Jutro mam ostatni dzień radioterpii. Bardzo sie boję ,denerwuje.
Mieszkam w Belgii, tu się lecze, nie znam języka.
Mam poparzoną skórę na szyi, okropny duszący kaszel, ktory atakuje mnie w nocy .
Mam dużo pytań -co dalej jak wyleczyć szyje, czy to już napewno koniec.
W Polsce przy byle dolegliwości zadawalam lekarzowi dużo pytań, tu jestem ograniczona do minimum.
Boje sie ,że jakis badań mi nie wykonają i nie bedę pewna czy napewno jestem zdrowa i nie ma przerzutow.
Powiedzcie jak to w Polsce wygląda.
Skopiowane z tego posta [2012-07-21, 21:40]:
sie okazało ,że jest to now.kolczystokomórkowy strun głosowych
Nie dostajesz w szpitalu maści na oparzenia? Pomaga zwykły panthenol. Sporo przydanych porad znajdziesz tutaj: http://www.forum-onkologi...jonie-vt748.htm
Jaki jest scenariusz dalszego leczenia?
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Na poparzoną skórę proponuję mocno nawilżający krem (ja stosowałam taki z apteki szpitalnej, a później Olivzone - specjalny, hypoalergiczny, dla skóy wrażliwej) który złuszczy martwy naskórek. Ja skórę zrzucałam dwa razy, a teraz już prawie nic nie widać
Pytaj kochana bez żadnej krempacji. Czytaj wątki osób, które już zakończył leczenie.
Na ile będziemy w stanie to Ci odpowiemy z własnego doświadczenia. Nie bój się, najgorsze już za Tobą!
Martwiłam sie troszke na wyrost.Mimo ,że nie czuje sie źle ,nie mam jakiś strasznych bóli ,dostałam pielęgniarkę ,przychodzi do domu robić opatrunki.Nie mam żadnych dolegliwości opisywanych na forach,oprócz poparzonej szyi ,kaszlu i bólu w gardle.Przez całą radioterapię( 7 tyg) nic sie nie działo.Normalnie funkcjonowalam,jadlam wszystko,ale teraz zaczynam mieć problem z jedzeniem,dostalam silniejsze środki p/bólowe.Boje się,że gorzej będzie.Powiedzieli ,że dopiero za miesiąc ,dwa zrobią mi badania kontrolne,czy to normalne?Ja nie miałam chemi ,tylko zabieg i radioterapie.Nie leżalam w szpitalu ,chodziłam na naświetlania do kliniki.Może są jakieś produkty które przyśpieszają gojenie ran .
Z całą pewnością są, ale... Zmniejszą dolegliwości bólowe, ale chyba każdy z nas około miesiąca po naświetlaniach cierpi. Jeśli masz problem ze śliną, to zamów w aptece Biotene Oralbalance Gel - preparat ślinozastępczy, uzupełniający minerały w jamie ustnej, dzięki czemu zęby mniej się będą niszczyły, zmniejszy się uczucie suchości w gardle powodujące ból. Dużo pij, żeby wypłukać z organizmu produkty rozpadu tkanek zniszczonych przez promieniowanie. A badania kontrolne za miesiąc - obejrzą tylko jak się to wszystko goi, w przypadku grzybicy przepiszą leki. Weź ze sobą morfologię - pomoże to lekarzom określić, czy nie potrzebujesz innych leków. Pierwsze badanie obrazowe powinnaś mieć około 3 miesięcy po opuszczeniu szpitala.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Czytałam o suchości,ja mam nadmiar sliny w nocy sie nia duszę .Najgorsze jest tępe kucie w gardle po którym nastepuje straszny kaszel kończący sie odruchami wymiotnymi .Po takim ataku kaszlu boli mnie cale ciało.Nie mogę sobie nijak pomóc ,jak wcześniej pisałam ,mieszkam w Belgii i nie znam języka.Miałam nadzieje,że ktoś mi podpowie jakieś domowe sposoby,żeby sobie pomóc.
Wiem jak to zabrzmi, ale... przywykniesz. A potem nadmiar śliny zamieni się w niedobór...
Dusisz się śliną bo jest gęsta, i trudna do przełknięcia. Są preparaty rozrzedzające wydzielinę.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
To fakt głupio to brzmi ,alee-idzie sie przyzwyczaić,nie ma wyjścia. Może mi podpowiesz jakie to preparaty,to zamówiłabym z Polski bo tu jestem jak slepy we mgle.
Jeśli to jest gęsta ślina to polecam Tussicom 200 w saszetkach bez recepty można dostać, do sporządzania napoju, pić rano i w południe. Co do skutków ubocznych to będą się one zmieniać co rusz. Pisz na bieżąco to zawsze Ci podpowiemy jakieś rozwiązanie. Jeśli skóra jest już zasuszona choć spalona ( nie ma mokrych ran) polecam krem Bepanthen 3x dziennie. Pamiętaj o dokładnej higienie jamy ustnej po każdym posiłku a płukanie Hasco sept na pewno Ci pomoże. te leki mają inna nazwę tam w Belgii ale skoro możesz zamówić z domu to dostaniesz je w naszych aptekach bez recepty. Powodzenia w długiej terapii dochodzenia do normalnego stanu.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Dziękuje.Trochę mnie nastraszyłeś.Długa terapia tzn ile mniej-więcej.Mam na środku szyi dużą mokrą rane ,ale widze,że lepiej z każdym dniem.Ponoćw tydzień ma nie być sladu.Na skóre mam już z Polski krem ,gorzej z ranami wewnętrznymi.Tu kazali mi pić dużo śmietany 30%,czy ktoś się. z tym spotkał.Myślalam ,że po radioterapi będzie super a narazie to każdego dnia gorzej.Zaczęlam mieć problem z jedzeniem a nawet z piciem.
Maria.
gonia2000, To nie straszenie tylko rzeczywistość. Nie podajesz sposobu jakim byłaś leczona, ile dni naświetleń, jak mocne lampy itd. dlatego opis może być ogólny, standartowy. U mnie po 35 lampach nastąpiło poparzenie szyi II st. wg EORTC. Szyja była sucha już po 2-ch tyg. lecz nadal z odczynami poparzenia. Smarowałem kremem j/w. Pamiętaj, że przez miesiąc nie wolno jej moczyć wodą a potem przez rok nie wystawiać na słonce. Co do wnętrza gardła to na błonach śluzowych poparzenie I/II st. wg EORTC. To goi sie niestety bardzo długo. Jeśli masz jakieś rany to polecam Elugel. Możesz mieć i podejrzewam, że zaraz będzie Kserostomia, czyli okropna suchość w ustach, czyli brak śliny. Trwa to różnie, ale najczęściej kilka miesięcy i może pozostać do końca życia. Musisz nauczyć sie chodzić z butelką wody. Polecam także olej lniany lub po prostu olej z oliwek. Co do tej śmietany to ja przez rok miałem zalecenie aby używać tylko śmietany 30%, ogórki tylko zielone i sałata z taka śmietaną, papryka czerwona surowa, banany i pieczone jabłka a poza tym zakaz. Zabronione ostre, pikantne. Zero soli i na to największy nacisk kładła moja prowadząca. Nie wolno pić Ci gazowanego, gorącego i zimnego. Co zrobisz z tą wiedza to twoja tylko sprawa. Pamiętaj, że możesz mieć poranne opuchnięcia szyi, nie bój sie tego tego bo wielu z nas tak ma, to naczynia limfatyczne po leczeniu tak reagują. Samo mija. Łatwość w połykaniu czegokolwiek, taka naturalna jak u zdrowego wróciła mi dopiero po około 8/10 miesiącach. Poczytaj sobie nasze wpisy. To nie straszenie jak piszesz tylko szara rzeczywistość po leczeniu radioterapią. I pamiętaj, dużo pokory - pamiętaj na co chorujesz, tak chorujesz bo jeszcze wiele przed Tobą moja droga... Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Tak jak napisałam jestem w obcym kraju.Nie wszystko nawiet wiem na temat mojej choroby.Miałam chrypkę i laryngolog w trakcie badania stwierdził,że mam polipa i trzeba usunąć,co też uczynił.Po zabiegu kazał zgłosić sie do lekarza rodzinnego on mi wszystko wyjaśni,że pobrali próbkę i przyjdzie wynik.Dużo mówił ale niewiele zrozumieliśmy.Po 3 dniach przyszedł wynik no i sie okazało ,że jest to now.kolczystokomórkowy strun głosowych .Zrobili mi badania ,maskę i po tygodniu rozpoczełam radioterapię,trwała 7 tygodni,niestety nie wiem jakim promieniami ani nic więcej.Znajoma była 2 razy ze mna u lekarza ,żeby tłumaczyć nie zna języka perfekt.Dużo mówili na temat odżywiania ale zrozumieliśmy ,ze to chodzi o żywienie w trakcie radio. Prawdę mowiąć zrozumiałam ,że moja choroba się skończy wraz z radioterapią .Nie czytałam nawet nic na tematy -po radio,myslalam ,że tylko badania kontrolne i koniec. Po ostatnim naswietlaniu lekarz przepisał leki przeciwdólowe .zlecił pilęgniarke na tydzień i nic więcej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum