[DumSpiro-Spero]

meegrena,
jeśli w pooperacyjnym histpat nie będzie 'niespodzianek' i będziemy mieć do czynienia z radykalnie leczonym rakiem endometrium w I st.zaawansowania i o zróżnicowaniu G1, to udziałem mamy będzie ponad 90% szansa na wyleczenie.
pozdrawiam ciepło

PS. żadnego dźwigania!!! przez co najmniej miesiąc od chwili zabiegu / mamie nie wolno będzie nawet przynieść do domu 2-3 kg siatki z zakupami! Jeśli nie chce reoperacji lub kalectwa. Powtórz jej to.
Jeśli nie podziała, to mogę obrazowo wypisać co może sobie 'naderwać' i czym się to może skończyć.

[meegrena]

Kochana DSS,
dziekuję Ci, podobnie wypowiadają się lekarze. Mam nadzieje, że własnie tak scenariusz sprawdzi się w naszym przypadku. Co do dźwigania to mocno pogroziłam palcem, wierzę, że mama posłucha. Tylko, że ona to z tego typu co to sama sobie poradzi, niczyjej pomocy jej nie trzeba itd. Ale będę czujna ;-)
Uściski

[banialuka]

meegrena,trzymam kciuki za jak najbardziej zadowalający wynik histpat. Zdrówka dla mamy i pilnuj żeby dbała o siebie

[meegrena]

Witam,
proszę o tłumaczenie z wypisu mamy ze szpitala:
"Zastosowano leczenie: Hysterectomia abdominalis cum adnex bil. Lymphadenectomia."
Rozumiem, że dokonano usunięcia macicy oraz prawdopodobnie węzłów chłonnych. Ale może ktoś dokonac dosłownego tłumaczenia? Z góry dziękuję
Aneta

[DumSpiro-Spero]

Cytat:

Hysterectomia abdominalis cum adnex bil. Lymphadenectomia

Brzuszne wycięcie macicy oraz obydwu przydatków. Usunięcie węzłów chłonnych.

brzuszne tzn. drogą brzuszną (sposób wykonania cięcia chirurgicznego, które zapewne u Twojej mamy jest pionowe a nie poprzeczne. Takie cięcie umożliwia dość dokładną penetrację jamy brzusznej - chirurg jest w stanie dokładnie obejrzeć "czy gdzieś coś się nie dzieje". Skoro wyciął przydatki - musiał zobaczyć lub podejrzewać, że w materiale operacyjnym jest guz nowotworowy. Jeśli bowiem w macicy nie dzieje się nic 'podejrzanego' najczęściej przydatki się zostawia).