Jagoda,
najważniejsze, że nie ma nowych przerzutów.
A z tymi co to już są, uporasz się!!!
Ja też jakaś słabowita jestem i zmęczona po przebieżeniu małego bazaru warzywnego
(kiedyś spora galeria handlowa nie stanowiła dla mnie wyzwania
)
Walczą tam w środku sobie duszki dobre i złe poczwary i to nas nieco może osłabia. Ale dasz radę! Jesteś WIELKA że potrafisz przekonać samą siebie do spaceru, pomimo zmęczenia.
Jak jesteś nerwowa to nazbieraj melisy w ogródku i naparz w tygielku -)
Ja nawet do pracy przynisłam i stoi sobie na biurku piękny zielny bukiet, który obskubuję od czasu do czasu i popijam moczone listki.
Na mnie liście bazyli działają też wyjatkowo. Uwielbiam wąchać ręce po darciu liści bazyli do sałatki. Jakoś tak wakacyjnie się czuje i atrakcyjnie..... jak gwiazda śródziemnomorskiej plarzy...
Powinni wymyślić wodę toaletową z nuta bazylii. A może ktoś już to zrobił? Muszę poszukać.
Trzymaj się dzielnie!
Damy radę!! -)))
buziaki \
marjanna