Witam wszystkich. zalozylam dziś konto, poniewaz u mojego taty miesiąc temu wykryto raka plaskonablonkowego płuca lewego... w poprzedni wtorek tata miał operacje, jednak guz był zbyt blisko aorty i nie udało się go usunąć. W szpitalu tata leżał do wczoraj, po obchodzie lekarz zgodził się na wypisanie, martwię się ponieważ ojciec od wczoraj goraczkuje. Co prawda nie jest to jakaś wysoka gorączka ale jednak. Proszę mi powiedzieć czy to normalne? Nie mieszkamy w mieście gdzie tata był operowany, a po telefonie jaki wykonalismy na oddział dowiedzieliśmy się, że lekarz będzie jutro. Bardzo będę wdzięczna za jakąś odpowiedź.
Tak, czy to normalne że goraczkuje. Kiedy leżał jeszcze w szpitalu 2dobe po operacji też goraczkowal jednak tak gorączkę zbijali i w momencie wypisu ze szpitala gorączki nie było a teraz znów jest. Chciał dziś telefonicznie porozmawiać z lekarzem ale go nie było.
A jakiego rzędu jest to gorączka? (...) Nie ma żadnej infekcji?
Niech poinformuje jutro lekarza przy wypisie (o ile ten będzie), zapyta o ewent. leki p/gorączkowe. Gorączkę może powodować infekcja, stan po zabiegu, może to być też wynik choroby nowotworowej.
Tata od wczoraj jest w domu dlatego nie ma możliwości zapytać lekarza. Na własną rękę tata przyjmuje Paracetamol. Na pewno jutro będziemy próbowali złapać lekarza dzwoniąc na oddział. Dziękuję za odpowiedź.
Witam. Mój tata ma raka plaskonablonkowgo płuca lewego. Lekarz który go operował dzień wcześniej miał wyniki badań PET i bronchoskopii jednak zdecydował że tata będzie operowany. Jak można sir domyślać operacja nie przyniosła skutku. Czy dobrym bylo to że tata niepotrzebnie cierpiał? Jakie jest zdanie lekarzy?. Zalaczam zdjęcia wyników badań i proszę o odpowiedź.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2014-06-06, 19:26 ] Masz już swój wątek na Forum. Nie ma potrzeby zakładać nowego i jest to niezgodne z Regulaminem Forum.
Wątki scalone.
Bardzo prosimy również o usuwanie danych osobowych lekarzy z wklejanej dokumentacji.
Na jakiej podstawie twierdzisz, ze operacja nie przyniosla skutku? Co to znaczy i kto tak twierdzi, poza toba?
Powinnas skakac z radosci, ze ojca zakwalifikowano do operacji - w przypadku raka pluca, ktory jest bardzo agresywnym nowotworem, bardzo czesto duzo pacjentow w ogole nie ma mozliwosci byc operowanym. Tylko leczenie chirurgiczne w przypadku raka pluca moze miec charakter radykalny, a wiec szanse na wyleczenie.
Dlaczego ojciec cierpi? Co sie konkretnie dzieje?
Zalaczylas raptem wyniki badan obrazowych - to za malo, aby sie rzetelnie odniesc. Gdzie sa wypisy ze szpitala? Wynik hist.pat.? Zastosowane leczenie?
[ Dodano: 2014-06-06, 18:34 ]
Dlaczego otwierasz coraz to nowe watki? Masz juz jeden i to w nim kontynuuj.
Z tych badań nie wynika że guz jest tak blisko aorty że to uniemożliwi jego usunięcie. Z badań wynikało, że rak jeszcze nie dał przerzutów poza lewe płuco , więc decyzja o operacji była jak najbardziej uzasadniona. Pamiętaj, że gdyby operacja się udała byłaby możliwość całkowitego wyleczenia.
Do kilku miesięcy po tak rozległej operacji może pojawiać się gorączka, trzeba ruszać się tak żeby nie doprowadzić do zmęczenia, sporo polegiwać i brać niesterydowe leki przeciwzapalne. Jeżeli przy pomocy tych leków daje się utrzymać gorączkę poniżej 38 st to nie ma powodu do paniki.
Sorry nie jestem lekarzem, ale w kwestii czy można było przewidzieć nieoperacjność to miarodajnie może wydać opinię tylko torakochirurg.
Nowotworu nie dalo się wyciąć ponieważ był zbyt blisko aorty, ale teraz każdy lekarz, nawet kierujacy byl zaskoczony tym, że tata został operowany skoro po wynikach badań już było widać że to się nie uda. pet był robiony bodajże w maju. Tata strasznie nie przeszedł 5dbi po operacji. Kiedyś to był człowiek "energia" a teraz nawet przez zwykłej rozmowie się meczy. Mi jako córce jest ciężko patrzeć na jego cierpienie bo wiem że nie mogę mu w nim ulżyć.
ciezko mi dyskutowac z decyzja lekarzy, dlaczego tak a nie inaczej. Za malo podajesz danych.
Kazda operacja jest obciazeniem dla organizmu, nawet ta niby najbardziej blaha, jak sie moze kazdemu wydawac.
To, o czym piszesz, moze byc spowodowane postepem choroby nowotworowej a nie sama operacja.
Aha, i pamietaj, ze ojca nic nie powinno bolec i nie daj sobie wmowic, ze jest inaczej. Sa leki na bol i zycie bez bolu jest bezcenne. Koniecznie do lekarza.
Jak juz pisalem wczesniej, wklej wyniki, bo teraz, to my malo wiemy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum