1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 22
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2020-01-20, 11:39   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Przykro mi bardzo... Przyjmij wyrazy szczerego współczucia.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2020-01-05, 16:29   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,
Jak się czuje Mama? Co u Was słychać?
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-12-26, 14:47   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,
Co do gwałtownych ataków bólowych to obawiam się, że mogą to być tzw.bóle końca dawki. Oznacza to, że podstawowe leczenie przeciwbólowe nie jest wystarczające - koniecznie trzeba zmodyfikować albo dawkę leku albo czas podawania. Na pewno nie można czekać na te ataki z przygotowanymi innymi lekami do podawania doraźnego, ratunkowego.
Konieczna jest pomoc specjalisty i ustalenie odpowiedniej i skutecznej podstawowej terapii przeciwbólowej.

Litania i Ola Olka pisały Ci już o bardzo istotnej pomocy HD.
Ja rozumiem, że Ty masz wielkie chęci i możliwości ogarniania wielu problemów, ale pewne sprawy trzeba oddać w ręce fachowców. Leczeniem bólu nowotworowego zajmują się na co dzień lekarze med.paliatywnej. Naprawdę nie warto czekać ze zgłoszeniem się do HD.
Dodatkowo uzyskacie tam pomoc w kwestii okropnie ciężkich dla chorego skutków ubocznych stosowania opioidów - chodzi o zaparcia. Profilaktyka przeciwzaparciowa powinna być włączona razem z rozpoczęciem stosowania tych leków.
Cytat:
Najczęściej obserwowanymi działaniami niepożądanymi opioidów są zaparcia stolca i inne objawy poopioidowych zaburzeń jelitowych. Od początku leczenia opioidami zwykle konieczne jest profilaktyczne stosowanie drogą doustną leków przeczyszczających osmotycznych (makrogol lub laktuloza), samodzielnie lub w skojarzeniu ze środkami drażniącymi (pochodne senesu lub bisakodyl), niekiedy również drogą doodbytniczą (np. czopki glicerynowe).


http://onkologia.zaleceni...ch_20190214.pdf str.11

Dodatkowym problemem jest ograniczona aktywność chorych i często mała ilość pokarmu (brak apetytu, obawy chorych), to też nie pomaga w przywracaniu i utrzymywaniu prawidłowej perystaltyki jelit.

Co do problemów z wynikami wątrobowymi i zażółceniem twarzy - opisany w MRI naciek nowotworowy w obrębie głowy trzustki mógł zacząć powodować problemy w przepływie żółci przez przewód wspólny żółciowy. Rezonans z listopada pokazał problem z przewodem trzustkowym ( poszerzenie) - te wszystkie struktury są dosłownie tuż obok siebie i pojawienie się wyraźnych objawów klinicznych może oznaczać lokalne pogorszenie sytuacji ( powiększenie nacieku, okolicznych węzłów chłonnych?).
Co do zasadności wykonywania jakiegokolwiek zabiegu chirurgicznego powinien wypowiedzieć się wyłącznie specjalista - i to po obejrzeniu aktualnych wyników badań obrazowych i po ocenie stanu ogólnego pacjenta. Jeżeli Mama ma aktualnie problem z prawidłową morfologią ( tylko hemoglobina jest niska czy inne parametry też poniżej normy?) to decyzja o zabiegu chirurgicznym nie jest taka łatwa.

Wiem, ze chcesz zrobić wszystko co możliwe - i robisz to bez przerwy, naprawdę. Ale kolejna linia chemioterapii paliatywnej nie musi niestety być tak skuteczna jak pierwsza. I organizm też ma swoje ograniczenia.
Mam nadzieję, że onkolog wszystko z Wami przedyskutuje a Ty z kolei bez odwlekania zapiszesz Mamę do HD.

Pozdrawiam ciepło.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-12-14, 22:39   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Jak rozumiem to nie jest przerzut tylko patolog ocenił guz z dwunastnicy jako zmianę pierwotną.
Hm...
Kiedy ostatnio robiono Mamie endoskopię obejmującą dwunastnicę? Czy wcześniej ograniczano się do badania żołądka jedynie?
Nie można ( niestety) otworzyć żadnych starych załączników.. A chcę zapytać czy wynik histpat z wyciętego węzła nadobojczykowego nie był podobny lub identyczny z obecnym?

Bardzo zagadkowe to wszystko. Niemniej przerzut do nadobojcza z górnego odcinka ukł.pokarmowego wydaje się być trochę bardziej prawdopodobny niż z trzonu macicy.

Jeżeli lekarze potwierdzą, że dwunastnica jest punktem wyjścia zmian nowotworowych to sądzę, że operacja niekoniecznie będzie rozważana ( ze względu na zaawansowanie nowotworu - np.przerzuty w węzłach zaotrzewnowych). Ale być może lekarze uznają, że ze względu na ryzyko niedrożności ( guz w dwunastnicy) taki zabieg ratujący jest jednak wskazany.
Trudno mi cokolwiek napisać, mam nadzieję, że otrzymaliście już konkretne propozycje.
Sytuacje jest naprawdę trudna.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-07-06, 17:57   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,
Podziwiam szczerze Twoją troskę i zaangażowanie w walkę o zdrowie Mamy, ale...
Nie obraź się - mam po prostu nadzieję, że w tym całym super zdrowym i dosuplementowanym trybie życia przewidujesz dla Mamy też tzw. życie po swojemu, życie "po prostu". Absolutnie niczego z Twoich działań nie neguję, ale wiem, że często chorzy starają się w pewnym sensie "stanąć na wysokości zadania" spełniając oczekiwania rodziny co do sposobu dbania o zdrowie. Po ciężkich chwilach związanych z leczeniem często największym marzeniem chorego jest spokój i wolność, nie robienie niczego co o chorobie przypomina.

Mam nadzieję, że właściwie odbierzesz moje słowa - jedynie jako pewną podpowiedź a nie krytykę.
Pozdrawiam serdecznie.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-06-28, 17:43   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,
Cytat:
można wtedy powtórzyć schemat adriamycin+cisplatyna czy już się wtedy go nie stosuje bo np. nowotwór mógł się uodpornić?


W przypadku adriamycyny jest coś takiego jak maksymalna dawka życiowa - jej przekroczenie niesie ze sobą bardzo wysokie ryzyko poważnych powikłań kardiologicznych. Czyli lekarz musi dokładnie przeliczyć i sprawdzić ile leku pacjentka otrzymała wcześniej.
Do cisplatyny można wracać o ile nie narobiła zbyt dużych spustoszeń w szpiku i nie pozostawiła poważnych uszkodzeń np. w obrębie nerwów obwodowych.
Jednym słowem - wszystko musi ocenić lekarz pod kątem ewentualnych zysków i możliwych ( niestety) strat.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-05-27, 10:57   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,
Czy lekarz prowadzący widział wynik TK? Ile cykli zaplanowano ogólnie - 6? Na pewno istotne przed kolejnym wlewem będą, jak zawsze, wyniki krwi - jeżeli poprzednie cykle zbyt mocno wymęczyły organizm to nikt na siłę tej chemii nie poda. Rozumiem Cię jednak, że nie życzysz Mamie kolejnych ciężkich chwil po agresywnej chemioterapii. Standardy leczenia są jednak opracowywane po to, żeby maksymalizować efekty. Podrzucę Ci taki link:
https://www.cancertherapy...tment-regimens/
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-04-02, 17:15   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Uuu, to jednak Mama dostaje niezłe combo... Obydwa cytostatyki są bardzo emetogenne. Mam nadzieję, że u Mamy zastosowano odpowiedni zestaw leków przeciw mdłościom. Na wszelki wypadek podrzucam link do najświeższej wersji zaleceń:
http://onkologia.zaleceni...ty_20190214.pdf

Oczywiście totalnego osłabienia po takiej chemioterapii nie da się uniknąć, pamiętajcie o odpowiedniej ilości płynów, żeby organizm mógł pozbywać się resztek tych toksyn.

Bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę Mamie mnóstwo sił i wytrzymałości.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-04-01, 13:10   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Cytat:
Czy to najlepszy możliwy schemat teraz?


To jeden z wielu możliwych schematów - czy najlepszy? To trudne pytanie. Bo przecież nie da się go porównać u jednego pacjenta w tym samym czasie z innym schematem.
Lekarze chcą poprowadzić leczenie przerzutowej choroby nowotworowej w najlepszy dla pacjenta sposób - czyli nie zamęczyć organizmu chemią bo jest spore prawdopodobieństwo, że to nie ostatnia chemia. I dobrze byłoby leczyć Mamę na zasadzie „podleczania” choroby przewlekłej a nie agresywnego bombardowania organizmu cytostatykami.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2017-12-22, 12:49   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,
Tak jak napisała marzena66 - wyniki Mamy są naprawdę ok, drobne odstępstwa od widełek normy to nic dziwnego podczas chemii. Niech Mama pije i wypłukuje chemię, tak można pomóc nerkom. Obniżony sód to jest przynajmniej poniżej 130mmol/l ( albo jeszcze mniej).
Powodzenia!
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2017-11-20, 10:36   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,
Badanie ( skanowanie) PET obejmuje całe ciało.
Nie łączy się hormonoterapii i chemioterapii, nie słyszałam o opcji równoległego stosowania tych metod, dopytaj lekarza o co dokładnie chodzi.
Hormonoterapia może wspomóc proces leczenia o ile w ogóle "zaskoczy" ( tzn. trafi na komórki nowotworowe z receptorami steroidowymi), natomiast nie wspomaga chemioterapii, to zupełnie odrębne sprawy.
Nie potrzebujecie w trakcie hormonoterapii żadnych specjalnych środków ani wspomagaczy - oczywiście obserwacja samopoczucia jest ważna. Ale przed właczeniem takiego leczenia lekarz ocenia czy niesie ono jakieś potencjalne ryzyko ( głównie chodzi o powikłania krążeniowo-zakrzepowe lub kostne).
Co do portu to jego główną zaletą jest wygoda i spokój pacjenta, nie ma przełożenia na skuteczność leczenia. Leki i tak i tak trafiają do krążenia ogólnego.
Pozdrawiam.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2017-11-09, 20:33   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Odróżnicowanie polegające na utracie hormonozależności w zmianach wtórnych jest spotykane ( nie tylko rak trzonu macicy, ale też rak piersi). Odwrotna sytuacja jest zdecydowanie rzadsza. A powrót do pierwotnego statusu hormonalnego po etapie odróżnicowania... cóż, nie jestem lekarzem. Ja jedynie nie słyszałam o takich „wybrykach” nowotworowych.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-11-14, 09:22   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,
Bardzo dobre wiadomości.
1. To nic niepokojącego, po radioterapii tkanki sa mocno zmienione.
2. Przepona ( mięsień) jest być może uniesiona przez pętle jelitowe. Albo przy wydechu ( bo wtedy robi się zdjęcie) ustawia się po prostu wyżej niż standardowo. Ale możesz dopytać radiologa albo lekarza na wizycie kontrolnej.
3. Węzeł chłonny jest ok :uhm!:
4. Zniszczone radioterapią komórki nowotworowe uległy martwicy i zostały usunięte z organizmu.
5. Badania kontrolne zapewne wg wskazań, czyli ogólne, usg brzucha, myślę, że badanie palpacyjne węzłów, może ich powtórne usg.
Pozdrawiam serdecznie,
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-10-07, 20:07   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,
Wyniki wyglądają naprawdę dobrze. Tzn. jama brzuszna i miednica bez żadnych niepokojących zmian. A węzeł chłonny o wymiarze 6mm też nie wygląda podejrzanie. Dobre odgraniczenie najpewniej wynika z procesu włóknienia. Więcej nie da się napisać, bo i usg dość oszczędne w opisie.
Na pewno rth nie jest do powtórzenia w podobnej dawce radykalnej, po prostu byłoby to za dużo Gy. Jeżeli węzeł pozostanie w takim rozmiarze albo trochę się zmniejszy, to nie ma powodu wchodzić z chemią czy innym leczeniem systemowym. W tym sensie węzeł ma szansę nie być "inwazyjnym".
Nie do końca rozumiem, co masz na myśli pisząc o złych albo dobrych wynikach - tzn. chodzi Ci o ogólną kontrolę za kilka miesięcy?
Obecnie sensownym, wg mnie, postępowaniem jest obserwacja.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
missy

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 104890

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-09-28, 08:40   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,
No właśnie takich specyficznych to nie ma :uuu:
Wykorzystuje się najczęściej ten "jajnikowy" CA-125 w połączeniu z innymi ( CA 15-3, CEA, CA 19-9), ale czułość tych markerów nie jest wysoka. Oczywiście to zależy od konkretnego przypadku, są pacjentki mniej i bardzej "markeroczułe". Punktem wyjścia powinna być ocena wybranych markerów przed rozpoczęciem jakiegokolwiek leczenia ( np.operacja) i porównanie po zakończeniu. Jeżeli przy konkretnym stadium zaawansowania choroby w momencie wykrycia markery nie były jednoznacznie podwyższone lub oscylowały w granicach normy to zapewne trudno liczyć na ich dużą specyficzność.
Poza tym często nie tyle liczy się bezwzględna wartość markera, ile jego zachowanie na przestrzeni dłuższego odcinka czasu. Dlatego sprawdzanie poziomu markerów powinno mieć określony rytm, wyrywkowe badania nie będą reprezentatywne.
Skoro wcześniej lekarz zlecał markery, to obecnie zdecydowanie do niego należy się zwrócić z pytaniem, czy teraz też macie je powtórzyć.
Pozdrawiam serdecznie.
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group