Autor |
Wiadomość |
Temat: Nagłe rzucenie palenia . |
ksena82
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 14008
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2012-02-28, 21:13 Temat: Nagłe rzucenie palenia . |
Witaj. Myślę, że najprościej będzie od tego zacząć
I nie palić, biorąc pod uwagę Twój wiek. |
Temat: Pomocy : Szpital odmówił przyjecia mamy na inny cykl chemi. |
ksena82
Odpowiedzi: 65
Wyświetleń: 20200
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-12-15, 22:12 Temat: Pomocy : Szpital odmówił przyjecia mamy na inny cykl chemi. |
Karolinko kibicowałam, modliłam się współczuję Ci ..
jest mi smutno, ciężki czas przed Tobą. .
Ale mama teraz odpoczywa.. zaopiekuje się Tobą , zobaczysz :* |
Temat: Łódź: powstanie oddział brachyterapii |
ksena82
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 5542
|
Dział: Centra Onkologii, szpitale, leczenie Wysłany: 2011-12-13, 20:04 Temat: Łódź: powstanie oddział brachyterapii |
vioom napisał/a: | Szkoda, że łódzki Kopernik nie inwestuje w zwiększenie kompetencji personelu i ogarnięcie bałaganu organizacyjnego. |
Podpisuję się pod tym. Gdybym w porę stamtąd nie zwiała, juz bym nie żyła..Bardzo pięknie, że otwierają, ale co z RESZTĄ?
Feta była ... |
Temat: Potrzeby chorego |
ksena82
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13573
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-12-11, 20:53 Temat: Potrzeby chorego |
Cytat: | No way! Rodzina nie umie o tym mówić, lekarze nie chcą i nie mają czasu, przyjaciółki są przerażone i głównie usiłują się dowiedzieć jak uniknąć (jakbym miała receptę) a na warsztatach w Centrum Onkologii to "o uczuciach prosimy, fizyczne aspekty to z lekarzem" (dla mnie to jawna kpina jakby nie wiedziały jak się tam z lekarzami rozmawia).
Podsumowując moja podstawowa potrzeba poważnego porozmawiania o mojej sytuacji, nie została przez 2 lata mojego chorowania zaspokojona. |
Temat tabu. Kiedy tylko zacznę ten temat od razu słyszę : daj spokój, jesteś zdrowa, będzie dobrze, musisz żyć-włosy dęba mi stają ze złości. Lepiej znosiłam swoje chorowanie na początku, gdy nie było czasu na myślenie , tylko był czas na działanie. Teraz-jako przetrwalnik - jest mi trudno. Boję się, że niedługo zwariuję, bo nie mam z kim pogadać o tym, że w głowie mam burzę. CIągle się boję nawrotu, kiedy mnie coś boli to od razu się BOJĘ. Z powodu tłumionych emocji jestem kłębkiem nerwów, mam problemy z zasypianiem, jestem rozdrażniona, czasem mam wrażenie, że wpadam w jakiś obłęd depresyjno-maniakalny. Lekarze nie mają czasu na rozmowy o stanie ducha, każą być optymistką, jak mam nią być? Błędne koło. U mnie we wiosce nie ma dostepu do psychoonkologa, każde przyznanie się do wizyty u psychiatry budzi u ludzi wstręt-jestem wariatką! Przeszkadza mi to, ze każdy ode mnie wymaga postawy czołga, jakim byłam na początku. Bo inni są, to ja też muszę! Mam ze sobą coraz większe problemy..W związku z tym potrzebna mi będzie pomoc jakiegoś psychologa. Jakiegoś...:/
Codziennie wchodzę na forum i dziękuję Bogu, że istnieje, gdyż bardzo dużo daje wymiana doświadczeń i pełne zrozumienie , choćby wirtualne.
Tego też mi potrzeba.
Przepraszam, że chaotycznie piszę, ale ja ost w ogóle jestem chaotyczna . W myśleniu i działaniu. Pozdrawiam ! |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
ksena82
Odpowiedzi: 63
Wyświetleń: 33325
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-09-02, 22:43 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Figa23
Ja już dawno się tego jednego cycka pozbyłam . 10 miesięcy bez niego jestem, czasem (zwłaszcza latem) brakuje mi go. Ale wiem, że to zdrowie dla mnie ! I dla Ciebie !
Potem rekonstrukcja i do przodu! Trzymam mocno kciuki :* |
Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
ksena82
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 19186
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-26, 15:12 Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
JustynaS1975 napisał/a: | Ale każdy wybiera taki sposób jaki mu odpowiada. Metodę, która mu pomaga poradzić sobie w trudnej sytuacji. |
Ciekawie napisałaś Justyna , jest to prawdziwe, każdy obiera swoją metodę.
Znam ludzi, którzy są "twardzi" i nie chcą się przyznać,że płaczą, a przecież to jest normalne. Ja się przyznaję, że płakałam nieraz i bałam się najgorszego.
Teraz też się boję, ale inaczej.
Moja metoda to "na zdrową" myślę jak zdrowa, chodzę jak zdrowa, czuję się jak zdrowa.
Mnie to pomaga. Strach jest przy każdych badaniach i to normalne.
Ale są moi bliscy, którzy olaczek napisał/a: | Każda choroba powoduje, że musimy przewartościować swoje życie, od nowa uporządkować priorytety. Odkąd mama jest chora trochę mniej się kłócimy, doceniamy fakt, że wspólnie możemy zjeść obiad czy napić się kawy (wczesniej ciągle gdzieś pędziłam). Mama nauczyła się mowić wprost "innym poświęcasz czas (czytaj: praca) , a mnie nie . Przed chorobą nigdy by tak nie powiedziała. Teraz uczymy się cieszyć drobiazgami. I po trzech latach wybieramy się na wspólne, super wakacje, nawet jeżeli trzeba będzie naruszyć oszczędności. Bo teraz ważne jest dziś, tu i teraz |
I pod tym podpisuję się obiema rękami.
Są też Przyjaciele, jest to wspaniałe Forum, razem ze wspaniałymi ludźmi.
Gdybyście wiedzieli, jak weszłam tu pierwszy raz we wrześniu 2010 i płakałam czytając.
I czytałam i płakałam. I jak dużo po kolei mogłam zrozumieć. I ciągle to robię.
DSS jest wielka . Pozdrawiam i dziękuję
Ksena |
Temat: Rak piersi - dwa guzy: carcinoma ductale infiltrans |
ksena82
Odpowiedzi: 243
Wyświetleń: 93901
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-06-18, 11:17 Temat: Rak piersi - dwa guzy: carcinoma ductale infiltrans |
Amri z tymi rzęsami i brwiami to tak jest. Moje wypadły 1,5 miesiąca po chemii, nawet niezły stan-na nogach tak gładko nigdy nie było wszystko super, ale po naświetlaniach znowu wypadły... także to co Ci rośnie na główce-może w połowie zniknąć. Ale nie musi. Potem warto się ogolić mimo wszystko z kilka razy. Trzymam kciuki i pamiętaj , żeby trochę zwolnić !!! :* |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
ksena82
Odpowiedzi: 63
Wyświetleń: 33325
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-06-14, 20:42 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Figa cieszę się, że znosisz to całkiem nieźle.
Jeżeli chodzi o jedzenie - trzeba zachować zdrowy rozsądek; ja zaczynałam jeść 4-5 dni po i jadłam to, na co mnie nosiło(uważaj na słodycze-najlepiej zastąpić je warzywami/owocami) . Wino - zostaw sobie na zaś potem, jak zakończysz leczenie, bedziesz fetować;); jakikolwiek alkohol ww połączeniu z chemią może mieć fatalne skutki (no właśnie o tym Gaba napisała ) ) wiem, że może być trudno, ja jak tylko sobie przypomniałam o chemii , to zaraz mi się odechciewało słodyczy i alkoholu. Jeszcze nieraz będziesz miała okazję !!
Buziaki i trzymam mocno kciuki! |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
ksena82
Odpowiedzi: 63
Wyświetleń: 33325
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-06-10, 22:27 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Wiem,że to brzmi i powiewa masakrą....
Ale wiem,że dasz radę !
Każda z nas to przechodziła, uwierz, było momentami baaaardzo źle ...........
Poczytaj to:
http://www.forum-onkologi...orowej-vf21.htm
i pisz, dawaj znaki , tu są ludzie, którzy potrafią pomóc !
Ściskam :* |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
ksena82
Odpowiedzi: 63
Wyświetleń: 33325
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-06-10, 22:14 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Figa23 ..u każdej /go przebiega to inaczej, każdy reaguje indywidualnie.
Ja przed operacją miałam 3 chemie-czerwone, czyli tax i abo . Po pierwszej już włosy wypadały, więc prędko też pobiegłam ściąć (długie piękne czarne ehhhh)
Brwi i rzęsy wypadły po 3 chemii, po operacji, płakałam gdy patrzyłam w lustro.
Myślałam,że nie odrosną.
Ale ... już są i cieszę się , że są. Nawet takie, jakie są. Ale są.
Trudne chwile przed Tobą, ale dasz radę ! Babeczki są zawsze silne, pamiętaj !
Nawet nie będziesz się o to podejrzewać, skąd masz tyle siły .
Ja to przeszłam, a skoro ja - bojący dudek- przeszłam, to TY tym bardziej!
Buziaki |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
ksena82
Odpowiedzi: 63
Wyświetleń: 33325
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-06-10, 21:55 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Figa23 jak ja po 1 chemii wychodziłam z lekami ze szpitala też byłam w szoku na paragonie 4500, masakra. Masz rację: figa23 napisał/a: | Nie mogę słuchac ludzi którzy narzekają w poczekalniach, narzekają na rzad, ubezpieczenia
i całą resztę. Nie wiem co bym teraz zrobiła gdybym nie miała ubezpieczenia.
Ludzie nawet nie wiedzą jakie leki biorą i jakie to są koszty. |
Każdy z nas na to pracuje (lub pracował), więc niech każdy to docenia...
Oczywiście są wyjątki, ale generalnie wiadomo, o co chodzi.
Jaką chemię dostałaś? Co ile będziesz "tankować" ?
Dobrze,że masz miły personel, to bardzo ważne!
Trzymam mocno kciuki!!! |
Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
ksena82
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 19186
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-07, 22:01 Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
biofanka napisał/a: | Czytając blogi młodych kobiet chorych na raka często spotykam się z opiniami iż diagnoza dała im nową lepszą jakość życia w sensie duchowym ,że więcej z niego czerpią więcej doznają i doceniają więcej niż przed diagnozą.
Mnie diagnoza odebrała wszystko poczucie bezpieczeństwa , radość właśnie z błahych spraw, plany ,marzenia....miast tego ogromny lęk , który nie rujnuje mojego życia w sensie fizycznym lecz tkwi głęboko odbierając wiarę i nadzieje.Bardzo bym chciała się tego lęku pozbyć i nie wiem jak .
Rozmawiałam z psychoonkologiem ,ale niestety była to szarpanina . |
To jest właśnie to! Niejednokrotnie (przepraszam)gdy czytałam, przeglądałam, słyszałam o np Amazonkach to wydawało się mi,że to takie wszystko na siłę. Na siłę udowadnianie sobie i innym , że jest i musi być ok. Uwierzcie, że wiele razy daleko jest od ok!! Im więcej tego słuchałam tym bardziej byłam na nie.
Im mniej- tym dla mnie lepiej. Jak pisze Biofanka-ja akurat mam to 2 życie, cieszę się każdą chwilą i nic nikomu nie udowadniam ! Od kilku dni źle się czuję, ale mówię o tym swoim i po prostu odpoczywam. Bo wiem, że jak upały się skończą, to i ja wrócę do formy ... wiem,kiedy nazwać się silną, a kiedy "słabą". Jeżeli są ku temu powody! Pozdrawiam ! |
Temat: szukam dobrego onkologa chemioterapeuty w Łodzi |
ksena82
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 15265
|
Dział: Centra Onkologii, szpitale, leczenie Wysłany: 2011-06-07, 21:13 Temat: szukam dobrego onkologa chemioterapeuty w Łodzi |
Mogę Ci polecić ten ośrodek :
http://www.multimedplus.pl/flash/index.htm
tam przyjmuje dr Ułańska i Kukulska, ale jeżeli chodzi o nerki, to dowiesz się przez tel do kogo , co i jak . Pozdrawiam i trzymam kciuki . |
Temat: Rak naciekający piersi prawej |
ksena82
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 23953
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-29, 18:33 Temat: Rak naciekający piersi prawej |
Czy Mama dostała neulaste lub coś podobnego? Jeżeli tak, to od tego specyfiku. Skutki po niej podobne są do objawów grypy, mija to kilku dniach.
Jeżeli nie-to też może być po chemii jakiś skutek,każdy reaguje inaczej. . ściskam |
Temat: Rak naciekający piersi prawej |
ksena82
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 23953
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-29, 10:36 Temat: Rak naciekający piersi prawej |
Tak, Taxotere potrafi szybko unicestwić gada, mnie wystarczyły 3 cykle, bardzo ładnie uśmiercił większość komórek , niestety podstępny jak zwykle gad schował się w 5 węzłach. Potem miałam chemioterapię FAC. Mój guz też szybko rósł, więc Mama dostała dobrą broń. Niech uważa na siebie i się nie przemęcza, bądźcie dobrej myśli. Pozdrawiam |
|