Witam,
na dum spiro-spero trafiłam, gdy moja mama zachorowała na raka piersi.
Moderatorzy i forumowicze bardzo mi pomogli.
Dlatego też, teraz też zwracam się o pomoc za pośrednictwem tego forum.
Od 4,5 roku mam dolegliwości w postaci pulsującego szumu w lewym uchu.
Dolegliwości pojawiły się 2 miesiące po urodzeniu pierwszego dziecka.
Byłam z tym u 3 laryngologów i neurologa. Miałam rezonans ucha środkowego, który nic nie wykazał.
Jakieś dwa lata temu pojawiło się kołatanie serca, ucho i szyja są obolałe.
Od dawna wertuję internet ale dopiero dzisiaj natrafiłam na informacje na temat kłębczaka szyjnego.
Wszystkie objawy mi pasują. Nie traktujcie mnie proszę jak hipochondryczkę.
Jestem już zdesperowana i zamierzam wykonać badania prywatnie, pytanie tylko jakie?
TK czy rezonans całej głowy, szyi? Usg szyi??
Proszę, pomóżcie mi. Mam dwoje małych dzieci i muszę żyć!
Chodzi Ci o przyzwojaka kłębka szyjnego? Bardzo rzadka przypadłość, niemniej z reguły całkowicie wyleczalna. Zdiagnozować możesz wykonując badanie USG. Ale to mało prawdopodobne. Kołatanie serca może być wywołane niedoborem minerałów - zacznij brać magnokal, albo coś w tym rodzaju, staraj się mniej stresować. "Szumy" w uszach mogą być spowodowane wieloma czynnikami. Jak leżałem na laryngologii, większość pacjentów była tam na "wlewach" z powodu szumów w uszach... Co pół, czy co rok kładą się na kilka dni. Szumy i ból mogą być też spowodowane stanem zapalnym i infekcją.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
-jest mało spotykane,to wykluczyć musisz,czy aby na Ciebie nie trafiło.
Uważam,że należy tak długo szukać przyczyny Twych dolegliwości ,aż je znajdziesz.I nie koniecznie musi to być nowotwór,inne dolegliwości też należy leczyć.
_________________ Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście
...ale badanie musi być wykonane w dużym ośrodku onkologicznym, na dobrym sprzęcie (bo jest to mało spotykane i nie każdy musi się na tym znać).
Mikalika napisał/a:
Jestem już zdesperowana i zamierzam wykonać badania prywatnie, pytanie tylko jakie? TK czy rezonans całej głowy, szyi?
Ja podpisuję się pod słowami, cytat'' I nie koniecznie musi to być nowotwór,inne dolegliwości też należy leczyć''.
A żeby zrobić rezonans czy TK(nawet prywatnie), musisz mieć skierowanie od specjalisty
Mikalika napisał/a:
Byłam z tym u 3 laryngologów i neurologa
Przyzwojak jest guzem neuroendokrynnym i należy to skonsultować z endokrynologiem. Endokrynolog powinien zrobić poziom hormonów oraz dobową zbiórkę moczu na poziom wyrzucanych hormonów przez tego guza do moczu ( nie pamiętam nazwy badania, ale wiem że wykonywany jest w Łodzi i na wynik czeka się miesiąc)
W niedobór minerałów raczej wątpię. 8 miesięcy temu urodziłam synka. Podczas ciąży miałam robione badania krwi i wszystko było ok (no może z wyjątkiem białych krwinek, których wiecznie mam za mało). Poza tym całą ciąże i karmienie (nadal) brałam zestaw witamin.
Stan zapalny czy infekcję też raczej wykluczam, ze względu na to, że dolegliwości mam od ponad 4 lat non stop. Właściwie, to dolegliwości ustały na miesiąc, tuż po urodzeniu synka, a potem wszystko wróciło do "normy".
Czuję się bezsilna, bo chodzę od Annasza do Kajfasza, na NFZ, prywatnie i nikt nie chce podjąć się diagnostyki. Ciągle słyszę, że szumów usznych to jeszcze nikt nie wyleczył i że trzeba nauczyć się z tym żyć. A ja czuję, ze coś jest nie tak! Dolegliwości są bardzo uporczywe, utrudniają mi życie i z czasem nasilają się. W piątek idę do laryngologa po odbiór wyniku z TK ucha środkowego. Że wynik jest ok dowiedziałam się przez telefon. Może skłonię tego lekarza do dalszego poszukiwania źródła problemu. Trzymajcie kciuki!
e szumów usznych to jeszcze nikt nie wyleczył i że trzeba nauczyć się z tym żyć.
-zawracanie głowy.Nawet gdyby to były same szumy uszne,to i tak mają swoją przyczynę.Trzeba ją po prostu znaleść i od tego są lekarze.Ja przed wielu laty też cierpiałam na szum w uszach i akurat wiem,że to jet upiorne!!!Bywa na tyle uciążłiwy,że żyć się odechciewa.Trafiłam do larygolog,która ustaliła ,że to od zmian w kręgosłupie szyjnym.Miała rację.Leczenie było skuteczne.Jednak objawy towarzyszące Mikalik -śliczny piesek- są bardzo burzliwe.Nie daj się lekarzom,muszą prawidłowo zdiagnozować.J
Dolegliwości są bardzo uporczywe, utrudniają mi życie i z czasem nasilają się.
A jakie są te dolegliwości?
Sam pulsujący szum, który nasila się przy zmianie pozycji ciała albo przy wysiłku, jest nie do wytrzymania. Wieczorem w głowie mam dyskotekę. Szyja jest obolała, szczególnie pod uchem, co chwilę mam silniejsze uderzenie serca.
[ Dodano: 2011-10-06, 08:12 ]
Bardzo się boję, że jeżeli to nowotwór, to przez te 4 lata rozwinął się na tyle, że już po mnie. Wiem, że schizuję. Wczoraj zrobiłam rozeznanie, TK głowy kosztuje 310 zł a szyi 410 zł. Jestem na tyle zdeterminowana, że pieniądze z pod ziemi wyciągnę, żeby to wreszcie wyjaśnić.
Sam pulsujący szum, który nasila się przy zmianie pozycji ciała albo przy wysiłku, jest nie do wytrzymania. Wieczorem w głowie mam dyskotekę. Szyja jest obolała, szczególnie pod uchem, co chwilę mam silniejsze uderzenie serca.
Proponuję załatwienie sobie wizyty w Międzynarodowym Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach (tj. k/Warszawy). Z tego co wiem takie schorzenia tam leczą i jak sama nazwa ośrodka mówi jest to na międzynarodowym poziomie.
W przyzwojakach największym problemem dla pacjentów jest nadciśnienie ( a ty o tym nie piszesz).
Byłam dziś u laryngologa. Wynik TK jest następujący:
Badanie TK mózgowia wykonano dwufazowo, przed i po dożylnym podaniu środka kontrastowego, w warstwach 2,5 mm na podstawę czaszki i 5 mm na pozostałą część mózgowia. Nie uwidoczniono zmian ogniskowych i patologicznego gromadzenia środka kontrastowego. Przewody słuchowe wewnętrzne prawidłowej szerokości. W ich sąsiedztwie nie stwierdza się zmian o charakterze rozrostowym. Struktury uszu w uwidocznionym w badaniu zakresie bez odchyleń od normy. Masywne zacienienie prawej zatoki klinowej bez cech destrukcji kostnej jej ścian. Układ komorowy i zbiorniki podstawy nieprzemieszczone prawidłowej szerokości.
Lekarz ponownie zapytał o objawy i stwierdził, że powinnam pójść do neurologa albo nawet neurochirurga. On zrobił co mógł i powinnam się cieszyć bo miałam badanie za darmo. Na moje pytanie czy może to być przyzwojak, zachował się jakby nie wiedział o czym mówię. Poradził mi, żebym poszła na prywatną wizytę do ordynatora oddziału laryngologicznego w Szpitalu Wojewódzkim, a być może on pokusi się o diagnostykę na oddziale w szpitalu. Cytuję "Takie czasy proszę pani."
No to nadal nic nie wiem.
Moje uszy w badaniu laryngologicznym są bez zarzutu. Nie zalega w nich woskowina, są czyste. Badanie słuchu również wyszło idealnie. Jednak kiedy przychodzi wieczór i pulsowanie się nasila, prawie nic na to ucho nie słyszę.
Zapomniałam wcześniej wspomnieć, że dość często odczuwam ucisk na lewą skroń.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum