1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płuca z przerzutami
Autor Wiadomość
Renata66 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 163
Skąd: Warszawa/Poznań
Pomogła: 40 razy

 #136  Wysłany: 2014-10-20, 18:06  


keiti78Zg, tak, ta choroba jest podstępna. Wiem coś o tym. Mój tatuś 11 września siedział jeszcze z nami przy stole na swoich urodzinach, mówił choć kiepsko, ale mówił, jadł i nawet wypił kieliszek nalewki Babuni. A 12 dni później 23 września odszedł. Stan pogarszał się w tempie ekspresowym. Co do spraw spadkowych - myślę, że na to już jest za późno skoro ciocia ma już problemy z orientacją i traci świadomość, w pewnym sensie. Ona już na to, jak myślę, nie ma sił....
_________________
Tata NDRP - walczył dzielnie od lutego 2013 do 23 września 2014.
 
keiti78Zg 


Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 91
Pomogła: 2 razy

 #137  Wysłany: 2014-10-20, 18:11  


my najblizsi nie chcielismy o tym mowic nigdy, bo to trudny temat i nikt nie miał odwagi o tym wspomniec, zeby to zle nie bylo odebrane. Ciocia wciaz "walczyla" i nie dawała sie chorobie ,myslała ze i tym razem tak bedzie. Los jest jednak okrutny. Teraz jest co raz mniej swiadoma wszystkiego.

Załatwilam wypozyczenie lozka szpitalnego - regulowanego, postarałam sie o dofinansowanie materaca p/odlezynowego, ale znow problem bo musiałam to wysłac do Dolnoslaskiej Kasy Chorych i czekam na odpowiedz. W srode bedzie 2 raz lekarz paliatywny maja cos dopomoc z tymi obrzekami o jakis bandazach mowili. Dzwoniłam dzis do hospicjum w stacjonarnym sa podobno jakies spodnie pneumatyczne, ale nie jestesmy w stanie cioci wozić, a karetka nie mozna , nie jest to refundowane.

[ Dodano: 2014-10-20, 19:19 ]
Przykro mi Renata, nie myslałam ze ta chwila nadejdzie, nie wyobrazam sobie jak to bedzie jak cioci zabraknie - bo zawsze miałam z nia swietny kontakt, juz zadne swieta nie beda takie same, nic juz nigdy nie bedzie tak samo, ciocia była zawsze organizatorem jednaczacym cala rodzine z racji ze swojej nie miała. W sprawach majtkowych o tyle bedzie problem ze jak to czasem bywa w rodzinie z jednym z braci nie maja kontaktów. Przykro sie patrzy ciocia ma tylko 61 lat i mogła spokojnie jeszcze sobie pozyć, szczegolnie ze babcia w tym roku konczy 90 lat i wskazuje ze przezyje własne dziecko.

[ Dodano: 2014-10-20, 19:36 ]
ciocia niewiele je prawie nic, w ciagu miesiaca schudła 10 kg, mowi ze wszystko jej w gardle stoi. Mama stara sie jak moze, przygotowujemy to na co ciocia ma ochote, sniadanie to poł kromeczki, obiad 2 łyzki zupy, kolacja tez praktycznie nic - nie ma sił juz na nic. Załatwilismy do poruszania sie po domu wozek inwalidzki, ale widze ze po malu on juz nie ma sensu, bo to toalety juz ciocia nie jest w stanie zdazyć, wstanie z wozka tez jest trudne. Siedzi czesto wpatrzona w tv, mowi cos do moich dzieci ech - o tematach bierzacych nie umie juz rozmawiac...

[ Dodano: 2014-10-20, 19:53 ]
aha mam pytanie ciocia prawie w ogoe nie spi, ani w nocy, ani w dzien po tych lekach jest pobudzona, czasami ledwo siedzi, ale nie chce sie połozyc - czy to normalne? w nocy tez po kilka razy sie budzi?
 
keiti78Zg 


Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 91
Pomogła: 2 razy

 #138  Wysłany: 2014-10-22, 19:07  


dzis był lekarz palaiatywny powiedział ze to stan przedagonalny, zalozył rowniez cioci cewnik, czy wiadomo jak długo taki stan moze sie utrzymywac? nie mozemy sie pozbierać, wczoraj zapisalam ciocie do hospicjum stacjonarnego u Nas w miescie, siostra oddziałowa pokazała mi caly oddzial, który mozna powiedziec ze jast taki czysty, przyjazne siostry, jest nowy wybudowany w wysokim standardzie i nawet juz dzwonili ze miejsce jest wolne ale nie umiemy sie zdecydowac, z 2 strony moja mama z ciocia przebywa sama i wiem ze bedzie miała wielka traume jak ciocia odejdzie w domu.
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #139  Wysłany: 2014-10-22, 19:39  


Jeśli jesteście w stanie zapewnić opiekę w domu, róbcie to przy wsparciu lekarza z HD. Jeśli nie - dla dobra cioci przenieście ją do hospicjum stacjonarnego. Jej dobro jest w tej chwili najważniejsze. Pozdrawiam.
 
Renata66 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 163
Skąd: Warszawa/Poznań
Pomogła: 40 razy

 #140  Wysłany: 2014-10-22, 20:34  


Ptaszenio ma rację. Teraz najważniejsze jest dobro chorego czyli cioci. Musicie podjąć trudną decyzję - czy dacie radę zapewnić jej spokojne odchodzenie w domu przy wsparciu HD czy też lepiej będzie jeśli ciocia trafi do hospicjum stacjonarnego. Mój tata bał sie szpitali, wiedzieliśmy o tym dlatego mieliśmy wsparcie HD i tata odszedł w domu. Choć lekarka hospicyjna proponował nam hospicjum stacjonarne. Tata nie cierpiał fizycznie, więc nie widzieliśmy takiej potrzeby. Pytasz ile trwa stan przedagonalny? Napisał o tym ks. Jan Kaczkowski w tekście Jak umiera ciało? http://www.deon.pl/inteli...era-cialo.html. Na DSS też znajdziesz takie informacje. Podaję link: http://www.forum-onkologi...isko-vt4837.htm
Życzę Wam dużo siły i spokoju.

[ Dodano: 2014-10-22, 21:38 ]
Widzę, że link z DSS chyba nie działa. Na stronie głównej u dołu w spisie tematów masz dział Opieka paliatywna. Wjedź w niego, tam na pierwszej pozycji jest temat - Umieranie jak rozpoznać czy to już blisko.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2014-10-22, 22:22 ]
Poprawiłem link: aby działał prawidłowo, nie może być po nim np. kropki kończącej zdanie, jak było tutaj.

_________________
Tata NDRP - walczył dzielnie od lutego 2013 do 23 września 2014.
 
keiti78Zg 


Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 91
Pomogła: 2 razy

 #141  Wysłany: 2014-10-22, 23:18  


ciocia odeszła chwile przed połnoca, trzymałąm ja za reke byłą wsrod bliskich-jest nam niezmiernie ciezko - ale juz nie cierpi, myslałam ze bedzie to dla mnie za trudne byc z nia w tej chwili, ale nie mogłam inaczej. Miałam chyba jakies przeczucie przywiozłam ksiedza z ostatnim namaszczeniem, ciocia wciaz nie była pogodzona z choroba i z tym ze odejdzie, mysle ze to pomogło jej odejsc w spokoju, zdołała sie jeszcze w pełni swiadoma pomodlić z Nami.
 
Hellenka 


Dołączyła: 26 Lip 2014
Posty: 21
Pomogła: 1 raz

 #142  Wysłany: 2014-10-22, 23:53  


::rose::
 
Renata66 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 163
Skąd: Warszawa/Poznań
Pomogła: 40 razy

 #143  Wysłany: 2014-10-23, 00:03  


keiti78Zg, bardzo Ci współczuję. Jesteś dzielna. Cieszę się, jeśli można tak w tej chwili powiedzieć, że byłaś z nią do końca. Dziś mija miesiąc odkąd odszedł mój tata. Pomodlę się dziś także za Twoją ciocię. Trzymaj się.
_________________
Tata NDRP - walczył dzielnie od lutego 2013 do 23 września 2014.
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #144  Wysłany: 2014-10-23, 06:36  


::rose::
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #145  Wysłany: 2014-10-23, 06:54  


::rose::
 
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #146  Wysłany: 2014-10-23, 06:54  


::rose::
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #147  Wysłany: 2014-10-23, 07:25  


keiti78Zg,
bardzo serdecznie współczuję.
... ::rose:: ...
_________________
Aegrotus sacra est...
 
dokryma 



Dołączyła: 20 Mar 2014
Posty: 206
Skąd: Toruń
Pomogła: 82 razy

 #148  Wysłany: 2014-10-23, 08:14  


::rose::
_________________
Mamcia NDRP V 2013 do V 2014
 
damianowski19 


Dołączyła: 13 Wrz 2014
Posty: 52
Pomogła: 4 razy

 #149  Wysłany: 2014-10-23, 08:16  


::rose::









Mamunia III.2014-3.X.2014
 
keiti78Zg 


Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 91
Pomogła: 2 razy

 #150  Wysłany: 2014-10-24, 16:42  


tak mi przykro, ze nie moge nic juz w tym temacie napisac o cioci, o jej stanie , o tym ze choroba sie cofneła,a jej juz nie ma - wszytsko jest tak trudne, ze do niej nie zadzwonie, nie pojade do niej, nie zjem jej pysznego ciasta, nie chwyce jej za dlon, nie wyzale sie bo nikt inny jak ona tak dobrze mnie nie rozumiał.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group