Dziękuję, że pytasz
Tata jest po pierwszej chemii Folfirinoxem, którą zniósł bardzo dobrze. W sumie jedynym, co go irytuje i martwi to są ciągłe skoki temperatury już po biopsji. Mówi, że ruszyli i on teraz się wściekł... ale mamy nadzieję, że po następnej chemii mu to minie. Wyniki krwi bardzo zadawalające panią dr, hemoglobina 12, reszty niestety nie pamiętam, ale podobno delikatnie niektóre podwyższone a niektóre obniżone, jednak to są ułamki w tę czy we w tę, prawie w normie. UFF... ta temperatura skacząca mnie martwi. Poza tym zero objawów. Bólu brak. Innych dolegliwości też. Tylko tata mówi, że czuje się słabszy, jakby brał antybiotyk.