Witam.
Chciałam się podzielic z wami moją tragedią i prosic o wszelkie rady i podpowiedzi. U mojego najkochańszego dziadka wykryto ponad miesiąc temu raka płuc. Niestety za późno na operacje. Lekarze nie dają nam szans, usłyszałam tylko, że to "kwestia miesięcy". Jestem załamana
To jest wspaniały człowiek i serce mi się rozpada na kawałeczki jak patrze jak chudnie i opada z sił. W tym momencie prawie w ogóle nie wstaje z łożka, a rozmowa 5 min sprawia mu ogromne trudności. Dziadek bardzo cięzko oddycha i szybko się męczy, nie wiem jak mu pomóc. poza tym jest cukrzykiem typu 2, po przebytej zółtaczce.
Z TK wynika: uwidoczniono masę guzowato-niedodmowo-węzłową w polu głównym płuca lewego o wymiarach 117x 72x 120 mm, przylegającą do aorty, tętnicy płucnej lewej, worka osierdziowego, oskrzela głównego lewego i oskrzeli płatowych za zwężeniem ich światła. Zmiana wnika do śródpiersia na poziomie rozwidlenia tchawicy i przylega do prawego oskrzela głównego. Tkanka tłuszczowa śródpiersia głównego o wzmożonej densyjności, najp. objęta naciekiem. W upowietrznionej części płuca lewego obszary zlewnych zagęszczeń. w prawym obszary zaburzeń upowietrznienia w segmentach 2,3,6,8,10. Węzły chłonne śródpiersia-przytchawicze po stronie prawej do 20 mm, na poziomie rozwidlenia do 23 mm, oskrzelowe prawe do 18 mm. Nad przeponą węzły do 12 mm. W lewej jamie opłucnej płyn o szerokości warstwy do 107 mm. Prawa jama opłucnowa wolna. Osteosklerotyczne obszary w trzonach kręgów piersiowych- w TH 12 o śr. 9mm i TH 3 o śr. 13mm.
Jeśli ktoś potrafi mi coś powiedziec na ten temat będę bardzo wdzięczna. Dziadek jest po pierwszej chemii. i nawet nieżle to zniósł.