1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wynik tomografii płuc
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #61  Wysłany: 2012-01-08, 22:01  


Nie stwierdzimy czy to przerzuty czy nie. Na pewno trzeba to zgłosić lekarzowi i koniecznie wykonać TK klatki.
_________________
 
Milosz 


Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 36
Pomógł: 3 razy

 #62  Wysłany: 2012-02-05, 20:24  


Tacie zrobiona RTG, w opisie jest info o powiększeniu się guza, ale o tym wiedzieliśmy z TK wykonanego na wakacjach, a ostatnie zdjęcie RTG opisywano w porównaniu ze zdjęciem z przed roku, więc info o powiększonym guzie nie była dla nas niczym nowym. Na TK nie chcą Taty skierować, chemii też nie zmieniają, a Tatę lewa strona boli i bierze cały czas tabletki przeciwbólowe. Lewa strona na plecach jest lekko wypukła. Ta wypukłość z przodu po lewej stronie zanikła, ale za to pojawiła się na plecach.
Czy ktoś z Was spotkał się z czym podobnym? Co to może być? Czy to tak duży rozrost guza, że aż daje takie znaki na zewnątrz w postaci wypukłości?

[ Dodano: 2012-02-06, 15:41 ]
Tato nie dostał dzisiaj chemii mimo dobrych wyników (w sumie z tygodnia na tydzień ma je lepsze). W zamian za chemię zrobiono mu RTG kręgosłupa i skierowano na USG. Lekarz zupełnie nie mówi co się dzieje, co zamierza itd. Nic w tej chwili nie wiemy, co dalej z leczeniem, czy może przymierzają się do operacji, jeśli tak to dlaczego dopiero teraz kiedy coś widać "na zewnątrz" itd itp.
Ma ktoś z Was jakieś doświadczenie z lekiem Iressa, ponoć okrzyknięty lekiem roku 2010 z racji dobrej skuteczności w walce z rakiem płuc?
 
Milosz 


Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 36
Pomógł: 3 razy

 #63  Wysłany: 2012-02-11, 14:57  


Po wykonaniu USG i RTG lekarze stwierdzili, że tam nic nie ma tzn nie powiązali tego z guzem płuc, twierdzą, że to może być zupełnie inna "sprawa" niekoniecznie związana z choroba Taty. Skierowali Tatę na TK i podali chemię. Niestety jak bolało tak boli, a lekarze nic nadal nie wiedzą.......
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #64  Wysłany: 2012-02-11, 15:49  


Milosz napisał/a:
Ma ktoś z Was jakieś doświadczenie z lekiem Iressa, ponoć okrzyknięty lekiem roku 2010 z racji dobrej skuteczności w walce z rakiem płuc?

Gefitynib stosuje się wyłącznie u chorych z mutacją receptora dla naskórkowego czynnika wzrostu (EGFR). Tej z kolei poszukuje się u pacjentów z gruczolakorakiem. Tu mamy raka płaskonabłonkowego, zatem nie ma podstaw do wdrożenia diagnostyki w tym kierunku.
Mówiąc prościej: ten lek Twemu tacie nie pomoże (nie ten rodzaj nowotworu).

Milosz napisał/a:
Skierowali Tatę na TK

Najwyższa pora. Wydaje się, że mamy progresję w trakcie chemioterapii II linii i należałoby ją przerwać.
TK klatki piersiowej może ponadto pomóc wyjaśnić co się dzieje (przyczyna bólu).
Na tę chwilę warto rozważyć zapisanie taty do poradni leczenia bólu lub poradni paliatywnej - odpowiednio dobrane leki zniosą ból lub znacząco go złagodzą.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Milosz 


Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 36
Pomógł: 3 razy

 #65  Wysłany: 2012-07-13, 21:42  


Witam po baaardzo długiej przerwie......czas w tej chorobie tak szybko leci.
Troszkę aktualnych informacji na temat stanu mojego Taty.
Niedość, że rak płuc to w kwietniu Tato miał jeszcze zawał....i wówczas dopiero się zaczęło...
Do kwietnia mimo, że choroba sie nie cofnęła to było wszystko w miarę stabilnie i to też Tacie dodawało otuchy. Po zawale już nic nie wróciło do "normy". Chemię Tato zaczął pod koniec czerwaca, czyli kilka miesięcy bez leczenia co skutkowało tym ze na TK robione w czerwcu okazało się, że guz ma ok 6 cm (nie podaję dokładnych wymiarów bo teraz z perspektywy czasu wiem, że to nie ma sensu).
Tato jeszcze przed tą chemia strasznie spuchł - twarz, stopy i przybyło mu bardzo dużo brzuchu (być może wzdęcia, ktróre do dziś nie schodza). Tato też ma bardzo duze problemy z regularnym wypróżnianiem się. Nie może zbytnio chodzić bo nie ma siły, więc non stop siedzi. Ręce i nogi schudły, apetytu nie ma.
Najgorsze jest to ze mam wrażenie że lekarze nie wiedzą co robic. Kardiolog mówi że to może być ZŻGG, onkolog , że wszystko w porzadku, a tato puchnie, nie może się ruszać bo Go wszytko boli.
Jutro powtarzamy USG jamy brzusznej, zobaczymy co się tam dzieje, choć robione miesiąc temu nic nie wykazało.
Ciśnienie kiepskie bo 109/85 i ciało dość zimne.

To tak w wielkim skrócie. Jeśli ktoś spotkał się z podobnymi obajwami prosze napisać co to może być, lub z czym jest to związane.


Na koniec mała refleksja:)
Czas który jest nam dany, mimo tego cierpienia, jest dla nas błogosławieństwem.
Chciałbym, aby nikt z nas nigdy nie zapomniał, jak dobrym człowiekiem można być w obliczu choroby kogoś bliskiego. Abyśmy juz na zawsze dokonali przewartościowania pewnych rzeczy i spraw - to jedyny pożytek z tej choroby.


Pozdrawiam Wszystkich walczących i dzielnych - ja osobiście jestem dumny ze swojego Taty jak On to znosi
 
martita44 


Dołączyła: 15 Maj 2012
Posty: 96
Pomogła: 21 razy

 #66  Wysłany: 2012-07-14, 21:26  


Milosz napisał/a:
Tato jeszcze przed tą chemia strasznie spuchł - twarz, stopy i przybyło mu bardzo dużo brzuchu


Czy tato ma podawane jakieś sterydy?Np.Dexaven (dexametazon)
Milosz napisał/a:

Milosz napisał/a:
Ręce i nogi schudły


Przy podawaniu sterydów twarz i tułów najczęściej puchnie natomiast ręce i nogi są chude, kościste.

Tato też ma bardzo duze problemy z regularnym wypróżnianiem się

To zapewne sprawa życia w bezruchu.Piszesz, że tata nie ma siły chodzić.Na moją mamę w tym zakresie podziałały deserki z gerbera dla niemowlaków śliwka suszona z jabłkiem, jabłko, aktivia śliwkowa jedzona regularnie i pić dużo, dużo wody mineralnej niegazowanej.

Milosz napisał/a:
apetytu nie ma.

Słyszałam o czymś takim jak megalia - podobno na recepte a działanie ma natychmiastowe.Ja jeszcze nie próbowałam tego podawać ale mam zamiar.

Milosz napisał/a:
Lewa strona na plecach jest lekko wypukła. Ta wypukłość z przodu po lewej stronie zanikła, ale za to pojawiła się na plecach.

U mojej mamy też rak płuca lewego.A taka wypukłość okazała się przerzutem do krękosłupa.RTG tego przerzutu nie pokazał.Dopiero rezonans magnetyczny.Nie straszę ale warto sprawdzic póki małe.

Milosz napisał/a:
Czas który jest nam dany, mimo tego cierpienia, jest dla nas błogosławieństwem.
Chciałbym, aby nikt z nas nigdy nie zapomniał, jak dobrym człowiekiem można być w obliczu choroby kogoś bliskiego. Abyśmy juz na zawsze dokonali przewartościowania pewnych rzeczy i spraw - to jedyny pożytek z tej choroby.

Podpisuję się pod tym.Święte słowa!!!
Pozdrawiam i życzę tacie dużo siły i wytrwałości w walce z chorobą.
 
Milosz 


Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 36
Pomógł: 3 razy

 #67  Wysłany: 2012-07-15, 16:54  


Tak, Tato bierze dexametazon i faktycznie ręce ma bardzo chude, a opuchnięte tylko twarz i stopy.
Wczoraj tato został w szpitalu na odziale wewnętrznym, podają non stop kroprówke i robią lewatywę. Odrzucili jeden lek przeciwbólowy, który według lekarza najbarzdziej sprzyja zaparcią.
Obecnie nie wiele się zmieniło poza tym, że brzuch zrobił się miększy, ale stan ogólny nadal bardzo bardzo zły.
USG i RTG jamy brzusznej nie wykazały nic - poza tym, że treść pokarmowa zalega w jelitach, ale nie wiadomo dlaczego. Może uda się jeszcze załatwić TK jamy brzusznej.
Ale co dalej będzie robione to nie wiem.

Pozdrawiam i życzę wszystkim walczacym i ich bliskim dużo siły i wiary
 
Milosz 


Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 36
Pomógł: 3 razy

 #68  Wysłany: 2012-07-16, 20:41  


Dzisiaj Tato troszkę lepiej. Opuchlizna schodzi, ale nadal Tato jest baaardzo słaby.
Powiększył mu sie też znacznie węzeł podobojczykowy.
Czy w takim stanie jest szansa na podanie chemii, czy można ewentualnie w takim stanie ogólnego osłabienia zastosować naświetlanie. Ostatnio naświetlanie znacznie Tacie pomogło. Węzły bardzo szybko się "pochowały" na dłuższy czas.

Pozdrawiam
Miłosz
 
Milosz 


Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 36
Pomógł: 3 razy

 #69  Wysłany: 2012-07-20, 20:27  


Dzisiaj o 6:20 Tato rozpoczął nowe życie.
Dziękuję Ci za to że byłeś z nami, dziękuję za Twoje życie.

A Wam tutaj obecnym życzę dużo siły do walki, bo choć czasem ja przegrywamy, to mimo wszystko warto walczyć.
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #70  Wysłany: 2012-07-20, 20:37  


Przyjmij wyrazy współczucia....
_________________
agni5
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #71  Wysłany: 2012-07-20, 21:47  


Milosz napisał/a:
Czas który jest nam dany, mimo tego cierpienia, jest dla nas błogosławieństwem.
Chciałbym, aby nikt z nas nigdy nie zapomniał, jak dobrym człowiekiem można być w obliczu choroby kogoś bliskiego. Abyśmy juz na zawsze dokonali przewartościowania pewnych rzeczy i spraw - to jedyny pożytek z tej choroby.

Piękne słowa ...

Milosz, bardzo Ci współczuję :/pociesza:/
Wieczny odpoczynek racz Zmarłemu dać Panie ... ::rose::
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #72  Wysłany: 2012-07-21, 21:17  


Miłosz

Tatus juz nie czuje bolu..tam u Pana jest Mu lepiej....
Niech Pan Bog milosierny da Mu światłość wiekuista..a Anielski orszak niech Go przyjmie do Domu Ojca...
Dla Ciebie - duzo siły w tej ostatniej drodze...Modle sie....
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #73  Wysłany: 2012-07-21, 22:35  


::rose:: Miloszu... Przykro mi...
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
civic 


Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 110
Pomógł: 3 razy

 #74  Wysłany: 2012-07-21, 22:57  


nie martw się, jeśli po tym życiu nie istniałoby inne-lepsze, to wszystko co robimy na tym świecie byłoby bez sensu :)
_________________
cały czas do przodu ;-)
 
Berta 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Maj 2011
Posty: 1352
Skąd: Kraków
Pomogła: 170 razy

 #75  Wysłany: 2012-07-21, 23:46  


róża
Wyrazy współczucia
_________________
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group