1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór płuca prawego T4N2M0 - stan po operacji :(
Autor Wiadomość
ppaula2 


Dołączyła: 22 Lis 2010
Posty: 15
Skąd: Warszawa

 #1  Wysłany: 2015-02-18, 09:28  Nowotwór płuca prawego T4N2M0 - stan po operacji :(


Dnia 12 stycznia mój teść został przyjęty do szpitala w Otwocku z podejrzeniem ropnia płuca.
Przy dalszej diagnostyce okazało się, że nie jest to ropień, lecz nowotwór. Miał robione RTG, bronchoskopię oraz TK.
Nie będę przepisywać wszystkiego, więc wstawię skany wypisu ze szpitala:





Dnia 10 lutego przeszedł operację w której wycięto mu płat płuca oraz węzły chłonne.
Niestety wdały się komplikacje po operacji.
11 lutego był pełen siły, siedział na łóżku, czuł się dobrze.
12 lutego miał już problem z oddechem, miał robioną bronchoskopię codziennie celem odessania wydzieliny z płuc, której sam nie umiał odksztuszać.
13 lutego powtórka bronchoskopii, po której bardzo źle się poczuł, zaczęło skakać mu ciśnienie do 240/120 z pulsem 155.
14 lutego lekarze podjęli decyzję o zaintubowaniu teścia i wprowadzeniu w śpiączkę farmakologiczną.
15 lutego jego oddech się załamał i został podłączony do respiratora.
Od tamtej pory jest pod respiratorem, ma karmienie dożylne, jest w śpiączce farmakologicznej, ma wprowadzoną sondę do żołądka (odprowadza z niego taką ciemnozieloną ciecz - nie wiem czy tak powinno być?). Przetaczana jest krew.
Jego serce zaczyna szwankować, spada mu ciśnienie, od czasu do czasu wpada w niewydolność krążeniowo-oddechową. Lekarze twierdzą, ze to wina jego serca, że wyszła jakaś ukryta choroba. Ale przecież dzień przed operacją zapadła decyzja kardiologa o operacji, badał go. Więc skoro sece chore dlaczego do niej dopuścił?

Lekarze niewiele nam mówią, wiem, że stan jest ciężki, ale nie wiemy czy warto mieć nadzieję?
Z dnia na dzień ta nadzieja wygasa.....

Czy jest tu ktos kto miał podobnie?
Czy jest tu ktoś komu się udało wyjść z takiej sytuacji?

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-02-18, 12:28 ]
Zamieszczając karty wypisowe, proszę również usuwać dane lekarzy.


900433890e66f505med.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 3180 raz(y) 143,79 KB

04f5434ec76dd331med.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2739 raz(y) 125,33 KB

 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #2  Wysłany: 2015-02-18, 10:04  


Witaj,
póki ktoś nie odpowie bezpośrednio związany z opisaną sytuacją dodam, że Teść przeszedł bardzo poważną operację,l obarczoną wysokim ryzykiem powikłań.

EKG - było dwukrotnie oceniane. Zarówno 12 i 14 stycznia - wynik nie był prawidłowy.
_________________
Aegrotus sacra est...
 
ppaula2 


Dołączyła: 22 Lis 2010
Posty: 15
Skąd: Warszawa

 #3  Wysłany: 2015-02-18, 10:46  


9 lutego była ostateczna decyzja kardiologa.
Ja nie jestem lekarzem, nie znam się.
Jeżeli ekg było robione wielokrotnie a co najmniej dwukrotnie nie w2yszło prawidłowo to dlaczego został dopuszczony do operacji?
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #4  Wysłany: 2015-02-18, 11:08  


Być może lekarz ocenił, że ilość dodatkowych pobudzeń w sercu jest bardzo mała i nie stanowi powodu do niepokoju.
_________________
Aegrotus sacra est...
 
ppaula2 


Dołączyła: 22 Lis 2010
Posty: 15
Skąd: Warszawa

 #5  Wysłany: 2015-02-19, 09:07  


Przeraszam, nie mpomysałam o usunięciu danych lekarzy.
Dziekuję za pomoc.

Nadal czekam na odpowiedź bardziej dośwaidczonych.
Czy warto jest mieć nadzieję?
Jakie są rokowania?
Lekarze niewiele nam mówią :(
 
ppaula2 


Dołączyła: 22 Lis 2010
Posty: 15
Skąd: Warszawa

 #6  Wysłany: 2015-02-25, 15:04  


Nikt nic nie wie?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #7  Wysłany: 2015-02-25, 16:52  


Nadzieję zawsze warto mieć, ale ciężko nam przez internet ocenić stan i rokowania - tym bardziej, że powstałe powikłania są natury krążeniowo-oddechowej, nie stricte onkologicznej.
W przypadku pacjenta pod respiratorem, z dodatkowymi obciążeniami, ciężko jest czasem wrócić na własny oddech, ale trzeba być dobrej myśli.
Na pewno odsuwa to w czasie jakiekolwiek leczenie onkologiczne.
_________________
 
ppaula2 


Dołączyła: 22 Lis 2010
Posty: 15
Skąd: Warszawa

 #8  Wysłany: 2015-02-25, 19:42  


Lekarze wciąż próbują.
Niestety bez skutku :(
Ciągle albo to płuca nie chcą podjąć pracy, albo jak płuca podejmą to serce szwankuje.
Zrobili mu w poniedziałek tracheostomię.
A my jak na huśtawce.
Raz mamy nadzieję, raz się godzimy z tym, ze nie długo odejdzie :(
 
ppaula2 


Dołączyła: 22 Lis 2010
Posty: 15
Skąd: Warszawa

 #9  Wysłany: 2015-03-24, 14:50  


14 marca mój teść odszedł po długiej i męczącej go walce :(
(*)(*)(*)
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #10  Wysłany: 2015-03-24, 15:36  


::rose::
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #11  Wysłany: 2015-03-24, 15:53  


::rose::
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #12  Wysłany: 2015-03-24, 16:10  


ppaula2,
Bardzo serdecznie Ci współczuję.... ::rose::
_________________
Aegrotus sacra est...
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #13  Wysłany: 2015-03-24, 17:36  


ppaula2,

Wyrazy współczucia ::rose::
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #14  Wysłany: 2015-03-24, 22:07  


::rose::
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group