1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak pluca.
Autor Wiadomość
maciej.bohdanowicz 


Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #16  Wysłany: 2012-02-24, 22:59  rak pluca plaskonablonkowy u mezczyzny 77 lat


Witam.
Bardzo dziekuje za wszelkie informacje. Sa jak :sun: w bardzo :storm: dni. Szczegolnie niektore _littleflower_ .

Dziadek jest po pierwszej chemioterapii.
*Karboplatyna
*Navelbine
wieczorem Setronon doustnie.
Czuje sie dobrze.

Dlugo rozmyslalismy z zona na temat leczenia.
Zalezy nam na tym by zostal potraktowany tak jak zasluguje na to pacjent wyrazajacy pelna wole walki z choroba, pacjent swiadomy na co choruje, w stu procentach sprawny fizyczny i umyslowo. Bez wzgledu na wiek.
Po badaniach krwi lekarz zaprosil dziadka do siebie. Wyniki,stan ogolny i nastawienie chorego pozytywnie go zaskoczyly. Stwierdzil, ze po kartotece spodziewal sie raczej schorowanego staruszka ale sie mylil.
Nie chce oceniac, pewnie coraz ciezej mi do obiektywizmu ale mialem wrazenie, ze zmienilo sie jego podejscie.
Wskazywal na to ze chemia moze potrwac dluzej no i pierwszy raz w ogole wspomnial, ze wysle dziadka do CO na naswietlanie jak pozwoli na to stan po chemii.

Wg mojego toku rozumowania Karboplatyna z Winorelbina (Navelbine) plus ewentualne Radio po zakonczeniu to na dzien dzisiejszy najlepszy plan leczenia jaki dla niego mozna bylo ulozyc. Jesli sie myle bardzo prosze o sprostowanie.

Ostatni czas byl ciezki.. ale rowniez dzieki temu forum (za co bardzo dziekuje) czuje, ze dziadek IDZI otrzyma pomoc na jaka zasluzyl. W dobrych i zlych chwilach, ktore jeszcze pred nami.
:papap:
_________________
`trzeba umiec kochac zycie, nawet jak to zycie nie kocha nas`
 
maciej.bohdanowicz 


Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #17  Wysłany: 2012-04-13, 14:10  


Witam serdecznie.

Dziadek jest po ostatnim wlewie (30.03) oraz w oczekiwaniu na kontrolny tomograf (16.04)
W czasie przyjmowania chemii nic nadwyraz niepokojacego nie dzialo sie. Na poczatku pojawila sie biegunka (przewaznie 2 dzien po kroplowce), potem ogolne oslabienie (3,4 dzien) az do poprawy samopoczucia.

Co zauwazylem ja potwierdzil rowniez lekarz, swiszczenie w plucach znacznie ustapilo, dziadek kaszle mniej.

Niestety nasz spokoj zmacily 3 ostatnie dni. 11.04 zawiozlem dziadka na zaplanowana konsultacje kardiologiczna. Wydawalo nam sie, ze pani doktor zrzezygnuje z proby wysilkowej (rowniez umowionej wczesniej, jeszcze przed diagnoza raka) jednak tak sie nie stalo i dziadek potruchtal tyle ile mogl. Po powrocie do domu polozyl sie. Myslalem, ze byl zmeczony tylko ale dostal wysokiej goraczki. Blisko 40 utrzymywalo sie caly czas po podaniu polopiryny i paracetamolow + kompresy. Zawolalem pogotowie -> zastrzyk z pyralginy i wskazane kontrolowanie temperatury dalej. Ewentualnie po 3 dniach jak bedzie sie utrzymywac do rodzinnego.
Wczoraj bylo juz lepiej, jednak temp pojawia sie jeszcze (dzis 38,4) -> 1tab paracetamol + 1 polopiryny + kompresy = 36,7.
Stracil apetyt wraz z temperatura a jeszcze w swieta opychal sie bez umiaru.

Dziadek skarzy sie ostatnio na obolaly brzuch i mdlosci. Martwi mnie to, tym bardziej ze bolesci wystepuja po posilku. Poprosze lekarza w poniedzialek o ewentualny tomograf jamy brzusznej przy okazji pluc choc znajac zycie pewnie nie bedzie latwo.

I dwa male pytanka:

1. Czy temperatura bez takich dodatkow jak kaszel czy katar to normalny objaw wirusowej infekcji czy wskazuje na cos innego?
2. Czy jest jakis znany sposob na zlagodenie bolesci zoladkowych oprocz kropli ziolowych?
_________________
`trzeba umiec kochac zycie, nawet jak to zycie nie kocha nas`
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #18  Wysłany: 2012-04-15, 19:12  


maciej.bohdanowicz napisał/a:
Dziadek jest po ostatnim wlewie (30.03) oraz w oczekiwaniu na kontrolny tomograf (16.04)

Tzn. ile pełnych cykli zostało podanych? 2?

maciej.bohdanowicz napisał/a:
1. Czy temperatura bez takich dodatkow jak kaszel czy katar to normalny objaw wirusowej infekcji czy wskazuje na cos innego?

Gorączka to tak niespecyficzny objaw, że ciężko wywróżyć czego objawem może być w tym wypadku :) można zrobić morfologię i sprawdzić WBC i CRP - jeśli będą podwyższone, może to sugerować infekcję.

maciej.bohdanowicz napisał/a:
2. Czy jest jakis znany sposob na zlagodenie bolesci zoladkowych oprocz kropli ziolowych?

Ogólnie znanym sposobem jest farmakologia, czyli podanie odpowiednich leków ;) jednak dobrze byłoby wiedzieć z jakiego powodu są te bóle. Czy dziadek przyjmuje jakieś leki osłonowe na żołądek, np. omeprazol, pantoprazol (coś z końcówką -prazol)?
_________________
 
maciej.bohdanowicz 


Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #19  Wysłany: 2013-03-12, 13:11  rak pluca plaskonablonkowy u mezczyzny 77 lat


witam serdecznie.

od ostatniej wizyty minal niemalze rok, przyszedl jednak czas, ze znow potrzebujemy porad.

hronologicznie to co sie dzialo przez ostatnie 12 msc ->

* 04.2012 - temperatura o ktora pytalem w ostatnim poscie przeksztalcila sie ostatecznie w zapalenie pluc. Bardzo powazne zapalenie pluc. Dziadek pzreszedl je ciezko, oczywiscie w szpitalu. Mielismy nawet obawy czy z tego wyjdzie, ale ostatecznie dziadek wrocil do sil i od tego czasu zaczal sie stosunkowo dobry okres.



* 04-06.2012 kolejne cykle chemii, samopoczucie raz lepsze raz gorsze ale raczej zdecydowana poprawa fizyczna i psychiczna. Kontrolny TK klatki - regres.



[ Dodano: 2013-03-12, 13:53 ]
07-10. 2012 - Dziadek wyjechal na dzialke. Tam zapomnial o chorobie. To chyba jedyny taki okres podczas tej choroby, w ktorym naprawde nie bylo za bardzo widac, ze cokolwiek mu dolega. Kontrolne TK w sierpniu, koniec chemii + skierowanie na naswietlanie guza w plucu do CO





niestety..

10.2012 - Dziadek ma nasilone bole brzucha i pleców, nie pomagaja tradycyjne rozwiazania. W miedzyczasie przyjety na kolejna serie Chemii. Dociagnelismy tak do Świat, ktore mimo bolesci spedzilismy miło ale stan zdecydowanie sie pogaraszal. Głownie przez nasilajace sie bole brzucha, plecow i pluc (w tym czasie wciaz pomagalismy sobie ketanolem + ew. tramal).
Zauwazylismy rowniez pogorszenie koncentracji, zabralismy dziadkowi kluczyki od auta, mielismy na uwadze tramal ale i cos gorszego..
Zlecone wczesniej TK klatki w CO + USG jamy brzusznej w Centrum pulmunologii. Potwierdzilo nasze obawy. Przerzuty w watrabie i kosci.

[
img]http://fotozrzut.pl/zdjecia/85fc714a03.jpg[/img]



01.2013 - Napomknalem pani doktor o problemach z koncentracja dziadka i z doborem słów. Zlecono TK glowy + naswietlanie guza na kości. Dodatkowo poprosilismy o silniejsze srodki p/bolowe - otrzymalismy OXYCONTIN 1 tab co 12h. + doraźnie jakby nie pomagało SEVREDOL w zaleceniach do 5 tab dziennie max.

02.2013 - Naswietlenie Kosci L2 (1) + TK glowy potwierdzajace najgorsze przypuszczenia.



Pani doktor zlecila naswietlanie glowy. Udalem sie rowniez po pomoc do hospicjum SUERYDER po domowa opieke paliatywna. Dowozy na naswietlania glowy byly juz bardzo ciezkie ale dalismy rade choc dziadek byl po nich wykonczony. Fizycznie slabiutki a psychicznie totalnie spuchniety, mylilo mu sie wszystko (drzwi do szafy z drzwiami od lazienki). Zwiekszono dawke PABI[..] na czas naswietlan i to wszystko spowodowalo, ze dziadzia zbuntowal nam sie po raz pierwszy. Nie chcial juz przyjmowac tabletek.



03.2012 - Pani doktor z opieki paliatywnej zamontowala podskorny wlewik do mieszanki HALOPERIDOL+MORFINA+SOL, ktora teraz przygotowywujemy sami i podajemy mu po 1 ml 2 razy na dzien. Oprocz tego mniejsza juz dawka PABI 2-1-0 no i caly czas ten OXYCONTIN. O grzybicy w jamie ustnej rozpisywac sie nie bede, u nas pomogly FLUCONAZOLE + NESTATYNA. Na problemy z wyproznieniem czopek - BIACODYL.

Obecnie dziadzia duzo spi, staram sie go budzic i choc na chwile czyms absorbowac. Np przed chwila zjedlismy po kiwi (ja do towarzystwa :) ) ale wystaczy, ze chwilke sie nie odzywa i zamyka oczki na siedzaco. Miewa momenty że "co by tu.." (checi wyjscia na dwor i jazdy samochodem + wymslne apetyty, itd). Spimy z żoną czuwajac bo dziadek wywrocil sie juz dwa razy w nocy po przebudzeniu. Za 1 razem szedl siku ale za drugim slyszalem rozmowe za sciana, monolog i zaraz potem upadek, wiec mniemam, ze dziadzi wydawalo sie, ze z kims rozmawia.

To bardzo ciezki okres i trudne wybory. Ale bedziemy razem, do samego konca.
I wlasnie to generuje moje pytanie. Obecnie bralem zwolnienia na dziadka na opieke (14 dni w roku) ale to bylo podczas dowozow na chemie i inne. Dni zostalo mi kolo 10, moze nawet mniej. Nie wyobrazam sobie zostawic dziadka samego w domu bo zrobi sobie krzywde a nie daj boze wyrzadzi nieumyslnie jakies nieszczescie (gaz, woda). Jeszcze bardziej sobie nie wyobrazam, ze moglbym go gdzies oddac.

Czy jest jakies wyjscie w takiej sytuacji oprocz porzucania pracy? Moze ktos mial podobne sytuacje?

Pozdrawiam wszystkich forumowiczow. Wytrwalosci!
_________________
`trzeba umiec kochac zycie, nawet jak to zycie nie kocha nas`
 
maciej.bohdanowicz 


Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #20  Wysłany: 2013-03-15, 17:39  rak pluca plaskonablonkowy u mezczyzny 77 lat


udalo mi sie zalatwic doraznie zwolnienie lekarskie na mnie, narazie na 2 tygodnie, moze uda sie potem przedluzyc, eh.

zarzucam sobie, ze wczesniej nie udalem sie po pomoc do poradni leczenia bolu. przez te niecale 15 miesiecy od diagnozy nikt nas tez tam nie skierowal i tego nie poradzil.

szczyt pluca wciaz mu mocno doskwiera. ciezko mu sie dobrze wyslowic ale widze, ze to co bierze moze nei wystarczac. chcialbym mu ten komfort zapewnic, zeby nie musial w takim stanie jeszcze walczyc z bolem..

obecnie bierze OxyContin 10mg co 12h + mieszanka HALOPERIDOL+MORFINA+SOL podskornie (proporcja w strzykawce 1-1-1) 2 razy dziennie, rano i wieczorem i ostatnio w srodku dnia 1 tab SEVREDOL 20mg.

nie chce oabarczac adminow lekarskimi pytaniami ale moze ktos z was zwrocilby na cos uwage? moze komus cos w tej sekwencji nie pasuje? bo w gruncie rzeczu ustalilismy ja z zona intuicyjnie. lekarzy prowadzacych mamy tylu co wizyt odbytych w poradniach i szpitalach, kazdy dodawal cos od siebie ale bez wiekszego namyslu..

pozdrawiamy.
_________________
`trzeba umiec kochac zycie, nawet jak to zycie nie kocha nas`
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #21  Wysłany: 2013-03-15, 20:34  


maciej.bohdanowicz napisał/a:
o w gruncie rzeczu ustalilismy ja z zona intuicyjnie.

A co z lekarzem z Poradni Leczenia Bólu? Ewent. hospicjum?
_________________
 
maciej.bohdanowicz 


Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #22  Wysłany: 2013-03-25, 19:08  rak pluca plaskonablonkowy u mezczyzny 77 lat


dziadzius zmarl w sobote. 14 miesiecy od diagnozy. jeszcze pare dni przed smiercia pytal z usmiechem pania doktor z OP `kiedy mnie pani doktor w koncu wyleczy?`nie wiedzialem wczesniej tak walczacego czlowieka w takim wieku a jak wspomnialem gdzies wczesniej pracuje na oddziale szpitalnym.

dziekuje za pomoc, wszystkim tu obecnym zycze niezmierzonych pokladow sil i wiary, nawet w cuda.

::rose::
_________________
`trzeba umiec kochac zycie, nawet jak to zycie nie kocha nas`
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #23  Wysłany: 2013-03-25, 19:49  


::rose:: ::rose::
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
espérance 



Dołączyła: 06 Gru 2012
Posty: 166
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 19 razy

 #24  Wysłany: 2013-03-25, 20:36  


::rose::
_________________
"Nie bądź burakiem - walcz z płuca rakiem" POPIERAM ----> http://www.mamhakanaraka.pl
 
ELLA1 



Dołączyła: 01 Mar 2012
Posty: 104
Pomogła: 3 razy

 #25  Wysłany: 2013-03-25, 22:50  


Wyrazy współczucia ::rose::
_________________
Moje Kochane Słoneczko *1960-+23.04.2013
"Nic nie daje większej wiary w życia sens, że na końcu swojej drogi spotkam Cię...."
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #26  Wysłany: 2013-03-26, 19:16  


::rose::
_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group