1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Płaskonabłonkowy rak płuca
Autor Wiadomość
pauli890 


Dołączyła: 25 Mar 2015
Posty: 12

 #1  Wysłany: 2015-04-01, 12:00  Płaskonabłonkowy rak płuca


Witajcie.
Jestem na tym forum nowa, dlatego proszę o wyrozumiałość jeśli coś gdzieś źle napiszę.

Historia choroby mojego taty zaczęła się w Boże Narodzenie. Źle się czuł, był osłabiony i odkrztuszał krew. Wysłałam go do lekarza, a po zrobieniu badań RTG dostał skierowanie do szpitala. Kilka dni pobytu, Tomografia Komputerowa i diagnoza RAK PŁUCA PRAWEGO. Usłyszałam wtedy, że jeszcze nie sprecyzowano sposobu leczenia, ale jeśli chirurdzy zdecydują się operować tata ma szansę na wyleczenie. Jednak jeśli nie zdecydują się podjąć operacji tata pójdzie na chemioterapię w celu przedłużenia życia. Załamałam się, ale nie poddałam.

Wysłano tatę na badanie PET. Z wynikiem wróciliśmy do chirurgów i decyzja zapadła - OPERUJĄ!
16 lutego tata był operowany. Usunięto środkowy płat płuca i oskrzela, oraz 4 węzły chłonne. Okazało się po wynikach histopatologicznych iż jest to płaskonabłonkowy rak płuca prawego z przerzutem do jednego węzła chłonnego, który usunęli.
Skierowano nas na chemioterapię, a potem ma być jeszcze radioterapia - jeśli tata wytrzyma (tak powiedział onkolog).
Obecnie tata jest po pierwszej chemii i pierwszej dolewce. Czuje się dobrze, a wyniki wg tego co powiedział lekarz prowadzący są dobre.

Tata zakwalifikowany jest do T2N1M0, G2, R1 - nie wiem co oznacza to G i R?
Wiem, że wyleczalność tej choroby jest bardzo mała, ale wierzę że wygramy tę walkę! Chociaż bardzo się boję... Poradźcie coś :(
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #2  Wysłany: 2015-04-01, 13:01  


Witaj,
pauli890 napisał/a:
Tata zakwalifikowany jest do T2N1M0, G2, R1 - nie wiem co oznacza to G i R?

R1 - operacja radykalna makroskopowo, jednak w badaniu mikroskopowym komórki nowotworowe w liniach cięcia chirurgicznego
G2 – stopień złośliwości histologicznej w skali 1-3.
pauli890 napisał/a:
Poradźcie coś :(

Zadaj konkretne pytania.
Zapoznaj się z tym:
Jak zadać na Forum pytanie by uzyskać POMOCNĄ odpowiedź?
Pozdrawiam
 
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #3  Wysłany: 2015-04-01, 13:28  


Dokładnie jak napisała ileene, operacja nieradykalna mikroskopowo i dlatego będzie chemioterapia z ( w późniejszym terminie) radioterapią ...
_________________
Aegrotus sacra est...
 
pauli890 


Dołączyła: 25 Mar 2015
Posty: 12

 #4  Wysłany: 2015-04-01, 16:27  


no to w końcu operacja jest radykalna makroskopowo czy nieradykalna mikroskopowo? I co to znaczy tak w normalnym polskim języku żebym zrozumiała??
Jakie są szanse że mój tata wygra z rakiem przy tej klasyfikacji?
Czy mogę mu jakoś pomóc podczas chemioterapii - może coś powinien jeść, pić?

Nie miałam z tą chorobą nigdy do czynienia i nie wiem jak postępować :(
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #5  Wysłany: 2015-04-01, 16:36  


pauli890 napisał/a:
no to w końcu operacja jest radykalna makroskopowo czy nieradykalna mikroskopowo?

Właśnie tak - radykalna MAKROskopowo ale nieradykalna MIKROskopowo. Zupełnie po polsku.
A tłumacząc - na oko wycięli wszystko, ale jak zbadali pod mikroskopem okazało się, że nie wszystko.

pauli890 napisał/a:
Jakie są szanse że mój tata wygra z rakiem przy tej klasyfikacji?

Statystycznie ok. 40-50% szans na 5-letnie przeżycie.
_________________
 
pauli890 


Dołączyła: 25 Mar 2015
Posty: 12

 #6  Wysłany: 2015-04-01, 16:39  


absenteeism Dzięki! Teraz rozumiem :)

Statystycznie to już wyczytałam... Gorzej, że nie znam tak naprawdę nikogo kto pokonał tę chorobę. 5 letnie przeżycie? a więcej to nierealne? Wiem, że zadaje pewnie głupie pytania, ale nie mam nawet z kim pogadać, kogo się poradzić :(
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #7  Wysłany: 2015-04-01, 16:51  


Poprzeglądaj Forum, poczytaj - trafisz na przypadki, gdzie pacjent wymykał się statystyce i to całkiem znacznie, jak i takie, gdzie pacjent jest wyleczony. Nigdy nie wiadomo jak będzie w danym przypadku.

Jolana choćby jest wyleczona z raka płuca :)
_________________
 
pauli890 


Dołączyła: 25 Mar 2015
Posty: 12

 #8  Wysłany: 2015-04-01, 17:53  


Dzięki wielkie :) Takie informacje podnoszą na duchu!
Będę tutaj pisać co i jak. Na razie jest dobrze. Tak mówi lekarz
 
pauli890 


Dołączyła: 25 Mar 2015
Posty: 12

 #9  Wysłany: 2015-04-04, 16:44  


Mój tato miał we wtorek dolewkę z winorelbiny.. Od wczoraj trochę gorzej się czuje, nie ma apetytu boli go brzuch i głowa. myślę że to skutek tramalu, który przyjmował (zapisany przez onkologa żeby zapobiec biegunce, która występowała wcześniej). Tam są takie skutki uboczne wypisane jak ma tata i dllatego winię ten lek. Odstawiliśmy bo biegunki już nie ma.
Czy macie jakiś sposób żeby wzmóc apetyt? Boję się że nie wytrzyma tej chemii że wzgledu na wagę. Obecnie 55 kg, przed chorobą 64.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #10  Wysłany: 2015-04-04, 16:45  


Tramal na biegunkę?
_________________
 
pauli890 


Dołączyła: 25 Mar 2015
Posty: 12

 #11  Wysłany: 2015-04-04, 17:12  


tak, bo lekarz powiedział, że typowych środków nie chce podawać bo są za mocno, a tramal w skutkach ubocznych ma własnie zatrzymywać biegunkę
 
karolinka.k 



Dołączyła: 14 Sty 2014
Posty: 142
Pomogła: 7 razy

 #12  Wysłany: 2015-04-04, 20:35  


Tramal nie jest lekiem na biegunke.
I z pewnością nie jest to słaby lek.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #13  Wysłany: 2015-04-04, 20:46  


Nie wiem jak można porównywać siłę oddziaływania leku na biegunkę, a leku p/bólowego z II stopnia drabiny analgetycznej...
_________________
 
pauli890 


Dołączyła: 25 Mar 2015
Posty: 12

 #14  Wysłany: 2015-04-04, 21:50  


Sama tego nie wymyśliłam, ani też recepty nie wypisalam. Co robić?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #15  Wysłany: 2015-04-04, 21:55  


Szczerze - skonsultowałabym się z innym lekarzem. Tramadol to lek p/bólowy i nie wiadomo - może jako taki przede wszystkim był zapisany, a te uboczne skutki miały być dodatkiem, wtedy jego odstawienie samodzielne może spowodować zwiększenie bólu. Ale jeśli bólu żadnego nie było, to jednak zapytałabym o coś innego p/biegunkowego (na zapas).
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group