Witam,
U Nas niewesoło
Babcia od wtorku już wogóle nie wstaje.. Leży tylko w łóżku, Cieżko jej nawet podnieść się by wziąć leki czy zjeść obiad.. Do tego jest niemozliwie nerwowa, czasem do takiego stopnia że aż nieprzyjemna, niemiła.. Doszło do tego takie drżenie całego ciała, że niekiedy nie może utrzymać szklani w ręku ;-( Niestety nie wyrażała zgody na żadna pomoc, ani pielęgniarki z domowego hospicjum, ani takiej prywatnej a o oddziale med. paliatywnej nie ma wogóle mowy.. Chciała iść do normalnego szpitala to w niedziele pogotowie jak przyjechało to tylko podali zastrzyk i fin! pojechali! Ja to rozumiem, że dla tak chorych osób są tylko oddziały paliatywne, ale nikt nie potrafi nam pomóc w przekonaniu jej do zgody na taki oddzial :(
Wczoraj późnym wieczorem dostała kolejnych napadów duszności, tym razem dziadek od razu zadzwonił po karetkę no i zabrali babcię, leży na IT oddziału wewnętrznego, rano zadzwoniła ale duszności uniemożliwiły jej mowę ;-(
Nie wiem już co mam robić, jesteśmy już tak zdołowani, że babcia tak się męczy ;-( Okropnie, przeokropnie męczy ;-( ;-(