Dawkowanie powinien ustalać lekarz, dobrać odpowiednio do pacjenta.
Wtedy gdy już są wymioty, to te leki już mało co pomogają. Staraj się nie dopuszczać do wymiotów. Ponieważ jak widać, jednak będziesz wymiotować, to bierz nie czekając aż zacznie Cię mdlić, na pewno nie czekać aż będziesz wymiotować.
Poczytaj tę ulotkę:
http://bazalekow.mp.pl/leki/item.html?id=19689
"U osób z umiarkowaną lub ciężką niewydolnością wątroby konieczne jest dostosowanie dawkowania przez lekarza; nie należy stosować dawki większej niż 8 mg na dobę u tych chorych."
oraz tę: http://leki.urpl.gov.pl/files/Zofran_Zydis.pdf
Możesz wypróbować też czopki.
Na pewno powiedz lekarzowi, że wymiotowałaś i poproś o nowe ustalenia w sprawie wymiotów i mdłości.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Tak,ten Zofran przyjmuje w czopkach wlasnie,bo mam za duzo lekow innych i wole czopki.
4go maja jade na kolejna chemie,czyli rano moge juz wziac czopek,pomimo,iz dostane w trakcie zastrzyk dozylnie?
Dziekuje za podpowiedzi,na pewno porozmawiam z lekarzem,jestem w tym wszystkim swieza i troche zagubiona,wiec nie wiem jeszcze co z czym.
Pozdrawiam
Marika, leki przeciwwymiotne powinno się już brać w dniu poprzedzającym chemioterapię..
Ja brałem Setronom rano dzień przed, rano w dniu podawania chemii oraz w dniu następnym. Oczywiście dostawałem leki przeciwwymiotne w zastrzyku, tuż przed chemią. W moim przypadku, ten sposób ochrony w miarę dobrze działał.
Po chemii mogą, też wystąpić poważne zaparcia. Pomaga na to, picie wywaru z suszonych śliwek, jedzenie jabłek.
Dziękuję pięknie za poradę, z zaparciami już mam problem i niestety wspomagam sie czopkami. Ale na pewnowpróbuje sposób ze sliwkami.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Marika ,jeszcze o problemach z żołądkiem,ja takich boleści dostałam tylko raz,zaraz poszłam do lekarza rodzinnego i biorę lek Nolpaza , po prostu poproś osłonowo na żołądek coś,
sądze,że jakiś specyfik ulży twoim problemom .
I z innej beczki, dowiedziałam się ,że można ubiegać się w Zus-ie o dodatek pielęgnacyjny,
sama będę niedługo o to występować, należy z Zus-u pobrać druk i przekazać do wypełnienia lekarzowi prowadzącemu ,potem do Zus-u dostarczyć ,albo obligatoryjnie przyznany będzie,albo wezwą na komisję,kwota ok,200,00 zł- uważam ,że każdemu z nas na leki się przyda chociażby.
pozdrawiam
Wywar ze śliwek, to sprawdzony sposób na takie problemy. Osłonowo na żołądek, układ pokarmowy dobrze działa również siemię lniane. Ponadto całe i rozdrobnione nasiona siemienia lnianego, są łagodnym środkiem przeczyszczającym.
Odnośnie dodatku pielęgnacyjnego z ZUSu, to przysługuje osobie uprawnionej do emerytury lub renty, która została uznana za całkowicie niezdolną do pracy oraz do samodzielnej egzystencji albo ukończyła 75 lat życia.
Jeżeli nie mamy przyznanej renty lub emerytury, to takie świadczenie możemy dostać w kwocie 153 zł z Gminnego lub Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wcześniej w Powiatowym Zespole do spraw orzekania o niepełnosprawności, trzeba złożyć wniosek o wydanie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności wraz z zaświadczeniem lekarskim od lekarza onkologa lub hematologa. Zasiłek przysługuje osobie, która uznana została za całkowicie niezdolną do pracy oraz do samodzielnej egzystencji (dawna I grupa). Przy tej chorobie, nie powinno być większego problemu z uzyskaniem takiego orzeczenia w Powiatowym Zespole do spraw orzekania o niepełnosprawności.
_________________ Boże, użycz mi pogody ducha. Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić. Odwagi, abym zmieniał to co mogę zmienić.
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
marko 1 jesteś skarbnicą wiedzy ,sorki Marika ,że może wprowadziłam w błąd, ale dopiero sama o tym się dowiedziałam.
Odnośnie siemienia , moja lekarz niestety zabroniła mi przyjmować .
W tym wątku są porady rentowo-zasiłkowe
http://www.forum-onkologi...-vt1065,750.htm
Również ten wyżej zalinkowany wątek do jest dyskusji i zadawania pytań dot. rent, zasiłków itp.
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Oslonowo przyjmuje Pantopraz, dodatkowo pije siemie lniane i biorę no spe max. Co do rent etc.wiem wszystko ;-) akurat mam pół rodziny w urzędach heh..
Z kolei mrowienia palców u rak oraz mrowienia w stopach to tez normalne przy chemii?
Tak. Tzn. jest to uboczny objaw leczenia w postaci neuropatii (uszkodzenia nerwów obwodowych). A to co masz teraz to mówiąc ładnie parestezje. Neuropatia jest częstym powikłaniem chemioterapii. Oczywiście bezwzględnie należy zgłosić taki objaw lekarzowi prowadzącemu.
Dziekuje Wam bardzo za cenne rady,wszystko sobie notuje
Za tydzien kolejna chemia (coraz wiekszy stres)
A takie pytanie do kobiet,jak sobie radzilyscie/radzicie z utrata wlosow?wiem,ze nie powinno byc to wazne w zyciu,bo przeciez wlosy odrosna,ale mialam takie dlugie i nie moge sie z tym oswoic zakladam chusty,ale nijako sie w nich czuje,mam tez peruke,ale w niej to juz w ogole tragedia..
Rozumiem Twoje odczucia -jesteś młodą kobietką ,powinny się wypowiedzieć osoby w Twoim wieku ,ważne aby pamiętać ,że to przejściowy problem ,minie.
Pewnie dlatego,że jestem wiekowa (duchem ,w żadnym wypadku! utrata włosów traumy
nie spowodowała ,( teraz po 4 chemiach mam nowy śliczny puszek na głowie ) ale z wiadomych względów ma niestety swoje minusy.
Korzystam z peruki ( masz rację niezbyt komfortowo też się w niej czuje ) i z chusto -turbanów .
Czas szybko leci,ani się obejrzysz a powitasz dzień nowa fryzurką a może też
w autentycznie nowym kolorze .
pozdrowienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum