Dzień dobry Ludzie Walczący! Dawno nie pisałam, ale w zasadzie nie było o czym (i bardzo dobrze

). Teraz piszę "ku pokrzepieniu", że jednak kolejną wojnę można wygrać. Tata po kontrolnym badaniu PET w dwa lata po operacji. I tu najważniejsze: wnioski: wynik badania PET bez cech aktywnych metabolicznie zmian o charakterze przerzutów raka płuc, brak cech miejscowej i reginalnej wznowy" I dalej podpis lekarza.
Chciałam tym postem pokazać, że nie można się poddawać i załamywać łapek. Walczcie o swoich bliskich i o siebie. Zawsze jest szansa!!!