Bardzo proszę o pomoc. Mój mąż choruje od roku na międzybłonniaka opłucnej, po 6 cyklach chemioterapii chorba ustąpiła, ale teraz jest nawrót. Żaden lekarz nie chce się podjąć leczenia, zbywają nas. Ze szpitali odsyłają nas od lekarza do lekarza i twierdzą, ze wszystko z ich strony jest już zrobione. Mąż jest już po wyjętym drenażu po którym nastąpił naciek nowotworowy w postaci dużego guza. Bardzo proszę o namiary na lekarza, który podjąłby się leczenia, lub osoby ,które miały z tym doczynienia.
Hej krysia65, w pierwszej kolejności wklej lub przepisz wyniki swojego męża, aby można było się rozeznać w sytuacji, w jakiś sposób ci pomóc.W drugiej kolejności napisz skąd w ogóle jesteś?
Jestem z Kołobrzegu, mąż był już w szpitalach w Szczecin-Zdunowo i Gdańsku. Nie mam konkretnych wyników badań, w kartach wypisów ze szpitali jest zdiagnozowany międzybłoniak opłucnej lewej.
Dodam również, że mąż jest po dwóch drenażach i woda w opłucej gromadzi się nadal w dużych ilościach. Znacznie utracił masę ciała. W załączniku znajdują się skany ostatniej karty informacyjnej leczenia szpitalnego w Gdańsku.
Mąż jest już po wyjętym drenażu po którym nastąpił naciek nowotworowy w postaci dużego guza. Bardzo proszę o namiary na lekarza, który podjąłby się leczenia, lub osoby ,które miały z tym doczynienia.
Tak. Sytuacja jest bardzo skomplikowana. Męża powinien zbadać specjalista wysokiej klasy.
Mam na myśli pana prof. dr. hab. nauk med. Tadeusza Orłowskiego. Jest kierownikiem Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej
w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc.
http://www.igichp.edu.pl/
Proszę skontaktować się z panem profesorem. Na pewno nie pozostawi Męża bez pomocy...
Miałam przyjemność poznać tego wspaniałego klinicystę.
Od dwóch dni mężowi wrócił apetyt. Zjada dwa razy więcej niż wcześniej. Przesypia połowę nocy, resztę odsypia w dzień. Ogólny jego stan poprawił się, bardziej kontaktuje i wróciło mu poczucie humoru takie jak kiedyś. mam nadzieje, że to wszystko wraca do normy. Czy jest możliwość, że wygrywa walkę ze złośliwym rakiem opłucnej, gdzie lekarze stawiali już nad nim krzyżyk ?
Czy jest możliwość, że wygrywa walkę ze złośliwym rakiem opłucnej, gdzie lekarze stawiali już nad nim krzyżyk ?
Możliwość taka zawsze jest, ale może być to mało prawdopodobne. Zbiorcze statystyki (których nienawidzę) sa takie, że około 40% osób przeżywa pierwszy rok od diagnozy, połowa z nich przeżywa kolejny rok, a 5-cio letnie przezycie notuje się u około 10% pacjentów.
Myslę, że bardzo rozsądna jest propozycja Jolany. Mamy bardzo szcątkowe informacje na temat choroby - nie wiemy w jakim stadium został zdiagnozowany nowotwór, jakie były wyniki badań obrazowych w momencie postawienia diagnozy, jaka była zastosowana chemioterapia i jaka była odpowiedź na leczenie. Mimo to wniosek jest bardzo prosty - rak nieleczony postępuje bardzo szybko. Z tego względu sugeruję szukanie specjalisty, który mógłby zająć się Twoim mężem od zaraz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum