Część. Mogę Was prosić o interpretację - szanse, zagrożenia, statystyki, rokowania, podejrzenia etc?
Masa miękkotkankowa - tu o policyklicznych zarysach o przybliżonych wymiarach 35x28x38mm przywnękowo po stronie lewej. Zmiana zamyka światło tętnicy płucnej do płata środkowego płuca lewego, przewęża oskrzele górnopłatowe lewe oraz oskrzela płatowe górne i środkowego lewe. Szeroką podstawą opiera się o szczelinę skośną. Wokół zmiany niewielkie zagęszczenie oraz zmiany włókniste. W sąsiedztwie zmiany w segmencie 5 płuca lewego guzek średnicy 4 mm oraz w segmencie 3 dwa guzki matowej szyby średnicy do 4mm. W segmencie 6 płuca lewego obwodowo kilka niespecyficznych zmian średnicy do 2 mm. Zmiany włókniste w szczycie płuca prawego. W segmencie 2 płuca prawego odcinkowe zgrubienie opłucnej 14x 4 mm. Poza tym w płucu prawym kilka niespecyficznych zmiana średnicy do 4 mm. W segmencie 1/2 płuca lewego pojedyńcze torbiele powietrzne średnicy do 6 mm.Pojedyńcze zrosty przeponowo-opłucnowe. Powiększony węzeł chłonny ze zwapnienieami w dolnym biegunie wnęki lewej w osi krótkiej do 12 mm. Pojedyńcze powiększone węzły chłonne w śródpiersiu w osi krótkiej: w oknie aortalno-płucnym do 12mm, przytchawiczne górne lewe do 13 mm - matast.susp. We wnęce prwej powiększyonych weżlów chłonnych nie wykazano. Tchawica, oskrzela głowne, płatowe i segmentalne drozne. Aorta piersiowa nieposzerzona, miażdzycowa. Pień płucny nieposzerzony. Tętnice płuce: prawa i lewa szerokości do 21 mm. Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa. Nadnercza bez mzian ogniskowych, nie powiększone.
Raczej na te pytania nie odpowiemy bo na tą chwilę widzimy tylko opis badania TK, czyli nie mamy potwierdzenia, że to rak, bo o to zapewne Ci chodzi?, jak rak to jaki, od tego są zależne rokowania, statystyki.
Co do wyniku to niestety ale jest podejrzenie choroby nowotworowej, zmiany w płucach raczej wyglądają na złośliwe, dość mocno miejscowo zaawansowane z przerzutami do węzłów chłonnych, przykro mi.
pawel39 napisał/a:
matast.susp.
mts- metastases, czyli zmiany o charakterze przerzutów nowotworowych.
susp - podejrzenie.
Z jakiego powodu było robione TK płuc?, czy są jakieś współistniejące choroby, czy osoba jest palaczem?
Czy oprócz tego TK były dalsze badania, czyli pobrano materiału do badań, np. bronchoskopia? żeby określić histopatologicznie z czym pacjentka ma do czynienia?
Czy pacjenta jest w domu, czy są prowadzone dalsze badania/ w szpitalu?
Badania TK były robione ze względu na ciągły kaszel. Raczej nie ma żadnych współistniejących chorób, mama pali. 4.10 jedzie na oddział chyba po to żeby pobrać materiał do badań.
Nie znam się, ale mam rozumieć, że przykro mi, złosliwy, zaawanasowany, z przerzutami i do wezłów chłonnych to beznadziejnie? Mógłbym prosić jakiś link na ten temat?
Nie znam się, ale mam rozumieć, że przykro mi, złosliwy, zaawanasowany, z przerzutami i do wezłów chłonnych to beznadziejnie?
Ogólnie rak w stanie zaawansowanym, przerzutowym nie rokuje dobrze.
Zmiany które wyszły u mamy na tk są onkologicznie podejrzane, dlatego potrzebna jest dalsza diagnostyka - bronchoskopia ewentualnie biopsja. Trzeba pobrać wycinki aby sprawdzić z czym macie do czynienia.
Czytając forum zauważyłem, że unikacie statystyk, więc sam je sobie wklejam.
Rak niedrobnokomórkowy
Przeżycie 5-letnie w zależności od stopnia zaawansowania TNM:
I stopień – 60% do 70%
II stopień – 40% do 50%
IIIa stopień – poniżej 15%
IIIb i IV stopień – 1%
Rak drobnokomórkowy
Dla chorych nieleczonych mediana przeżycia wynosi 6 do 8 miesięcy.
Chorzy leczeni za pomocą radioterapii i chemioterapii – dwuletnie przeżycie wynosi 2% - 40%.
W przypadku postaci ograniczonej (LD), u chorych w dobrym stanie ogólnym rokowanie jest lepsze, w około 10% przypadków można uzyskać długotrwałe przeżycie tj. remisje całkowite trwające dłużej niż 3 lata.
Nie znam nic bardziej realnego od danych statystycznych. Statystyka nie polega na straszeniu to poznanie prawidłowości badanych zjawisk. Z kolei argument indywidualnego przypadku, który wykracza poza obszar występowania najczęstszego prawdopodobieństwa to nic innego jak skrajność, która na wykresie amplitudy znajduje się na dwóch jej końcach. Nie wiem, dlaczego tak bardzo przywiązujecie uwagę do indywidualnego przypadku wykraczającego poza najczęściej występujące pomiary jak są to najrzadziej występujące przypadki.
Statystyki się nie oszuka. Jeżeli moja mama przeżyje to będzie to skrajny przypadek, gdybym wierzył w boga można nazwać by to cudem a będzie to odchylenie od normy.
Taki bulwers przez pomijanie statystyk.
Pozostaje czekać na badania. I znowu one, statystycznie ile dni lezy się na oddziale na tym etapie i jak długo czeka się na wyniki?
Statystyki to tylko liczby - oczywiście dają ogólną orientację w sytuacji ale każdy człowiek jest inny, ma inny organizm, inne przechodził choroby, ma inny wiek czy odporność, inaczej reaguje na leczenie a i drogi leczenia są różne.
Tak że statystyki statystykami a życie pisze swoje scenariusze.
pawel39 napisał/a:
Nie wiem, dlaczego tak bardzo przywiązujecie uwagę do indywidualnego przypadku wykraczającego poza najczęściej występujące pomiary jak są to najrzadziej występujące przypadki.
Ponieważ takie są fakty - że różnie bywa. Nieraz nawet leczenie paliatywne może przynieść małe przedłużenie życia. A zainteresowanych nie interesują statystyki tylko ta jedyna osoba - maż, żona brat, siostra, rodzice.
pawel39 napisał/a:
Pozostaje czekać na badania
Tak teraz trzeba na nie poczekać.
pawel39 napisał/a:
I znowu one, statystycznie ile dni lezy się na oddziale na tym etapie i jak długo czeka się na wyniki?
Nie znam tu statystyk. U mojego taty zrobili badania za dwa dni ale nie było bronchoskopii. Na wyniki histopatologiczne trzeba poczekać 2-3 tygodnie.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Czytając forum zauważyłem, że unikacie statystyk, więc sam je sobie wklejam.
Nie unikamy statystyk i jeżeli chce je ktoś poznać zawsze taką informację podajemy. Tobie statystyki nie podałam ponieważ nie wiem czy mama ma rzeczywiście raka, jest tylko takie podejrzenie, nie wiem jakiego mama ma raka czy drobnokomórkowego czy niedrobnokomórkowego a może jeszcze jakiegoś innego to jaki jest sens podawać statystyki. Poza tym statystyka to tylko jakaś liczba na podstawie badań a każdy przypadek to inna historia, inne zaawansowanie, inna złośliwość jak również inna siła organizmu i działanie leczenia chemio i/lub radioterapii też różnie działa na raka jak i pacjenci różnie to znoszą albo i nie dają rady znieść.
pawel39 napisał/a:
. Nie wiem, dlaczego tak bardzo przywiązujecie uwagę do indywidualnego przypadku wykraczającego poza najczęściej występujące pomiary jak są to najrzadziej występujące przypadki.
Na forum jest mnóstwo osób z rakiem płuc i jedni żyli dwa tygodnie od diagnozy, inni pół roku a jeszcze inni parę lat więc jest to indywidualna sprawa.
Cytat:
I znowu one, statystycznie ile dni lezy się na oddziale na tym etapie i jak długo czeka się na wyniki?
Jak nie będzie powikłań to 2-3 dni badania a wynik hist.pat średnio 2-3 tygodnie jak już Ola Olka, napisała.
Paweł, unikanie powtarzania tych dołujących statystyk nie jest tu bezcelowe.
Wiadomo, każdy te statystyki kiedyś odnajdzie i przeczyta.
Każdy z nas przeliczył choremu statystyczne miesiące życia, zastanawiamy się czy najbliższe święta będą wspólne.
Tymczasem życie z chorobą płynie i jest raz lepiej raz gorzej.
Raz niespodziewanie dobrze, a raz zaskakująco źle.
Moja mama według statystyk powinna być w zupełnie innym miejscu leczenia, tymczasem jest nieźle a może będzie jeszcze lepiej.
To że trafiłeś w to miejsce to już poprawia statystykę twojej mamy.
Znasz już liczby, to teraz przeczytaj co się da, szukaj, wybieraj najlepsze rozwiązania.
Nie musimy zawsze być w środku krzywej Gaussa, a medycyna to nie matematyka, nie zawsze dwa plus dwa jest cztery.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum