Mam pytanie. Tata jest juz po 3 wylewie chemii, na razie wziąż bez skutków ubocznych (nie licząc lekkiego osłabienia przez pierwsze dwa dni). Od wczoraj jednak męczy go kaszel i ból gardła. Czy możemy leczyć tatę ogolnodostepnymi specyfikami typu gripex czy cholinex? Czy moze polecacie cos innego? :(
Moją mamę przy niskim poziomie płytek odroczono na tydzień (miały się same podnieść), gdy się nie podniosły dano sterydy Encorton.
Na gardło polecam preparat ze srebrem w aerozolu (Argentin).
Tak jak przewidywałyscie chemii nie podali, została odroczona na tydzien.
Tata lekko się podłamał...
Żadnych leków nie dostał, kazali jedynie odpoczywać...
[ Dodano: 2015-09-25, 23:14 ]
A mam tylko jeszcze jedno pytanie i wybaczcie, że zawracam Wam tym głowę.
Czy małopłytkowości wysypka na brzuchu jest czymś normalnym? Po prostu skutek spadku płytek? Nie mamy się czego obawiać czy lepiej udać się z tym do lekarza?
Czy małopłytkowości wysypka na brzuchu jest czymś normalnym? Po prostu skutek spadku płytek? Nie mamy się czego obawiać czy lepiej udać się z tym do lekarza?
Nie widzimy tego, to trudno stwierdzić co Tacie jest.
Przy małopłytkowości to byłyby wybroczyny <małe fioletowe, czerwone plamki>, ale nie wysypka. Ale przy poziomie płytek = 77 tys./mm3 na brzuchu samoistnie to mało prawdopodobne.
Znalazłam taką informację:
" Można je <wyborczyny> odróżnić od wysypki poprzez uciśnięcie. W przypadku wysypki rumieniowej ulegają one zblednięciu, natomiast wybroczyny nie bledną przy ucisku."
http://wylecz.to/pl/choro...wybroczyny.html
Wybroczyny na pewno nie bledną przy ucisku.
Lepiej niech zobaczy to lekarz.
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Czy uważacie, że po 6 chemii możliwe jest usunięcie stomii i powrót do chemii po miesiącu po okresie rekonwalescencji? Czy konieczne jest najpierw przeprowadzenie 12 wlewów chemii? Tata bardzo upiera się na takie rozwiązanie i zastanawiam się, czy rozmowa z lekarzem na taki temat ma w ogóle sens.
Według mnie chemii lepiej nie przerywać i od razu wykorzystać póki tata ma jeszcze dobre parametry. Po przerwie i zabiegu mogą się one znacznie pogorszyć i chemia będzie odraczana, a co za tym idzie może dojść do postępu choroby. Oczywiście wcale tak nie musi być bo ta choroba jest nieprzewidywalna, wszystko trzeba konsultować z lekarzem i ze stanem ogólnym taty. Pozdrawiam
Czy wzrost MONO% moze oznaczać powiększenie choroby i małe działanie chemii?
Nie
Totylkoja napisał/a:
Tata czuje sie dobrze, jedyny skutek uboczny to wciaz spadające płytki
Ale poziom płytek (114 tys./mm3) nie jest taki zły. Trochę poniżej normy i na pewno ten poziom nie zagraża życiu i póki co nie jest powodem do przesunięcia chemii.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
W tamtym tygodniu była odroczona chemia bo było 79 płytek i przez tydzien podskoczyły do 144.
Lekarz powiedział ze od przyszłej chemii (6) bedzie od razu robił 3 tygodniowe przerwy, bo widocznie tyle organizm potrzebuje na regenerację.
[ Dodano: 2015-10-23, 10:53 ]
A mam do Was jeszcze jedno pytanie, czy neurocyty 0.9 mogą byc powodem odwołania chemii?
Czy to cos poważnego???
Bo dzisiaj był komplet ludzi na oddziale i sie zastanawiamy czy odrzucili nas bo nie było miejsca czy moze to cos, co faktycznie ma duże znaczenie a tego nie wiemy... :((
A mam do Was jeszcze jedno pytanie, czy neurocyty 0.9 mogą byc powodem odwołania chemii?
Tak <wczoraj nie zwróciłam uwagi na tę ilość>
Neutrofile pełnią zasadniczą rolę w odpowiedzi odpornościowej przeciwko bakteriom ('zwalczają bakterie' pisząc potocznie). Niech Tata zachowa ostrożność i uważa na 'infekcje', ponieważ łatwo może złapać, a trudniej będzie ją zwalczyć w tej sytuacji.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Mój tata przed pierwsza chemią miał CEA 1286 (o czym pisałam tutaj), teraz jesteśmy już po 6 cyklu chemii Folfox. Z dzisiejszych wyników odczytałam, że teraz CEA wynosi 173, czyli zmniejszył się znacznie, ale jednak wciąż jest bardzo wysoki.
Jak to interpretować? Chemia działa jednak nowotwór i przerzuty są bardzo rozległe? Czy jest to pozytywny wynik w porównaniu do poprzedniego?
Ogólne wyniki (tomografia itp.) mamy dopiero 7.12.2015
Witaj
markery faktycznie się obniżyły i super. Są one ważne zwłaszcza przy wznowach. To czy chemia działa lekarz określi na podstawie tych i jeszcze innych badań w tym obrazowych. Musicie spokojnie na nie czekać.
pozdrawiam
_________________ [*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum