Mama jest po pierwszej "dawce" chemii, którą przyjmowała 17-19.10. Czuje się - powiedziałabym - bardzo dobrze, o ile można tak stwierdzić nie biorąc jeszcze tabletek przeciw wymiotnych. Dostała ulotkę w szpitalu jak ma się odżywiać i stosuje się do tego. Następną "wizytę" w szpitalu ma 7 listopada.
Poprosiłam mamę aby zrobiła morfologię z rozmazem pomiędzy 7-14 dniem od pierwszej dawki chemii (lekarz kazał zrobić badania tylko przed kolejną dawką). Nie ukrywam że sama chciałam siebie uspokoić że jest dobrze (o ile wogóle mażna tak napisać).
Mama miała chemię 17-19.10. Załączam wyniki, jak na moje ok jest ok, ale proszę o informację czy faktycznie wyniki po pierwszej chemii są dobre.
[ Dodano: 2012-10-26, 22:28 ]
Czy moglby ktos mi napisac, ze wyniki po pierwszej chemii nie sa takie zle? Lub jesli jednak cos powinnismy poprawic, to co?
Witam,
Mama w środę idzie na drugą chemię. Dzisiaj robiła ponownie wyniki. Jedne parametry spadły inne podwyższyły się. Czy są to niepokojące wyniki? Czy moga wpływać na przyjęcie chemii?
Nieprawidłowości są tylko w rozmazie WBC, które same w sobie są w normie. Obawiam się trochę tej obniżonej ilości neutrocytów, ale że samodzielnie i tak się ich nie poprawi, zobaczymy co powie lekarz.
Nie wspominałam wczesniej że mama jest nałogowym palaczem. Od zdjagnozowania raka udało jej się nie palić 2 tygodnie. Myślałam że sytuacja w jakiej się znalazła spowoduje ze rzuci ten nałóg, jednak okazało się ze jest on silniejszy od niej i musi sobie zapalić. Wprawdzie jest to podobno 1-2 papierosy a nie cała paczka to jednak wydaje mi się że nie powinna palić. Czy to ze "popala" moze mieć wpływ na skutki leczenia? Obawiam się że skoro popala to za chwilę te ilości wypalanych papierosów się zwiększą.
Raczej nie powinno mieć .Oczywiście lepiej żeby nie paliła ale jak ma chęć na papierosa lub jego zmienik (e-papieros) to powinnasc jej pozwolić .Zyje w ogromnym stresie a rzucenie palenia w tym okresie może jej jeszcze pogorszyć samopoczucie i spowodować wiekszy stres (:
To co papierosy zrobiły złego to juz zrobiły.
Witam,
Nie zaglądam tutaj zbyt często gdyż mama czuje się bardzo dobrze. Gdyby nie fakt że wypałdły jej włosy trudno byłoby zauważyć że walczy z takim paskudztwem. W środę mama idzie na trzeci wlew, przesyłam więc wyniki z dzisiejszym badań. Wprawdzie jest zaznaczone co spadło co wzrosło jednak nie wiem jaki to ma wpływ w obecnej sytuacji.
Niestety odprawili mamę ze szpitala ze względu na wysoki mocznik - norma do 50 mama miała 96. Pani doktor przepisała furosemid, kazała duzo pić (mama jej mówiła ze wyjątkowo dużo pije) i ma się zgłosić w poniedziałek.
Czy faktycznie te tabletki moczopędne usprawnią nerki w przeciągu 4 dni?!
Dziwi mnie, że nie zrobili w szpitalu ponownie badań, co i tak czynią przed każdą chemią mimo że każą mamie przyjeżdżać z wynikami. Mama na nic nie narzeka (chodzi mi tutaj o nerki), wiec mogło się przecież zdarzyć ze coś nie tak wyszło na badaniach z poniedziałku.
[ Dodano: 2012-11-28, 14:59 ]
Mama jeszcze dostała potas - pomimo podwyższonego poziomu wg wyników z poniedziałku.
Mama jeszcze dostała potas - pomimo podwyższonego poziomu wg wyników z poniedziałku.
Leki moczopędne w tym przypadku Furosemid wypłukuje potas z organizmu dosyć szybko , w tej chwili potas jest ciut za wysoki ale po tych lekach może on spaść dosyć szybko i wtedy będzie problem z powodu jego niedoboru
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
Mama zgłosiła się wczoraj do szpitala; z badań jakie robiła 30-11 mocznik spadł z 96 na 88; niestety spadł za mało aby mama mogła przyjąć chemię. Od wczoraj leży na Oddziale i "oczyszcza" nerki. Lekarz nic nie mówi ile poleży, pobieraja krew, ale nie mówią jakie wyniki...
Zrobili mamie dzisiaj prześwietlenie klatki aby porównać je z tym z października. Mama jest po drugiej chemii (do trzeciej jej jeszcze nie dopuścili), czy to prześwietlenie jest w ramach badań kontrolnych po II dawce? Czy nie powinna być zrobiona tomografia? Jakie badania sa robione po II wlewie?
[ Dodano: 2012-12-05, 11:41 ]
Mama cały czas przyjmuje kroplówkę na oczyszczenie nerek. Miała mieć podaną III chemię 28.11; minął tydzień i chemii nie dostała i już w tym tygodniu nie dostanie. W szpitalu na chemię przyjmują w poniedziałki i środy. Takie przesuniecie kolejnego cyklu ma wpływ na leczenie? Ile moga jeszcze to odsuwać?
Mama dzisiaj zgłosiła się na III wlew (planowo miała 28-11). Gdy była w szpitalu na obniżenie mocznika zrobiono jej prześwietlenie klatki.
Poniżej opis:
RTG KLP po II CTH:
Guzowate poszerzenie prawej wnęki z pojedynczymi cieniami pasmowymi, idącymi ku przeponie. W polu górnym prawym pojedyncze cienie włókniste. Sylwetka serca lewokomorowa. W łuku aorty widoczna blaszka miażdżycowa.
W porównaniu do rtg z 24.09.2012 - poprawa radiologiczna. (zmniejszenie się rozmiaru guza)
Guz się zmniejszył to bardzo dobra wiadomość. A czy mógłby mi ktoś przełożyć powyższy opis na język bardziej zrozumiały?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum