Znalezionych wyników: 191

Wczoraj miałam konsylium.
Mam też hispat z 15 usuniętych węzłów.
Zobaczcie sami, czary.
Nie ma raka. Taką wiadomość przekazał mi wczoraj na konsylium profesor.
Załączam wynik z biopsji i poniżej hispat z operacji. Wszystko w jednym pliku.
Tak więc kilka miesięcy życia w strachu, nieprzespane noce, przepłakane noce, wybrana urna, nerwica, totalna deprecha, ból pooperacyjny, okaleczenie i wszystko na nic

Tak mnie pocięli, że wyglądam jak siostra Frankensztajna, dosłownie.
Nie rozumiem dlaczego takie rozbieżności w hispatach.
Moja psychika jest zrujnowana. Jak żyć :(

Pozdrawiam.

Jestem po operacji usunięcia przerzutów raka języka do węzłów chłonnych.
Dodatkowo przyplątało się zapalenie oskrzeli. 19 lutego kontrola i dalsze decyzje, prawdopodobnie radioterapia.

Czy jest wśród na protetyk stomatologiczny?

Cześć, 17.01.2019 mam mieć operację usunięcia zajętych węzłów chłonnych przez raka języka. Potem planowana jest radioterapia.
Jest jeszcze jeden problem. Miałam PET-a i świeci dużo węzłów. Z końcem grudnia ma być konsultacja hematologiczna pod kątem nawrotu chłoniaka.
Jeżeli to znowu wróciło to mam kumulację.
Pozdrawiam

Jestem w trakcie badań ale po drodze wylądowałam w szpitalu z ciężkim zapaleniem dróg moczowych.Mam założony cewnik DJ. Pet mam zrobiony ale nie znam wyniku, przede mną jeszcze rezonans głowy i szyi a 24.10 zespół nowotworów głowy i szyi. Wtedy pewnie zapadną decyzje stosownie do zaawansowania raka. Dam znać jak będzie już zaplanowane leczenie. Liczę, że jeszcze się uda. Mam wrażenie, że żyję w jakimś okrutnym serialu "oszukać przeznaczenie"

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-10-11, 20:22 ]
Musi się udać, trzymaj się dzielnie Aniu a my bedziemy zaciskać mocno kciuki.

Niestety znowu jest.

Była biopsja węzła i jest rozpoznanie:

Cellulae carcinomatosae metastaticae (carcinoma planoepitheliale)

Będzie rezonans głowy i szyji i PET.

I łzy , strach, rozpacz .......

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2018-11-02, 18:40 ]
:tull:

No i miałam kontrolę w poniedziałek. No i coś lekarka wymacała na szyji. Zleciła pilne USG. W dwa dni na onkologii w Gliwicach to mega rekord szybkości. No i znowu jest podejrzany węzeł.
Nawet ma niezłe rozmiary 4x2 cm.
Miałam już dwie takie akcje z podejrzanymi węzłami, które świeciły w Pecie, na usg wyglądały na nowotworowe a po wycięciu okazało się, że nic tam nie było. Była kupa nerwów i strachu i wiecie co chyba się uodporniłam. Oczywiście w ten pierwszy dzień się poryczałam i taka uryczana zasnęłam. Ale teraz jestem spokojna. Czekam do 30.08 na kolejną wizytę i dalsze pomysły co z tym zrobimy. Tak na wszelki wypadek wiecie może, gdzie można kupić czepek lodowy. To chyba już dotarło do Polski. Jakby co to szkoda mi włosów, fajne mam.
Aha i język mnie trochę boli tam gdzie była operacja. Lekarka zaleciła Octenidol

Ps.
I wymigałam się z fiberoskopii

Jak poprosiłam o wyjaśnienie ewentualnych powikłań to lekarka powiedziała, że nie ma potrzeby wykonywania zabiegu bo tomograf jet ok

Cześć, ja miałam Hodgina z przewagą limfocytów. Zaczynałam od schematu ABV i potem radioterapia. Polecam prof. Sebastiana Giebela.

[ Dodano: 2018-08-24, 20:13 ]
Zjadło D, miało być "zaczynałam ABVD"

Pasuje mi 18-19 sierpień lub 25-26 sierpień

Ja się dawno nie "zlatała" więc bardzo chętnie przybędę

[ Dodano: 2018-06-28, 00:58 ]
Aha i bardzo chętnie w sierpniu

Cześć wszystkim

A u mnie wszystko w porządku

Pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2018-06-29, 20:08 ]

Mam mieć badania w marcu

A co to jest roczny zasiłek nie słyszałam o takim i jak go załatwić?

Cześć Kochani

Od czasu kiedy zdiagnozowano drugiego raka i było leczenie tegoż raka nie miałam żadnych badań związanych z ziarnicą. Żadnych badań krwi ani obrazowych. Lekarze zajęli się językiem całkowicie ignorując chłoniaka.
Jak myślicie czy powinnam się upomnieć, przypomnieć o ziarnicy czy olać sprawę?
Zaczynam czuć lekki dreszczy niepokoju.
Z depresją sobie poradziłam. Na razie nie ma dramatu.
Niestety żyję w ciągłym stresie z powodu pracy, problemów rodzinnych ale jakoś leci.
Martwi mnie to, że jestem jakoś coraz słabsza.
Po powrocie do domu z pracy muszę się położyć i odpocząć. Nieraz zasypiam ze zmęczenia i budzę się rano jak znowu muszę jechać do pracy. Pracuję w Katowicach więc same dojazdy to jakieś dwie godziny w drodze. Na dodatek mam założony cewnik DJ i ciągle boli mnie a to nerka a to pęcherz w zależności jak cewnik się przesunię.
Zaczynam rozważać przejście na rentę ale nie mam pojęcia jak to zrobić.
Czy ktoś z Was wie jak dostać rentę?
Teraz ZUS to chyba wszystkich uzdrowią.

Pozdrawiam

Cześć ewaax co u Ciebie?