No to zależy właśnie w jakich jednostkach. Norma jest do 20 mikrogramów/l, ale czasem wyniki podawane mogą być w mg/l. A to już przy wyniku 2,5 robi sporą różnicę.
Niemniej jednak markery mogą być zarówno w normie przy chorobie nowotworowej, jak i poza normą przy jej braku - nie jest to jednoznacznie diagnostyczny czynnik.
Szukam po prostu pocieszenia....
Dziękuję za informacje.
Szukam tez innych metod leczenia HCC jesli Terapia Nexavarem zawiedzie...
Nasi lekarze nie dają nam zbyt duzo nadziei... Na razie Nexavar a potem się zobaczy...najwyżej trumna...
A tu człowiek zdrowy ( prawie) i chce żyć....
[ Dodano: 2012-09-28, 18:37 ]
Mam pytanie, które nasuwa mi się przeanalizowaniu całej historii choroby mojego taty a także po opiniach które dostaję na tym forum.
W sierpniu, Tata miał biopsję gruboigłową wątroby i wynik brzmiał rak pierwotny wątroby.
Na zdrowej wątrobie pojawił się więc rak.
Profesor z wawy z banacha zasugerował ( po odczytaniu opisu tk angio watroby) czy aby Tata nie ma nowotwora dróg żółciowych. Czy guzy na watrobie nie pochodzą stamtąd. Oczywiście powiedział to tylko mając opis. Dodam że guz jest nieoperacyjny bo umiejscowił się w okolicy tętnicy i dróg żółciowych.
Płytkę oglądało trzech chirurgów, w tym 1 onkolog- nic takiego jak profesor nie mówili.
Marker AFP- 2,5 w normie, bilirubina, 1,6 i wysoka fostostaza ( chyba tak to sie nazywa) przekroczona wielokrotnie...
Tata od tygodnia jest na Nexavarze, który został mu przepisany na podstawie wyniki biopsji.
Mam pytanie- jaka jest możliwość że to nie pierwotny rak wątroby? Powiem szczerze jestem przerażona... Co mamy zrobić?
[ Dodano: 2012-09-28, 18:54 ]
Mam pytanie, które nasuwa mi się przeanalizowaniu całej historii choroby mojego taty a także po opiniach które dostaję na tym forum.
W sierpniu, Tata miał biopsję gruboigłową wątroby i wynik brzmiał rak pierwotny wątroby.
Na zdrowej wątrobie pojawił się więc rak.
Profesor z wawy z banacha zasugerował ( po odczytaniu opisu tk angio watroby) czy aby Tata nie ma nowotwora dróg żółciowych. Czy guzy na watrobie nie pochodzą stamtąd. Oczywiście powiedział to tylko mając opis. Dodam że guz jest nieoperacyjny bo umiejscowił się w okolicy tętnicy i dróg żółciowych.
Płytkę oglądało trzech chirurgów, w tym 1 onkolog- nic takiego jak profesor nie mówili.
Marker AFP- 2,5 w normie, bilirubina, 1,6 i wysoka fostostaza ( chyba tak to sie nazywa) przekroczona wielokrotnie...
Tata od tygodnia jest na Nexavarze, który został mu przepisany na podstawie wyniki biopsji.
Mam pytanie- jaka jest możliwość że to nie pierwotny rak wątroby? Powiem szczerze jestem przerażona... Co mamy zrobić?
Witaj, jak Twój tata znosi terapię Nexavarem? To już chyba tydzień. My się zakwalifikowaliśmy do programu. Do połowy tygodnia będzie wiadomo, w której grupie jest tata: tej z samym Nexavarem czy Radioembolizacja+Nexavar. Pozdrawiam serdecznie.
_________________ Tato - mój Anioł 01.05.1949-04.11.2015 - Kocham Cię, nie mówię żegnaj, a do zobaczenia!
Cieszę się że tak wyszło. czy wszystko załatwiliście w Warszawie?
Mój Tata na razie ok, nie ma objawów ubocznych ( trochę kręciło mu sie w głowie).
Powiedz mi jakie kryteria trzeba spełnić aby zakwalifikować się do radioembolizacji?
Dziwne to wszystko bo jak ja dzwoniłam do wawy to powiedzieli że albo nexavar albo Radioembolizacja. A Ty mi piszesz że obydwie rzeczy na raz. jak to możliwe?
Czyli warto było jechać? Leczenie rozumiem bedzie tam?
W tym badaniu klinicznym na podstawie szeregu badań przydziela się pacjenta do grupy z mniej lub bardziej zaawansowanym HCC. W grupie z mniej zaawansowaną chorobą nowotworową wszyscy pacjenci poddani zostają ablacji guza za pomocą fal radiowych. Natomiast losowanie decyduje czy pacjent otrzyma Nexavar czy placebo(50% szans). Dla wszystkich pacjentów z HCC bardziej zaawansowanym przewiduje się terapię Nexavarem, a losowanie decyduje tu o możliwości skorzystania z radioembolizacji guza(50% szans). Jechać było warto, ponieważ tak jak pisałam Ci we wcześniejszych postach nie było szans na inne leczenie w przypadku taty.
To się cieszę, że póki co jest wszystko ok. Mam nadzieję, że i w przypadku taty wszystko będzie ok, chociaż martwię się, że w związku z jego łuszczycą mogą wyjść różne cuda w trakcie kuracji. :( Czy już konsultowałaś się może z poradnią leczenia bólu?
_________________ Tato - mój Anioł 01.05.1949-04.11.2015 - Kocham Cię, nie mówię żegnaj, a do zobaczenia!
Nie nie konsultowaliśmy. A dlaczego pytasz o poradnie leczenia bólu? Czy twojego tatę cos boli? Czy mamy się na coś nastawić?
Kiedy twój Tata rozpoczyna kurację Nexavarem? ( ciesze się że się zakwalifikował, przecież pisałaś że przy przerzutach mu się nie nalezy...)
Przed rozpoczęciem, niech Tata zrobi peeling stóp u kosmetyczki a potem dba o stopy i ręcę.
Pytam o poradnię leczenia bólu, ponieważ od lekarzy dowiedzieliśmy się, że jednym z częstych skutków ubocznych stosowania Nexavaru są właśnie bóle nowotworowe i że lepiej już ,,na zapas" zabezpieczyć sobie wsparcie w poradni leczenia bólu. Owszem, tata się nie kwalifikuje wg standardów NFZ, ale tutaj łapie się jak najbardziej ze względu na fakt, iż jest to badanie kliniczne.
_________________ Tato - mój Anioł 01.05.1949-04.11.2015 - Kocham Cię, nie mówię żegnaj, a do zobaczenia!
Wiesz nikt mi nic o bólach nie mówił... Bardziej owrzodzenia stóp i rąk.
Ten nasz NFZ to jakaś beznadzieja... Mój tata wczoraj grał w tenisa, czuje się nadal ok a wg NFZ to prawie nie żyje...Wystarczy jakiś jeden przerzut i koniec.
Tata ma w tym tygodniu kontrolę na Raciborskiej, zobaczymy co powiedzą.
Przed chwilą rozmawiałam z mama- tata czuje się normalnie. Zero objawów ubocznych.
Kiedy Twój Tata rozpoczyna kurację?
Mój bierze 4 tabletki na dzień, pije soki z buraków i marchwi oraz trzeba pic jogurty osłonowo. Dieta lekkostrawna.
We wtorek będę mieć dokładniejsze info. Jak wszystko pójdzie OK to w piątek znów jedziemy do Warszawy i albo nexavar albo nexavar plus radioembolizacja.
Super, oby tak dalej.
_________________ Tato - mój Anioł 01.05.1949-04.11.2015 - Kocham Cię, nie mówię żegnaj, a do zobaczenia!
Jakie jest ryzyko że wynik biopsji jest błędny? U mojego taty zdiagnozowano HCC. jednak sa przesłanki tego iż jest to rak wywądzący się z dróg żółciowych ( niskie AFP, podwyzszona bilirubina, umiejscowienie guza)
Jak mozna to sprawdzic? I jeszcze jedno: Czy gdyby to nie był HCC to czy nexavar zadziała na nowotwora wywodzącego się z dróg żółciowych?
Trudno określić dokładny % - przy biopsji zawsze istnieje ryzyko, że pobrany wycinek będzie niemiarodajny bądź np. trafi się w miejsce akurat nie zmienione nowotworowo.
Marynka napisał/a:
Czy gdyby to nie był HCC to czy nexavar zadziała na nowotwora wywodzącego się z dróg żółciowych?
Przyznam, że nie znam badań dot. działania sorafenibu w raku dróg żółciowych, o ile w ogóle takie badania były wykonywane. W każdym razie udowodnioną skuteczność Nexavar ma w HCC i w raku nerkowokomórkowym.
Pobrany wycinek miał komórki raka HCC. I dlatego Tata zakwalifikował sie do Nexavaru.
Czy przy raku wywodzącym się z dróg, widoczne sa jakieś zmiany na tk? Mam na myśli powiększone drogi czy może pęcherzyk?
Na żadnej z 3 tk ( w tym jeden raz angio tk naczyń watrobowych) nie było mowy o nieprawidłowościach.
Jedyne podejrzenie padło z ust profesora z wawy, któremu nie spodobało sie ulokowanie guza...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum