernetwork....lanoma-survival
 
Agnieszka-36 


Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 8

 #3  Wysłany: 2018-12-19, 22:30  


Dzięki serdeczne za odpowiedź. Wiem, że rana powinna być większa, ale tu z małej zrobiła się wielka. Z węzłem boję się dlatego, że przy wcześniejszym raku (rak piersi, druga strona ciała) podczas biopsji pierwszy węzeł był czysty a kolejny zajęty, stąd moje obawy, żeby coś nie zostało niedopatrzone. O terminie czytałam, ale jednak strach był, dodatkową kwestią było, żeby mamy psychiczne samopoczucie się poprawiło. Dostałyśmy termin, lekarza poleconego przez lekarza z co, więc nie miałyśmy wątpliwości, ale nikt się nie spodziewał, że przed samym zabiegiem zmienią lekarza. Mam nadzieję, że za bardzo panikuję...
 
Agnieszka-36 


Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 8

 #4  Wysłany: 2019-02-12, 21:48  


Witam Was ponownie. Od jakiegoś czasu krąży w mojej głowie taka myśl. Mamy wynik to clark V, co oznacza, że naciek dochodzi do tkanki podskórnej. Z kolei w opisie na wyniku jest zapis o marginesie 0,7mm i o tym, że pobrany meteriał to fragment skóry bez tkanki podskórnej. Czy w takim razie jedno z drugim się nie wyklucza? Chodzi mi o to, że skoro pobrany był materiał bez tkanki podskórnej z zachowanym marginesem to jak został określony stopień V. Mama rozmawiała o moich wątpliwościach z lekarzem, ale on nie widzi w tym nic dziwnego. Czy w takim razie ja źle rozumuję? Może ktoś t

mnie naprostuje, będę wdzięczna:-) Wiem, że to może nie ma większego znaczenia, bo breslow jest jaki jest, ale chciałabym po prostu wiedzieć.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #5  Wysłany: 2019-02-12, 22:04  


Agnieszka-36,
Czy możesz wkleić cały wynik histpat?
 
Agnieszka-36 


Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 8

 #6  Wysłany: 2019-02-12, 22:43  


Oczywiście, już wrzucam.



IMG_20190212_223812.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 869 raz(y) 3,19 MB

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #7  Wysłany: 2019-02-12, 23:09  


Agnieszka-36,
Jak dla mnie to albo pomyłka z tym Clarkiem albo ktoś niechcący nie dodał I przed V.

I pamiętaj, że to Breslow jest tym czynnikiem wg którego ustala sie zaawansowanie (T).
 
Agnieszka-36 


Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 8

 #8  Wysłany: 2019-02-14, 00:59  


Czyli jednak nie tylko mi coś tutaj nie pasuje.
Missy bardzo dziękuję! Mam świadomość, że większe znaczenie ma breslow jednak nie dawało mi to spokoju. Najlepiej to by było jakby cały ten wynik był jedną wielką pomyłką...
Szkoda, że lekarz na wizycie prywatnej nie poświęcił chwili czasu, żeby zrozumieć dlaczego mamy wątpliwości...ale chyba nie ma sensu tego ciągnąć dalej, bo to raczej nic nie zmieni...jeszcze raz dzięki!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group