Dziękuję Anna, za podpowiedż! Pytałam wiosną lekarza prowadzącego czy mogę się opalać, to powiedział że oczywiście tylko rozsądnie. Mieszkam i leczę się we Włoszech, ale korzystam z porad , które znajduję na forum onkologicznym.Nigdy za dużo ostrożności. A ja nie mam żadnej wiedzy onkologicznej, bo nikt w mojej rodzinie nie chorował na raka! Anna, jeżeli możesz to podpowiedz mi jeszcze jak dbać o pierś i o rękę- miałam wycięte 3 węzły chłonne- były czyste! Pozdrawiam serdecznie i dziękuję!
Więc Ci podpowiadam,
na pewno nie możesz na żadne promienie słoneczne wystawiać tą część naświetlaną, czyli możesz się opalać bezpiecznie od końca żeber cała w dół, z przodu jak i z tyłu, no i twarz do nasady szyi , no i najważniejsze nie możesz też opalać tą całą rękę po str operowanej ze względu na chłonkę,
ja przez cały czas od zabiegu oper. śpię ( staram się ) z ręką uniesioną wyżej czyli na tzw klocku, a czy Ty też powinnaś to nie wiem, bo ja miałam usuwane wszystkie węzły, jak będę teraz w centrum to zapytam koleżanek,
chyba masować też powinnaś, no nie wiem, popytam, pozdrawiam annas
A nie dostałaś broszurki ? informującej pacjentki jak postępować po zab operac - wychodząc ze szpitala
Dzięki Anna, broszurki niestety nie dostałam żadnej, każdy lekarz tzn rodzinny, onkolog i radiolog powiedzieli że jestem wyleczona i powinnam prowadzić normalne życie, a hormony to tylko profilaktycznie biorę. Przeczytałam post, który mi wysłałaś i niestety doszłam do wniosku, że nie dbam o siebie dostatecznie. Po 6 miesiącach od operacji wybrałam się samochodem sama do Polski- 1430 km w 20 godzin przy ekstremalnych warunkach zimowych. Lekarz nie miał przeciwwskazań do tego, teraz wiem, że nie powinnam się nadmiernie męczyć. Dziękuję Anno
No To my w Polsce dostajemy, przynajmniej tak jest w Kielcach, odwiedzają nas panie z Klubu Amazonek i nas pouczają, dając broszurki i otrzymujemy je też z Oddz. Chir po zab oper, annas
Witam wszystkich! Miałam robione USG obu piersi i dołów pachwowych, nie ma żadnych zmian, wszystko jest ok- mam nadzieję że tak będzie możliwie najdłużej. Byłam też wczoraj na wizycie u lekarza radiologa, który wybadał mnie dokładnie i po obejrzeniu wszystkich wyników-są b. dobre- powiedzial że wszystko jest w porządku. Następne badania i kontrole lekarskie mam od 30 marca do 18 kwietnia, to będzie cały maraton! Bardzo lubię chodzić tutaj do lekarza, bo jestem traktowana bardzo dobrze. Lekarz wzywając pacjenta wychodzi na poczekalnie, podchodzi do pacjenta, wita się podając rękę i zaprasza go do gabinetu , przepuszczając go pierwszego. A wczoraj lekarz witając się pocałował mnie nawet w rękę. To bardzo podnosi na duchu i wzmacnia wiarę w lekarza i w postępy w leczeniu! Pozdrawiam wszystkich serdecznie
W Polsce wizyta wypadałaby 13-15 luty, u nas kontrole odbywa się co 3 miesiące, ja wyjeżdżam do Irlandii bo tam pomieszkuję i co 3 m-ce wracam na wizytę do Polski. Lekarz zleca bad. kontr. np USG blizny po operac + węzły chłonne, wizyta kontr u ginekologa z racji brania hormonów 2 x na rok, mammografia, usg brzucha itp, a dlaczego u ciebie rzadziej są wizyty, annas
Witaj Anno, właśnie wczoraj przyjechałam do Polski na miesiąc, przepraszam że nie odpowiedziałam do tej pory miałam sporo zajęć.Otóż co do tych wizyt co 3 miesiące pytałam lekarza w poprzedni czwartek,kiedy byłam na badaniu kontrolnym pytałam również- jak zasugerował mi Richerieu- dlaczego nie miałam chemii . Lekarz powiedział, że mój guz był wykryty w początkowym stadium i od razu zoperowany. Margines 1 cm wokół guza był czysty, w 3 węzłach chłonnych, które mi usunięto nie było komórek rakowych. W związku z tym lekarz podjął decyzję o dalszym leczeniu: radioterapia i hormony przez 5 lat. Powiedział, że w moim przypadku nie była konieczna chemia a podanie jej zrobiłoby więcej złego w moim organiżmie. Moje zdrowie, kondycja fizyczna i psychiczna jest bardzo dobre, dlatego nie mam tych badań częściej.Mam nadzieję, że już tak zostanie z moim zdrowiem.Wybieram się też do lekarza tak dla potwierdzenia tego wszystkiego tutaj w Polsce w Krakowie.
