Dzień dobry, szukam pomocy, może ktoś coś podpowie... Moja mama (56l.), leczy się od 2 lat, prawie od roku ma stomię. Po ostatniej chemii (14.02.20) do tej pory (22.02.20) nie wypróżnia się. Co więcej, nie może nic zjeść ani nawet wypić, bo od razu wymiotuje. Od wczoraj jest w szpitalu, ale dostaje tylko kroplówkę za kroplówką, lekarze liczą, że to jakoś "przetka" żołądek. W ciągu tego tygodnia schudła tak bardzo, że nie ma szans na operację. Co można zrobić? Jakieś badania, leki? Może ktoś miał podobnie? Nie chcę patrzeć, jak moja Mama umiera z głodu...
Dosiaku,
Witaj na forum.
Podaj, proszę, więcej informacji.
Przede wszystkim z jakiego powodu wyłoniono stomię? Czy chorobą Mamy jest nowotwór złośliwy układu pokarmowego? Jaki konkretnie?
Jakie było pierwotne zaawansowanie choroby? Poszukaj, jest w wypisie pooperacyjnym ze szpitala ( w skali TNM).
Kiedy ostatnio robiono tomografię? Co było w opisie? Od kiedy jest podawana aktualna chemia? Z jakiego powodu zaczęto ją podawać? Czy choroba powróciła?
Czy lekarze Ci wyjaśnili jaki problem podejrzewają? Czy jest to powikłanie po chemii czy niedrożność ukł.pokarmowego spowodowana przez rosnący nowotwór?
Sytuacja, którą opisujesz, wygląda bardzo poważnie - bez konkretnych informacji trudno jednak napisać cokolwiek jednoznacznego. Niemniej obawiam się, że może chodzić o dużą progresję choroby.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum