Możecie opisać jak u Was się to wszystko zaczęło?
Mam znamie na twarzy, rok temu powiekszyło sie i przez kolejny rok nic sie z nim nie działo. 14.01.2015 wybrałem sie do lekarza CO w Warszawie miało to być normalne sprawdzenie. 21.01.2015 mam wycięcie tego znamienia. Może ktoś opisać jak to wygląda ryzyko. Ogolnie to strasznie szybko ten zabieg. Po badaniu lekarz powiedział że nie jest to rak ale jest niebezpieczne i lepiej usunąć. Powiem Wam że od czternastego nie wiem co mam robić może zbyt mocno panikuję ale jak dla mnie to ten zabieg strasznie szybko nastepuje, Możliwe jest że lekarz nie powiedział do końca swoich obaw itd.? Statystycznie szanse są że to nie rak, aczkolwiek chorzy są i to dużo. Nie wiem co mam mysleć
Witaj. Dopóki nie masz wyniku z wycięcia, nie wiesz na czym stoisz. Wiem, obawiasz się, ale to jest zabieg i może wydaje ci się, ze szybko ale myślę,że nie zajmuje on dużo czasu, kilka minut. Daj znać po zabiegu. Trzymaj się
Czy mógłby mi ktoś napisać ( kto przechodzi coś takiego) jak wygląda leczenie czy po wycięciu znamienia była jeszcze docinana blizna? Jak wyglądają kontrole? Co jaki czas? Występowanie nawrotów. Strony internetowe na ten temat przeczytałem, chciałbym poznać opinie pacjentów.
[ Dodano: 2015-02-14, 17:04 ]
Poniżej zamieszczam wyniki badania. Wiem, że nie jest to najgorsza ze złych wiadomości. Jeżeli ktoś mógłby wytłumaczyć te zwroty medyczne byłbym wdzięczny.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-12-21, 10:54 ] Prosimy o dołączanie dokumentacji w formie załączników do posta, nie linków do zew. serwisów hostujących (bo mogą zniknąć).
Info w jaki sposób mogę dodać załączniki: http://www.forum-onkologi...orum/faq.php#35 - to tak na przyszłość
Post poprawiony.
Witam
Chciałbym się dowiedzieć co myślicie o takiej sytuacji.
Oprócz wyciętego znamienia z twarzy ( rak podstawnokomorkowy) mam na plecach dwa znamienia (na jednym rosną włosy) - dość spore. Na wizycie w styczniu 2015 pokazałem je lekarzowi z kliniki nowotworów tkanek miekkich i czerniaków - powiedział że wszystko jest ok i tych znamion nie trzeba kontrolować. Rok później byłem u dermatologa po badaniu dermatoskopem dalej stwierdzono ze wszystko jest OK. Od około miesiaca okolice jednego z tych znamion dziwnie szczypią , swędzą nie zauważyłem zmiany w wielkości znamienia. Byłem w dermatologa, który stwierdził że to nic takiego i zapisał jakąś maść - jednakże w tym przypadku nie było badania dermatoskopem tylko na "oko" i tak szczerze mówiąc nie za bardzo ufam takiemu badaniu, co Wy o tym myślicie?
Czy mimo iż kilku lekarzy wypowiedziało się ze jest OK to czy w/w objawach powinienem szukać takiego który zobaczy to pod dermatoskopem?
Orientuje się ktoś jak długo czeka się na wizytę w Poradnia Profilaktyki Nowotworów Skóry w Instytucie Onkologii w Warszawie?
witaj
Mialam wycinanego podstawnokomurkowego z lydki jekies 1,5 roku temu:)
Po wycieciu zadnej kontroli ani docinkow sie nie robi:)
Szczesliwie jest to malo inwazyjny raczek:)
Pozdrawiam i zycze WESOLYCH SWIAT
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
