Znalezionych wyników: 132

Witajcie!
Gdyby ktoś mógł i chciał pomóc, to byłabym ogromnie wdzięczna:

http://rycerzeiksiezniczk...owczak-obuoczny
https://www.facebook.com/...uoczny/?fref=ts

Taki maluszek, a już jeden z nas...

Pozdrawiam serdecznie,
Ola

Jak to KTOŚ MĄDRY (małgośka!) mi kiedyś powiedział: antybiotyk bierz nawet przy przeziębieniu, bo Twój organizm jest stworzony do obrony przed rzeczami większymi niż głupie przeziębienie :-D

Ja, ale po innym rodzaju paskudy (mięsak), robię w COI co 3 miesiące.
Na każde mam skierowanie od mojego lekarza prowadzącego.

Co u Was?

Trzymam kciuki, żeby jakoś sie wszystko ułożyło
:tull:

Uprzejmie donoszę, za przyzwoleniem Krysi, że jest już po operacji. Udało się usunąć całego guza, oszczędzając przy tym nerkę, moczowód, jelito i wszystko inne. Profesor Rutkowski po raz kolejny udowodnił, że jest mistrzem nad mistrzami

A Krysia, mimo że świeżo po operacji, wygląda kwitnąco

Napisz do mnie prywatną wiadomość z forum

Tego dnia będę w CO na wizycie kontrolnej, więc będę wysyłać pozytywne myśli z bardzo bliska

Bejti może warto by było w czasie oczekiwania na wizytę u prof. Rutkowskiego zrobić tomografię klatki piersiowej?
Więcej informacji, ale mniej istotnych dla samego leczenia, masz w wiadomości prywatnej.

Pozdrawiam,
Ola

Jakoś ostatnio intensywnie o Tobie myślałam... Nie zrozum mnie źle, ale tak się cieszę, że Cię tu nie będzie

Pozdrawiam serdecznie :cmok:

fajna z Ciebie babka Małgośku |uscisk|

Myślę, że skoro lekarz zalecił rezonans, to musi to być rezonans, a nie tomograf.
Ja moje porakowe kolano badam tylko rezonansem i nigdy nawet nie było mowy o tomografie. Zanim zdecydujesz się na zmianę badania, skonsultuj się z lekarzem. Zresztą i tak nawet na prywatne badanie potrzebujesz skierowanie. Moim zdaniem powinnaś zrobić rezonans.

Jeżeli chodzi o cenę badania, to kolano jest prawie najdroższe. Dwa razy zdarzyło mi się robić prywatnie rezonans nogi z kontrastem i jest to koszt ok. 700 zł.

Pozdrawiam,
Ola

Wszystko w morfologii leci na łeb, na szyję. U mnie standardem było, że były raczej bliżej zera niż jakiejkolwiek dolnej granicy normy.
Ta sytuacja nie wynika z przebiegu choroby, ale z przyjmowania chemii. U mnie pomagały sterydy, które przepisał lekarz.

Pozdrawiam,
Ola