Witam ponownie
Wczoraj rano odebralismy wyniki TK i ku naszemu zaskoczeniu lekarz powiedział że nie widać żadnych zmian w porównaniu do ostatniego TK,baaardzo sie ucieszyliśmy gdy nam to powiedział , zrobiliśmu też krew z markerem ale po wyniki kazali nam zadzwonić po południu ,no i niestety ...
Marker wzrósł z 8 do 97!!!
Żona podłamana ,ja zresztà też ,kazali nam się wstawić ponownie za 3tyg
Pewnie skierujà żone na kolejnà chemie no bo co innego ...
I teraz sie zastanawiamy czy poprostu rak nie został dobity przy ostatniej chemii czy też to coś nowego tzn wznowa
Jedna z pielegniarek powiedziala ze przy takim zaawansowany nowotworze ciężko dobić dziada za pierwszym razem (zwlaszcza ze tylko 2 chemie byly podane po radykalnej operacji)
Co o tym sàdzicie ???
Chyba przy tej wizycie bedziemy prosić lekarza o ten avastin jeśli to możliwe...
Martwy sie strasznie bo takie wznowy co pare miesiecy nie rokujà dobrze,prawda?
Bo tej chemii nie można podawać w nieskończonoś