Witam
u mojej mamy 58 l., wykryto w TK dwa guzki: jeden nieregularnych kształtów śr. 12 mm w 3 segmencie płuca prawego z zagęszczeniami sięgającym do opłucnej, drugi 3 mm w tym samym segmencie. Mama paliła papierosy (przestała 2 lata temu) ale mało (kilka dziennie)
W badaniu jest napisane, że guzek jest podejrzany radiologicznie i że wskazana konsultacja onkologiczna.
Mama nie miała kaszlu ani innych objawów oprócz okresowego krwioplucia (dlatego poszła najpierw na RTG które wykryło zmianę).
Mama wiązała to krwioplucie z lekami na serce/nadciśnienie które bardzo wysuszały jej śluzówki.
Byłyśmy wczoraj u onkologa, który powiedział, że należy się zgłosić do torakochirurga i prawdopodobnie trzeba będzie operować.
Martwi mnie ten nieregularny kształt guzka i zagęszczenia. Nie wiem nawet gdzie jest trzeci segment płuca ???
Co sądzicie o tym badaniu? Co znaczą te zagęszczenia? Proszę chociaż o garść informacji
PS. jutro jadę z mamą na Odział Chirurgii Klatki Piersiowej do szpitala w Zdunowie (szczecin). Czy powinnam prosić o jakieś dodatkowe badania przed ewntualną operacją? Bardzo proszę o odpowiedź
Byłam dzisiaj z mamą w klinice chirurgii klatki piersiowej na wstępnej konsultacji. Mama pójdzie do szpitala w następny poniedziałek tj. 16.03. Lekarz powiedział, że jej guzek kwalifikuje ją do przyjęcia (niestety) i najpierw będzie miała robioną bronchoskopię. Czy powinnam naciskać na jakieś inne badania?
Piszę jak nakręcona bo mam bardzo złe przeczucia. Niby guz mamy nie jest duży, ale po minie lekarzy przy oglądaniu TK (radiolog, onkolog i torakochirurg) wyczuwam, że sytuacja może być poważna. Mama optymistycznie zakłada że może mieć gruźlicę. No i dobrze. Ja jednak muszę przestawić całe swoje życie (muszę się zaopiekować jeszcze chorym bratem plus mama plus dziecko plus praca plus mąż, który nie wiem jak zareguje na te wszystkie dodatkowe obowiązki - opieka nad bratem wymaga dużo poświęceń). Nie wiem jak się sama uspokoić.
Prawdopodobnie problem leży w nacieku na opłucną. Potwierdzenie tej diagnozy kwalifikowałoby tego guza do grupy dalece zaawansowanej i tym samym znacznie ograniczyłyby szanse wyleczenia.
Piszę jak nakręcona bo mam bardzo złe przeczucia. Niby guz mamy nie jest duży, ale po minie lekarzy przy oglądaniu TK (radiolog, onkolog i torakochirurg) wyczuwam, że sytuacja może być poważna. Mama optymistycznie zakłada że może mieć gruźlicę. No i dobrze. Ja jednak muszę przestawić całe swoje życie (muszę się zaopiekować jeszcze chorym bratem plus mama plus dziecko plus praca plus mąż, który nie wiem jak zareguje na te wszystkie dodatkowe obowiązki - opieka nad bratem wymaga dużo poświęceń). Nie wiem jak się sama uspokoić.
Ja onkologicznie Ci nie pomogę bo sama raczej zadaję pytania niż znam odpowiedzi,a le życzę Ci dużo siły w poukładaniu tych wszystkich obowiązków plus stres związany z chorobą mamy. Trzymaj się dzielnie i pisz ile chcesz. Tu na pewno znajdziesz jakies wsparcie oraz rzetelną informację (choc czasem trudną i bolesną). Pozdrawiam.
_________________ *Jedno tylko jest w tym dobre - rzuciłam palenie*
wykryto w TK dwa guzki: jeden nieregularnych kształtów śr. 12 mm w 3 segmencie płuca prawego z zagęszczeniami sięgającym do opłucnej, drugi 3 mm w tym samym segmencie.(...)
Nie wiem nawet gdzie jest trzeci segment płuca ???
Segmenty oskrzelowo-płucne / powierzchnia żebrowa (widok "od zewnątrz / od przodu")
Segmenty oskrzelowo-płucne / powierzchnia śródpiersiowa (widok "od wewnątrz / od tyłu")
Segment 3 płuca prawego jest położony w górnym płacie płuca, przywnękowo (wnęka płuca przylega do śródpiersia).
W którym dokładnie miejscu są zmiany - nie podano, jednak z uwagi na to, że jest to segment 3 (gdzie znajduje się znaczna część drzewa oskrzelowego i w zasadzie jego centralna część - oskrzele główne), o zobacz:
istnieje prawdopodobieństwo, że bronchoskopia coś wyjaśni (bronchofiberoskop porusza się drogą oskrzelową, im dalej więc od oskrzela głównego i wnęki płuca, tym mniej czułe jest to badanie).
Jednak niekoniecznie, guzki są małe i może być trudno "trafić" w zmianę poprzez np. biopsję przezoskrzelową. Choć z drugiej strony objaw krwioplucia wróży również możliwość istnienia zmian umiejscowionych wewnątrzoskrzelowo.
Obraz radiologiczny faktycznie nie jest za ciekawy ; sądzę więc, że jeśli wycinki pobrane podczas bronchofiberoskopii nie wykażą w badaniu histopatologicznym raka drobnokomórkowego, to dojdzie do zabiegu nawet w wypadku wyniku ujemnego. W takiej sytuacji będzie można zbadać zmianę śródoperacyjnie i w trakcie zabiegu, po otrzymaniu wyniku, postanowić o zakresie operacji ; jeśli zmiana okaże się nowotworem złośliwym i będzie wyglądała na operacyjną pewnie zostanie wykonana lobektomia (wycięcie płata płuca - tu górnego / i -może- środkowego?).
Obecnie żadnych innych badań nie potrzeba - najważniejsze są tu TK klatki piersiowej i bronchoskopia. Potem zaś zabieg. To w tym wypadku najlepsze postępowanie.
Kluczowe jest to, by z powyższym nie zwlekać.
pozdrawiam serdecznie.
Billyb, Szaraiwka, DSS
Bardzo dziękuję za wsparcie oraz za informacje.
W tym tygodniu, zanim mama pójdzie do szpitala muszę się poukładać zawodowo i rodzinnie.
Odpoczęłam przez weekend, wzięłam się w garść, skupiam się przede wszystkim na działaniu.
W tej chwili ważna jest dla mnie pełna wiedza (nawet bolesna) o chorobie mamy i planowanym leczeniu, ale będę wiedziała więcej dopiero w przyszłym tygodniu.
Pozdrawiam wszystkich
Spyro
Witam,
Mama jest od wczoraj w szpitalu. miała robione USG jamy brzusznej, na szczęście nie ma żadnych zmian ani w węzłach chłonnych ani innych narządach. Jutro bronchoskopia.
Rozmawiałam z koleżanką, która robiła mamie TK - podobno są słabe szanse dotarcia do guza bronchoskopem.
Mam pytanie (wiem, że jestem nudna): jeżeli bronchoskopia wyjdzie negatywna tzn. nic nie wyjdzie, to czy można przed operacją prowadzić diagnostykę w innym kierunku? np. badania plwociny itp.
Mama czuje się świetnie, nie ma kaszlu ani duszności, krwioplucie jakiś czas temu zniknęło i nie wróciło - zaczęłam się zastanawiać, że może to jednak nie rak. Oby ...
Jak pisała już DSS: "Znalezisko" jest na tyle nieciekawe, że w normalnych warunkach lekarze zdecydują się prawdopodobnie na resekcję niezależnie od wyników bronchoskopii.
Cokolwiek by to nie było - powinno zostać usunięte.
Pewnie już po operacji, ale trzymam kciuki za Twoją mamą.
Tydzień temu przechodziliśmy przez to samo, tata miał operację.
Życzę dużo zdrowia i żeby wszystko ułożyło się jak najlepiej.
Pozdrawiam
Magda
_________________ "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
Augustyn z Hippony
Właśnie zszedł mi z piersi dusiołek co mnie ściskał od miesiąca. Hurra, hurra hurra!!!!!
Po pierwsze:
Mama dobrze się czuje po operacji
Po drugie:
patolog orzekł (wstępnie) że to nie jest zmiana złośliwa ;
Po trzecie:
chirurdzy wycięli mamie tylko jeden segment płuca
cieszę się nieprzytomnie
i wszystkich serdecznie ściskam, całuję rączki i padam do nóżek ))
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum