Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak trzustki... walka bez szans... |
umbrisia
Odpowiedzi: 72
Wyświetleń: 67933
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2014-10-24, 23:10 Temat: Rak trzustki... walka bez szans... |
Przykro mi Anetko.. |
Temat: Rak trzustki... walka bez szans... |
umbrisia
Odpowiedzi: 72
Wyświetleń: 67933
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2014-10-10, 22:41 Temat: Rak trzustki... walka bez szans... |
Anetan jak dobrze, ze jedziesz do Mamy
sciskam Was mocno |
Temat: Rak trzustki... walka bez szans... |
umbrisia
Odpowiedzi: 72
Wyświetleń: 67933
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2014-10-06, 15:57 Temat: Rak trzustki... walka bez szans... |
Droga anetan, mysle jaki inni, zrobisz co bedziesz uwazala za sluszne, ciezko przwidziec co sie wydarzy..
Dwa miesiace temu kiedy odchodzila moja Mama rzucilam wszystko i z dnia na dzien przylecialam. Mialam to orgomne szczescie, ze udalo mi sie z nia spedzic te dwa ostatnie dni (wtedy o tym nie wiedzialam), ale to tylko dlatego, ze cos mna ktnelo, ze chocby nie wiem co to musze teraz leciec..
Prawie stracilam prace, nie mialam pieniedzy, sama bylam chora, ale nie wyobrazam sobie gdybym mogla postapic inaczej i nie byc przy Mamie, nie wspierac jej w tych ostatnich chwilach. I jak bardzo okrutne sa te chwle, to to, ze dane mi bylo zdazyc, zobaczyc jej usmiech i powiedziec kocham ostatni raz, pozwala mi teraz 'jakos' isc do przodu.
Nie wiem gdzie mieszkasz, ale jesli w UK to moze moge Ci jakos pomoc??
Pozdrawiam cieplo |
Temat: Czy to już? |
umbrisia
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 14632
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2014-09-21, 12:10 Temat: Czy to już? |
|
Temat: Śmiertelny krwotok |
umbrisia
Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 55996
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2014-08-11, 00:09 Temat: Śmiertelny krwotok |
Dziękuję kochani...
nie mogę się z tym pogodzić, że moja mama tak nagle odeszła i już jej nie będzie...nie będę mogła jej przytulic ani porozmawiać, już nigdy nie zobaczę jej uśmiechu...rozpacz, pustka i zagubienie |
Temat: Śmiertelny krwotok |
umbrisia
Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 55996
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2014-08-09, 13:47 Temat: Śmiertelny krwotok |
Przykro mi agunia
Przyczyną śmierci mojej Mamy tez był krwotok wewnętrzny... właśnie wchodziłam do hospicjum, kiedy zadzwonił telefon, że to już po...
Lekarz mówił, że krwotok był nagły oraz, że mamusia nie był świadoma i nie cierpiała w trakcie...
podobno ciężko taki krwotok przewidzieć
[ Dodano: 2014-08-09, 15:03 ]
ciągle się zadręczam czy może jakbym przyjechała te pare minut wcześniej i byłabym wówczas przy mamie to może zdołałabym wezwać kogoś do pomocy, może mogliby mamę odratować??? |
Temat: Moja Mama... |
umbrisia
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 14152
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2014-08-09, 13:07 Temat: Moja Mama... |
Bardzo mi przykro april... |
Temat: Rak piersi z przerzutem do kości |
umbrisia
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 9244
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-07-27, 11:00 Temat: Rak piersi z przerzutem do kości |
Moja kochana mamusia zmarła 22.07... na szczęście doczekała hospicjum i odeszła spokojnie..
to tak bardzo boli..będzie mi jej brakować... |
Temat: Rak piersi z przerzutem do kości |
umbrisia
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 9244
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-07-20, 13:00 Temat: Rak piersi z przerzutem do kości |
Dziekuje serdecznie mufaso! Jestem w podrozy, takze jeszcze dwie godzinki i zobacze moja kochana mamcie..
[ Dodano: 2014-07-20, 23:40 ]
Witajcie! Tak sie ciesze, ze moglam dzis byc z moja mamusia, bardzo balam ze nie zdaze..
Mamusia jest obolala, slaba, zazolcona, ma opuchniete nogi i rece, do tego jej skora jest taka delikatna zaczyna robic sie zimniutka.. najgorsza jest ta bezradnosc i niemoc...wiem, ze to juz blisko, nie moglam przestac plakac, nie wiem czy moze nie powinnam bardziej panowac nad tymi emocjami przed mama, jutro bede bardziej sie trzymac.
Mama czeka na hospicjum, obecnie jest w zwyklym szpitalu, gdzie nie ma warunkow ani odpowiedniej opieki. Lekarz na wieczornym dyzuze na nasza prosbe o podaniu przeciwbolwych, bez patrzenia w karte uznal, ze mama ma cos z woreczkiem zolciowym....po krotkim spojrzeniu w karte uznal, ze mama ma bole psychomatyczne i podano jej tylko tramadol...ona bardzo cierpi, boli ja bardzo brzuch, obojczyk, kregoslup
Mama rowniez pragnie byc w hospicjum, takze oby nam sie jutro udalo!! Tak bardzo dla niej tego pragne, nie moge patrzec na jej cierpienie.. |
Temat: Rak piersi z przerzutem do kości |
umbrisia
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 9244
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-07-19, 21:13 Temat: Rak piersi z przerzutem do kości |
Dziękuję Richelieu!
Najbardziej zaskoczyło mnie to nagłe pogorszenie, w zasadzie tylko dwa tygodnie po zakończonym leczeniu. Jeszcze pod koniec czerwca bawiłyśmy się na rodzinnym weselu i mama czuła się dobrze, a dziś czeka na hospicjum :((
Bardzo mi przykro.. |
Temat: Moja Mama... |
umbrisia
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 14152
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2014-07-19, 20:26 Temat: Moja Mama... |
Witaj april. Bardzo mi przykro z powodu Twojej Mamy, musisz być dzielna dla niej.. |
Temat: Rak piersi z przerzutem do kości |
umbrisia
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 9244
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-07-19, 20:07 Temat: Czy to już niedługo?? |
Witajcie. Bardzo długo mnie nie bylo na tym forum..
Moja mamcia wiele przeszla przez połtora roku od dnia diagnozy nowotworu złośliwego piersi. Było wiele cyklów chemii, radioterapia, jeszcze niedawno herceptyna. Początkowo Mama dobrze znosiła chemię, jednak przy czerwonej nie bylo poprawy wręcz pogorszenie, a w konsekwencji doszło do przerzutów na węzły, miednicę, wątrobę...
Herceptyna dała nam nadzieję, praktycznie wszystkie ogniska się zmniejszyły, nawet o kilka cm! Niestety radość trwała krótko i z powodu skutków ubocznych głównie zaburzen pracy serca Mama całkowicie zakończyła leczenie 4 lipca.
Przez cały ten czas przylatywałam kiedy moglam (mieszkam w uk), praktycznie co miesiąc by wspierać Mamę i pomagać jej w tych trudnych chwilach. Nawet pod koniec maja Mama miała siły by do mnie przyecieć. Tak bardzo chciała mnie odwiedzić, mimo, że była w strasznych bólach, cały czas była pogodna i uśmiechnięta..przeżyłyśmy wspaniałe chwile razem..
Od początku lipca jest coraz gorzej. Wczoraj zostałam powiadomoiona, że Mama juz leży i czeka na miejsce w hospicjum, prawdopodobnie zostanie tam przyjęta w poniedziałek. W przeciągu dwóch tygodni nastąpiła znaczna deterioracja, ma wodobrzusze, często jest nieobecna, traci kontakt z rodziną, duzo śpi..
Bardzo to przeżywam, lecę jutro, bardzo chcę do niej zdązyć...Rozmawiałam z Mamą dzisiaj, jest taka słaba.. mówiłam żeby na mnie poczekała....Czy to już jest ten moment?? Wiem, że nikt nie będzie mi w stanie na to dopowiedzieć..boję się, że nie zdązę..
Chciałam to wszystko napisać w wątku "UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?" ale ten wątek jest zamknięty...
Pozdrawiam chorych i ich rodziny
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2014-07-19, 21:18 ]
Scalone do Twojego poprzedniego wątku - tak, by zachowana była ciągłość historii, znane szczegóły leczenia etc. W ten sposób łatwiej odpowiedzieć. |
Temat: Rak piersi z przerzutem do kości |
umbrisia
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 9244
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-01-31, 07:31 Temat: Rak piersi z przerzutem do kości |
Dziękuję Irko, też mam nadzieję, że nie bedzie tak źle! Mama przed chemią w dobrym humorze |
Temat: Rak piersi z przerzutem do kości |
umbrisia
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 9244
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-01-30, 14:23 Temat: Rak piersi z przerzutem do kości |
Richelieu, serdecznie dziękuję za odpowiedź.
Badania (m.in. TK) miała niedawno robione i na szczęście innych przerzutów na razie nie wykryto. Postaram się załączyć kopię badania jeżeli lekarz mi to jutro udostępni (swoją drogą nie wiecie czy mam prawo wglądu do dokumentacji medycznej mamy?).
Póki co, onkolog zaproponował leczenie skojarzone (chemia + radioterapia przeciwbólowo od następnego tygodnia). Prawdopodobie mamę czeka również operacja wymiany kręgu? Nie jestem pewna dokładnie, musimy jeszcze przedzwonić do neurologa.
Jutro jedziemy na pierwszą chemie...trochę sie obawiamy, wiadomo nie bedzie to przyjemne doświadczenie. Jeszcze nie wiem jaki rodzaj i w jaki sposób chemie będą mamie podawać, mam nadzieję że lekarz udzieli mi tych informacji?!
Bardzo się cieszę, że znalazłam Wasze forum, dla kogoś takiego jak ja, kto dotychczas nie miał zielonego pojęcia o przebiegu, leczeniu raka itp. to miejsce to istna kopalnia wiedzy
Pozdrawiam Wszystkich! |
Temat: Rak piersi, przerzuty do kości |
umbrisia
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 18712
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-01-28, 16:01 Temat: Rak piersi, przerzuty do kości |
cucumis1, przeczytałam Twój wątek i nie moge powstrzymać łez..bardzo Ci współczuję, nie potrafię sobie wyobrazić przez co przechodzisz...
my jesteśmy dopiero na początku tej walki..raka piersi z przerzutem do kości wykryto u mojej Mamy dopiero miesiąc temu.. |
|