O co mam go zapytać? Pomóż proszę Anno, bo masz duże doświadczenie- śledzę Twoje wypowiedzi na forum. Pozdrawiam serdecznie
Serdecznie witam po mojej długiej nieobecności na forum. Jestem w trakcie okresowych badań kontrolnych. Wyniki badań krwi są w normie, wyjątek stanowią limfocyty których jest 1,20 przy normie 1,50-3,93. Od operacji ciągle jest taki stan. CEA-0,8. CA-15-3 -5,6 Mammografia bez zmian. USG piersi nie wykazało zmian patologicznych.USG jamy brzusznej-śledziona i trzustka bez zmian .W nerkach znajdują się liczne cysty, z których największa w lewej nerce 63mm. wątroba lekko powiększona i otłuszczona.
[ Dodano: 2014-03-31, 23:42 ]
Mam pytanie. w jaki sposób można podnieść ilość limfocytów? Martwi mnie też obecność cyst w nerkach, które są już od kilku lat a od 2012 roku cysta powiększyła się dwukrotnie. Lekarz robiący mi USG powiedział, że nie są one grożne, ale mnie niepokoją tym bardziej, że cysta w 2012 roku miała wielkość 32mm a w tym roku jest dwukrotnie większa!W środę wybieram się do mojego lekarza domowego. Wizytę u onkologa mam 10 kwietnia, u senologa 15 kwietnia a u radiologa 18 kwietnia.
W tej kwestii za bardzo nie pomogę, mogę jedynie zasugerować, że samo obniżenie się ich poziomu może być skutkiem jakichś procesów lub przebytego leczenia
i być może należy to potraktować jako wskaźnik diagnostyczny, by poszukać i usunąć przyczynę obniżenia się tego poziomu.
To oczywiście jest dobre pytanie do Twojego lekarza.
Maura napisał/a:
Martwi mnie też obecność cyst w nerkach, które są już od kilku lat a od 2012 roku cysta powiększyła się dwukrotnie. Lekarz robiący mi USG powiedział, że nie są one grożne, ale mnie niepokoją tym bardziej, że cysta w 2012 roku miała wielkość 32mm a w tym roku jest dwukrotnie większa!
To już jest duży rozmiar i wraz z utrzymującą się tendencją wzrostową moim zdaniem jest wystarczającą przesłanką do rozważenia celowości usunięcia tych zmian.
Jeśli jeden lekarz nie widzi potrzeby usunięcia takich cyst koniecznie skonsultowałbym tę opinię z innym lekarzem,
moim zdaniem najlepszy byłby onkolog-urolog.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuję bardzo Richelieu za odpowiedż, jutro idę z wynikami do lekarza rodzinnego i poproszę go o skierowanie do urologa. Z nerkami ciągle miałam problemy w wieku 16 lat ciężko chorowałam na grypę Hong Kong, która zaatakowała nerki, wątrobę i serce. Po długim leczeniu wszystko wróciło do normy, ale w nerce prawej miałam dwukrotnie kamicę. Ostatni raz 4 lata temu zszedł mi kamień, który miał 15 mm i już wtedy lekarz stwierdził cysty w nerce.
Jestem już po wizycie u lekarza powiedział ,że cysty w nerkach ma większość ludzi. Nie jest to nic grożnego, dopiero jak cysta osiągnie 10 cm trzeba interweniować.A niski poziom limfocytów związany jest z leczeniem.Czuję się dobrze, mam nadzieję że pokonam chorobę!!!
TSH oznaczałam w lutym, robię to co roku ponieważ mam niedoczynność tarczycy, wszystko było w normie. U onkologa byłam w kwietniu z wynikami wszystkich badań- też były w normie, wtedy jeszcze nie dopadało mnie takie zmęczenie. Teraz właściwie gdzieś od początku maja jestem ciągle zmęczona, ale to tak bardzo,że wydaje mi się iż za chwilę stracę przytomność i do tego w prawym oku(od piątku) mam mroczki . Wiem,że to są skutki leczenia onkologicznego, ale może ktoś ma jakieś doświadczenie z takim stanem. Z góry dziękuję
Według wszelkich znaków na niebie i na ziemi takie silne zmęczenie może być spowodowane przez anemię z niedoboru żelaza. Występują wtedy też mroczki przed oczami i skłonność do omdleń.
Drugą przyczyną zmęczenia może być zbyt mała dawka hormonów tarczycowych. Tarczyca przyzwyczaja się do określonej dawki i wtedy woła o jeszcze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum